Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałem tak dużo opowiedzieć bez żadnego opowiadania się, ale i to jest zdaje się bardziej niż niemożliwe. Możliwa jest tylko niemoc w tym zakresie, zresztą pod postacią co najwyżej głośnego, niemego krzyku. Dostrzegam również coraz lepiej, że generalnie nie jest łatwo zaniechać długopis. 

 

Warszawa – Stegny, 17.11.2025r. 

Opublikowano

@Leszczym Dotykasz samego sedna paradoksu komunikacji i twórczości. Chcesz być zrozumianym bez konieczności dodawania przypisów do własnych uczuć. Niestety, język i relacje międzyludzkie często wymuszają postawę obronną – właśnie to "opowiadanie się". A "zaniechanie długopisu" byłoby zgodą na uduszenie się własnymi myślami. Czasami kartka papieru jest jedyną przestrzenią, która nie żąda wyjaśnień i nie oczekuje, że będziesz się "opowiadał". Ona po prostu przyjmuje. Może ten długopis tak trudno odłożyć właśnie dlatego, że tylko on potrafi zamienić ten "niemy krzyk" w coś, co ma kształt, a co nie rani uszu – nawet jeśli wciąż waży tyle samo.

Opublikowano

@Berenika97 Z jednej strony nie da się, bo choćby ci nie pozwolą nie opowiedzieć się, a z drugiej strony, jak już tak zaglębisz się w pisanie trudno z tym przestać. Ja nawet nie miałem przerwy od 5 lat dłuższej niż tydzień niepisania. Nie byłem w stanie i być może źle że tak było zrobić sobie choćby tygodniowych wakacji od notesu. A pisząc z kolei musiałem się mega opowiadać, niekiedy spowiadać wręcz, ale też wielu chciało mnie widzieć po swoich sprzecznych stronach. Pisanie jest dziwnym zajęciem i miej Bereniko 97 choćby tego świadomość, tym większą im bardziej się tu starasz, a starasz się bardzo, dawno nie widziałem tak aktywnej osoby na forum :))

@Rafael Marius Ależ wielu takich było, znanych nawet. Chęć życia ze wszystkimi w zgodzie przeradza się często w niechęć do wszystkich i zawód. Ale dlaczego? Otóż dlatego że nie spotka Ciebie nigdy przywilej bycia w bandzie. Bo to bandy rozdają tutaj przywileje. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Suez, Ady morga wdowia. Iwo, dwa gromy da Zeus
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Szczególnie że może być obficie posolona.   Ruch to zdrowie.   Tam u Ciebie jest dużo fajnych górek. Znam je wszystkie z dzieciństwa. Będziesz miała gdzie z wnusią zjeżdżać. Dla dzieci to super atrakcja. Ja potrafiłem tak od rana do wieczora.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon Tracy Kto wie!? Sporo jest wilków przebranych za owce, a więc może być odwrotnie ;)
    • @Somalijażycie mnie zmusiło do pysznych potraw:) tylko ja potrafię o siebie zadbać:) kolacja, taka karotka, skropiona cytryną, jabłko jest ze skórką, nie tracę czasu na obieranie, marchewka też ze skórką, tylko umyta:) jem to codziennie, bo uwielbiam:)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc   to nie jest tekst jednoznaczny. jest raczej wielopłaszczyznową platformą do jego odbioru.   autor krytykuje  degenerację i  upadek etosu. zewnętrzne rytuały wypatroszone z treści, przemianę sacrum w spektakl albo w towar.   być może jest to myślenie trafne ale dla chrześcijan niebezpieczne.   to wiersz  anty-fasadowy, anty-hipokrytyczny.   ale to my, wierni Bogu jesteśmy tą fasadą, fundamentem Boga w nas.   krytyka instytucji kościoła jest odrywaniem ludzi od nauki wiary.   to jest w tym wierszu niebezpieczne.   ostatni wers jest dynamicznym zrujnowaniem Boga.   Jego nauka, przez nauczanie Jezusa zostaje symbolicznie zrównana z PCP - anielskim pyłem (fencyklidyna) a to symbol euforii z otępienia.   piszesz o ludziach, którzy podchodzą do sacrum w sposób płytki, oportunistyczny, hedonistyczny.   „Nacierają usta popiołem”, „noszą koraliki z rozet”, „zmielone ikony wciągają nosem”. czyli – czynią z religii rekwizyt, modę, narkotyk, zdewaluowaną pozę. z sakralnych artefaktów robią gadżety, a z duchowości substancję odurzającą.   to głęboka i mocna satyra.   ale dokładnie na kogo ?   na nas, ludzi Boga, ludzi Koscioła !!!!   o czym marzyli komuniści i ich dzisiejsze dzieci - oderwać ludzi od koscioła.   dać im gadżety - głupie filmy, glupie książki, masturbacje.   chcą żeby człowiek o Bogu wiedział "mniej niż zero".     mam wrażenie, że swoim wierszem im pomagasz !!!!       wiersz napisany świetnie. to wiadomo bo świetnie piszesz. ale warto go czytać też miedzy wersami. i widzieć jego sens przez pryzmat czasów w jakich żyjemy.     @viola arvensis   "Dopóki istnieją ludzie, świat- dopóty Imię Boże,  kościół będą bronione/chronione"     i te słowa Wioli niech będą memento tych rozważań.   dla nas, dla życia !    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...