Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzę przy stole,
zimna kawa udaje sens życia,
a ja nawet nie mam siły
żeby wstać po świeżą.

świat kręci się dalej,
jak stary pies, który już nie powinien,
ale nadal macha ogonem
z przyzwyczajenia.

kiedyś myślałem,
że miłość to wybawienie,
ty przyszłaś jak papieros o północy —
rozgrzałaś gardło,
a potem zostawiłaś smak popiołu.

teraz dni ciekną po ścianach,
jak woda z przeciekającej rury:
kap,
kap,
kap —
aż człowiek przestaje liczyć,
bo i po co.

niespełnione zakochanie
to najtańszy sposób na bezsenność,
a niemoc
nauczyła mnie jednej rzeczy:

że czasem
nawet oddech
jest zbyt ciężki,
żeby go unieść.

ale wciąż tu jestem,
jak brudna szyba w oknie —
nikt nie patrzy,
nikt nie czyści,
a jednak trzyma cały świat
po drugiej stronie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@P.Mgieł Przyłazi niewiadomo skąd, przymila się, obiecuje złote góry, namąci w głowie, a później jak nigdy nic znika udając, że nic się nie stało - takie jest to do szczęścia nikomu niepotrzebne zakochanie...chyba że, co rzadko się zdarza, jest z wzajemnością, a to już zmienia całokształt omawianej kwestii.
Pozdrawiam. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...