Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dylogia poświęcona pamięci

C. Baudelaire'a i jego "Kwiatom zła"

 

"Na odgłos"

 

Drugie miejsce dla najwybitniejszego. Bożyszcza- laureata.

Który rozstał się z życiem

wśród mgielnych bagien.

By żyć.

Potrzebował spokoju, seksu i krawata.

Teraz może liczyć

na ptactwo cmentarne

i szczek grobowych hien.

 

Otwieranej trumny odgłos.

Jęk potępionej duszy

nie wymaga dużej głośności.

Na pomniku dymi jeszcze, pozostawiony przez żywych papieros.

Moja luba też wyszła z grobowca.

Blada i naga. Rozkład zabrał jej twarz.

Zgnilizna zalotnie pokrywa krągłości.

 

"Na martwą kochankę" 

 

Umorusana we krwi służka

wchodzi do trumny.

W pełni trupio,lodowata

atrakcja główna.

Przytulam do siebie jej kibić

i o pierś zahaczam westchnieniem.

Ręką rozkładu badam jej wzgórek. Wilgoć i młodość obszaru.

Jej kark skręcony powrozem

i rany na plecach rozwarte pejczem.

Martwota oczu nieodzowna.

Spełniam zachcianki

bo już nie mogę doznać udaru.

 

Rozdrapujesz mi twarz paznokciami.

A ja pragnę wyrwać Ci serce.

Lecz nie została go nawet odrobina.

Gdy zanurzasz język

w wyjedzonych przez czerwie ranach.

Czuję jakbym

w dół gór mroku szusował.

Dusisz się z bólu rozkoszy.

Trumna to śmierci kabina.

Aż do świtu będę po Twym ciele

jak po starym grobowcu szubrował.

 

 

 

Opublikowano

@Simon Tracy

Odważny hołd dla Baudelaire'a i jego estetyki dekadentyzmu.

Wiersz jest intensywny, drastyczny i świadomie prowokacyjny - dokładnie w duchu "Kwiatów zła". Nekrofilia, rozkład, zgnilizna - to motywy, którymi Baudelaire szokował swoje czasy. Trzymasz się tej konwencji. Niektóre wersy są bardzo mocne: "Trumna to śmierci kabina" czy obraz papierosa dymiącego na pomniku - to plastyczne i przygniatające.

Zastanawia mnie, czy wiersz potrzebuje aż takiej dosłowności w obrazowaniu. Baudelaire balansuje między ohydą a pięknem, między dosłownością a metaforą - tu czasem brakuje mi tego drugiego bieguna. (Przeczytałam kilka wierszy z tomu "Kwiaty zła").

To nie jest wiersz dla każdego. Nie jest w mojej estetyce, ale przypomina klimat mistrza. Pozdrawiam.

Opublikowano

@Berenika97 Dziękuję!

Jak już wiesz u mnie metafizyka przeplata się z absolutnie dosadnym i wręcz filmowo plastycznym realizmem miejsc i postaci. U mnie szokuje słowo ale głównie tematyka i szczegółowe zobrazowanie rozkładu i zgnilizny. 

Pamiętam gdy wiele lat wstecz opublikowałem "Na martwą kochankę" po raz pierwszy to wywołało to niesamowity sprzeciw i poruszenie w środowisku poetyckim w którym się wtedy obracałem. Ludzie, którzy znali dobrze moją poezję i moje klimaty utworów, nie udźwignęli psychicznie tego obrazoburczego realizmu.

"Na martwą kochankę" jest moim ulubionym wierszem i jedynym erotykiem jaki kiedykolwiek napisałem bo i właśnie jako erotyk był publikowany, to wzbudziło jeszcze większe zgorszenie i sprzeciw.

Ale cóż ja lubię być wbrew i przeciw i robić innym na złość i wzbudzać w nich przerażenie pomieszane ze zgorszeniem. Taki jest cel mojej poezji. Jeden wielki szok - jak u Baudelaire'a 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Żeby to jeszcze w życiu była taka sielanka.
    • „Musimy zdecydować, kto w naszym domu Nosi spodnie – ja, od poniedziałku do piątku, Ty w soboty kręcisz się w spódnicy, A w niedzielę możesz ganiać sobie w slipach.   Zrozumiano? kto jest przeciw? kto się wstrzymał? Nie widzę – grafik już szykuję szminką na lustrze.” Szast! tabelki już gotowe, a w nich same wykrzykniki. „Zabawimy się, słodziutki, w malowane cielę.”   Poniedziałek – budzi mnie czyjeś chrapanie, Burczenie w trzewiach jak u słonia. O, Ewka, zwlekając się z wyra, bąka puściła I szura w dziurawych kapciach do łazienki.   Drzwi nawet nie zamknie i klnie do lustra. Po sutym śniadaniu, beknięciem zakończonym, Ruszyła w moich spodniach odprasowanych Do stoczni budować statki dalekomorskie.   Wtorek – dostałem z liścia z półobrotu Za nieumyte gary i zupę przesoloną, Kurz na półkach i śmieci niewyniesione. A na dokładkę w koszu do prania wylądowałem.   Środa – jestem na OIOM-ie, nic nie pamiętam, Pewnie wałek do ciasta poszedł w ruch. Widzę ciemność, oczy zapuchnięte, Kaszką manną karmiony proszę o dokładkę.   Czwartek – do domu wracam po ciemku W szpitalnym wdzianku i podkulonym ogonem. Drzwi nie zaryglowane, pewnie pułapka. Hyc, cichutko – i w wannie znajduję schronienie.   Piątek – dzień szczęśliwy, pani domu po wypłacie Padła na wersalkę ululana – co za spokój! W końcu przed telewizorem plazmowym Mogę podrapać się i poklepać po brzuchu.   Sobota – dzień imprezowy, koleżanki się zleciały Na miotłach, kankana tańczę na stole Przy dzikich piskach i chichotach widowni. Skaczę jak głupi pod sufit w nadziei na brawa.   Niedziela – mamusia na obiad się zapowiada. Ewunia fartuszek zakłada w kwiatuszki, Tłuc będzie nie mnie, lecz schabowego. „Mężu, skarbeńku, czy podać ci drugie piwo?”
    • @Waldemar_Talar_Talar podpisuję sie pod tym wierszem. Jest jeszcze kilka takich tytułów, które nigdy nie będą niemodne i zawsze, niezmiennie warte przeczytania. Ja ostatnio czytam Lalkę po wielu latach wróciłam do tej książki. Takie powroty to coś wspaniałego

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Pozdrawiam serdecznie! 
    • @lena2_ cierpliwość i miłosierdzie Boga, nie mają granic. Piekna, szczera rozmowa z Panem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew a jeszcze jak się załatwi różowe okulary to już w ogóle gra i buczy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję pięknie za czytanie @Simon Tracy tomik mojej poezji?  Oj nie Nie jestem aż tak dobra niestety 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...