Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

Ten tekst to dowód, że poezja istnieje także tam, gdzie śmierdzi potem i betonem. Brudny więzienny slang  staje się metaforą uwięzienia, gdzie jednak można zachować spokój i pogodę. Paradoks adaptacji. Dlatego nie brzmi to kiczowato, zaś język nabiera pewnego siebie wigoru i autentyczności.

 

 

Opublikowano

@Migrena no, no zaskoczyłeś mnie. Masz pomysła.

Wiersz bardzo mi się podoba bardzo.

O, i też musiałam deszyfratora zapytać( doktora gugiela) 

Gamzać grypsem.

 

Miłość prawdziwa zawsze jest piękna- i na taką warto czekać i tysiąc lat,

I gdy taka jest idzie wytrzymać wszystko.

Tylko tak sobie myślę- czy tam w tym specyficznym miejscu taka jest? Ale może się mylę,

No nic, mam wątpliwości.

Bo może być tak, żeby ważne, aby do kogoś pisać, czas szybciej leci, 

jak imię napisane jak modlitwa
na dymie papierosa, między klawiszem a odsiadką

Opublikowano

@Migrena

To jest tekst, który uderza z siłą betonu, absolutny "sztos".

Używasz grypsery jakbyś w niej myślał. Świetny jest tu kontrast, który nadaje mu niezwykłość - z jednej strony mamy świat totalnego zamknięcia, brudu i dehumanizacji – "młyn", "kraty", "papier... co śmierdzi jak melina", "kibel parzy wspomnienia", "szajba w murze". To świat, w którym "każdy dzień waży tonę".

A z drugiej strony, w samym środku tego piekła, jest uczucie. I to uczucie jest opisane tym samym, twardym językiem muru. Ona jest "sztelą, co trzyma pion", on "kitra uczucie między cegłami".

Metafory są świetne - "Mam cię w łebie jak świecę - pali, nie gaśnie" – to jest coś, co wypala od środka, co nie daje spokoju, ale jednocześnie oświetla mrok.

Deklaracja miłości jest pozbawiona wszelkiej "ściemy". To jest miłość zdefiniowana przez kodeks honorowy, przez "lojalkę", która w tym świecie jest najwyższą wartością.

Ten wiersz pokazuje, że miłość w warunkach ekstremalnych nie jest ucieczką od rzeczywistości. Jest jedyną rzeczą, która pozwala tę rzeczywistość przetrwać. To nie jest marzenie o wolności – to powód, dla którego "odlicza się czas".

I to zakończenie... "twoje imię - napisane jak modlitwa , na dymie papierosa, między klawiszem a odsiadką". Czysta, skondensowana poezja.

To jest tekst niezwykle męski, twardy, a jednocześnie czuły. Świetny!


Mój tato opowiadał mi, jak na początku swojej kariery, po południami pracował w szkole średniej w więzieniu. Mama strasznie się bała, że zostawiany był tam sam z tymi ludźmi. Na lekcjach była też"grypsera". A oni byli zainteresowani historią, więc na lekcjach miał idealną ciszę a potem mądrą dyskusję - bo byli nieźle oczytani. A zeszyty, które prowadzili - to małe dzieła sztuki. Tato przynosił do domu by sprawdzać prace pisemne - a ci dorośli mężczyźni prześcigali się w ilustrowaniu każdej lekcji.


 

Opublikowano

Dobry wiersz, oryginalny i bardzo emocjonalny. Co do meritum, czytałem wspomnienia wrocławskiego "czołowego" gangstera "Greka" ("Byłem gangsterem" i sequele). Ożenił się w więzieniu z babką, która na niego czekała. Po ślubie, po przysługującym intymnym spotkaniu, napisał, a to zapamiętałem: nie wydawała się osobą bardzo wyposzczoną. Życie. 

Grek umarł na covid w pandemii. 

Pozdr. 

Opublikowano

@violetta

druga młodość ?

ale to pięknie powiedziałaś !!!

 

to powiedz jak się czujesz ?

@Marek.zak1

 

Marku.

życie grypsujących więżniów bywa bardzo ciekawe.

bo to barwni ludzie są.

 

najgorsi są sadyści, bezwzględni mordercy i ci co krzywdzą dzieci.

 

to już samo dno dna.

 

dziękuję.

Opublikowano

@Annna2 @Annna2

 

dziękuję Aniu, ze jesteś !!!

 

tak mnie zaatakowała ta grypsera.

wspomnieniami po dziwnych ludziach.

to jest swoisty, zamknięty świat, czasami bardzo inteligentnych ludzi.

indywidualistów którzy integrują się w obcej im duchowo strukturze, w oporze przeciw "tyranii" władzy.

 

kiedyś, z ciekawości drążyłem ten temat.

 

doświadczenia ambiwalentne.

 

dziękuję bardzo Aniu.

 

 

 

Opublikowano

@Berenika97

Twój komentarz aromatyczny i pyszny.

 

bardzo dziękuję.

 

ale chciałem nawiązać do opowiadań Twojego Taty.

 

rzeczywiście, więżniowie, dorośli mężczyźni, ludzie z marginesu, zdegenerowani i okrutni, potrafią więzienną nudę przekuć w artystyczną kuźnię talentów.

 

malują, rzeźbią, piszą wiersze, haftują.

 

dawniej były organizowane wystawy dzieł osadzonych.

 

widziałem kiedyś ich pracę.

 

nie do uwierzenia......

 

życie to dziwna bestia jest.

 

Nika.

ślicznie dziękuję :)

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
    • @Gosława Łał....trudny temat. Pozdrawiam Gasława:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...