Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Chodzę po świecie i bywa, że wśród marzeń

robię tak czterdzieści już sześć lat z przerwami i okładem

troszkę się rozglądam – nie dużo

wysłucham i posłucham – trochę mało

niekiedy opowiem – to moje gadulskie więcej

i już doprawdy nie wiem dlaczego

dziwię się wobec oczywistej oczywistości

że ty droga A wybierasz prominenta

zamiast mnie?

Takich jak ja przeczyta się relatywnie rzadko

wysłucha i powspółczuje i zerknie

ba przytaknie się takim nawet

i góra doń niekiedy uśmiechnie

Czasem postawi się mu rozweselacz.

Realia natomiast współtworzy się, bo chodzi o współpracę

z ważniakami (mądrymi, ogarniętymi, ułożonymi, etc.).

No bo przecież nigdy nie ma i nie będzie i być nie może

czegoś z niczego :// To takie proste ://

Nawet głupi, najgłupszy i bardziej niż durny wierszyk

potrzebuje chociaż więcej niż kilku słów do kolekcji.

Niniejszym stwierdzam raczej niż się skarżę

bo skarżyłbym się bardziej rozpaczliwie. 

 

Warszawa – Stegny, 04.11.2025r.

Opublikowano

@Leszczym

Ach, drogi wędrowcze słów i westchnień,
co lat już czterdzieści sześć i z haczykiem
mierzysz świat marzeniem i uśmiechem,
a mimo to pytasz — czemu nie ty?

 

Bo może ta droga A, co ją tak wołasz,
nie zna smaku ciszy pośród rozmów,
nie słyszy, jak twoje zdania — miękkie, prawdziwe —
niosą sens większy niż blask salonów.?

Opublikowano

@Rafael Marius Słowo mi się po prostu przypomniało. Nie wiem skąd. Nie przeczytałem go ostatnio nigdzie. No po prostu przyszło do mnie. Słowa mi się często jakieś takie przypominają. Codziennie w mniejszym lub większym stopniu coś tam sobie czytam. A to w necie, a to w książce, a to tutaj. Mniej ostatnio, bo jakoś łapię zmęczenie. Więc nawet nie wiem, czy wróciło do mody. Ale może wrócić, bo jakby sytuacja również polityczna nieco zatacza podobny krąg. A jeśli tak to znów chyba trzeba wyczekiwać okrągłego stołu. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Poeci czasem wywołują wilka z lasu...

Póki co to tego typu prominentów co dawniej chyba jeszcze nie ma.

Jednak system kontroli społecznej jest obecnie na innym poziomie.

Tamci robili co chcieli. Również ich dzieci. Wiem coś o tym bo znałem kilku takich prominenckich synalków.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ale widzisz media się nimi interesują i dzięki temu jest kontrola społeczna nad ich wyczynami, gdyby takie były.

A w PRLu była cenzura i co by nie zrobili to było o tym cicho.

I to jest ta zasadnicza różnica, o której mówię.

 

Ja się takimi sprawami nie fascynuję, bo mam ciekawsze tematy, ale jest wiele ludzi którzy lubią  plotki o celebrytach. Zatem są zasięgi i media na tym zarabiają.
Biznes się kręci.

Opublikowano

@Rafael Marius Tak, pewnie tak jest z jednej strony lody i biznes. A z drugiej olbrzymia niechęć całego świata o nurcie hipisowskim za łajdactwo rodziców. I takie też były historie, są i będą. Z jednej strony łatwe życie, ale i śmierci były. I było całe to chamskie zaplątywanie dzieci w bardzo dziwne sprawy i okoliczności. Koledzy na studiach mieli w klasie syna miliardera. I wiesz co? Ten chłopak na ani jednej imprezie nie był. Wszędzie tylko z ochroną. Nie mógł być nawet w towarzystwie tym prawdziwie lekkim, studenckim. Ojciec wielką fortuną w pewien sposób zabrał nawet mu część ważnego dzieciństwa. W prlu była cenzura, owszem, ale była i plotka. Mnóstwo plotek i opowieści po ludziach. Były gazetki. Było radio Wolna Europa i takie tam najróżniejsze. 

@Rafael Marius Choć o tyle muszę Ci przyznać rację, że zdaje się starszy jesteś ode mnie, więc lepiej znasz tamte realia. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To prawda takie dzieci mają złe życie i kupę problemów psychicznych. Ci moi znajomi też mieli. No i alkohol i narkotyki w dużych ilościach. Nic dobrego z nich nie wyrosło.

 

 

U mnie w centrum to tylko "Głos Ameryki" było słychać i to bardzo słabo. Trzeba było mieć dużo motywacji żeby z tego szumu coś wyłowić.

 

Zresztą tam raczej były poważne wiadomości. Nie przypominam sobie czegokolwiek o dzieciach prominentów.

 

Generalnie media alternatywne miały małe zasięgi. Plotki też były koordynowane i rozpowszechniane przez władzę. Głównie ORMO się tym zajmowało, a oni byli wszędzie. W każdym bloku przynajmniej jeden, W naszym kilkunastu. Na każdym piętrze. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...