Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obok pnie się coś w rodzaju akacji
pachnie tak jak może pachnieć
kwiat
w środku miasta, mieszanina

Dwa metry dalej parzy mnie
ale poddaję się w imię sprawy
przecież
nie tylko kobiety lubią brąz

Jutro na gorącej skórze
skroplę spojrzenia

Opublikowano

Hmmm... No nie wiem, opalanie się nie jest najzdrowsze, zwłaszcza w mieście. Potem się więcej zmarszczek na starość robi. Zresztą żadko kto opala sie nago, a to średnio wygląda jak się taką opaloną rozbierze ;)

Moim skromnym zdaniem, opalenizna nie czyni nikogo atrakcyjniejszą(ym). Może dlatego ten wiersz jakos nie zrobił na mnie wrażenia. Fajnie to niby ujęte, pointa też ok (w sumie to chyba najlepsza z całości), ale Majko, ty potrafisz o wiele lepiej.

Chyba, że jeszcze inaczej - jakby wiersz potraktować jako ironiczny, to wtedy wypada o niebo lepej.

Oscar, a ja myślałem, że Stoważyszenie Anonimowych Oscarów jakoś ci pomaga... Chyba jednak nie bardzo. To może drzwi i framuga? ;)

Pozdrawiam.

Opublikowano

No zazwayczaj tylko masa gołych facetów (na)turystów, liczących na to, że sie gołych lasek naoglądają :)

Co do olejków i spraw dookoła to nie wiem co w tym jest porno, może chodzi raczej o te sprawy... no wiesz... dookoła, dookoła ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...