Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powiedz mi czy

 

Wiatr narwał już ostatnich liści,

Już zabielały ostatnie mgły,

Na krańcu dnia ostatnie myśli,

Na krańcu gwiazd powiedz mi czy?

 

Rozciąga się przed nami przestrzeń

Niedościgniętych jeszcze chwil.

Przemyją kurz następne deszcze,

Zatrze się pamięć przebytych mil.

 

I tylko powiedz jak daleko?

Słońce wypalić umie sny.

Płyniemy wpław przedziwną rzeką –

Ćmy niepoprawne – nad świecą dym.

 

 

Marek Thomanek

Wrzesień 2025

Opublikowano

@Manek

Piękny wiersz, pełen melancholii i pytań bez odpowiedzi.

Szczególna jest ta "rzeka" czasu i przemijania, przez którą płyniemy – oraz ten obraz ćmy nad świecą, która wiedząc o niebezpieczeństwie, i tak leci do światła. To metafora jednocześnie tragiczna i piękna.

Najbardziej poruszające są te pytania retoryczne – "powiedz mi czy", "jak daleko" – jakby wiersz szukał odpowiedzi, wiedząc, że ich nie ma. Ta rezygnacja z odpowiedzi jest paradoksalnie bardziej wymowna niż jakiekolwiek konkluzje. "Słońce wypalić umie sny" to piękny, gorzki wers.

Pozdrawiam serdecznie.


 


 

Opublikowano

@Berenika97 Dziękuję. Bardzo lubię Twoje analizy. Autor może się z nich nawet nauczyć coś więcej o swoim własnym wierszu. Pozdrawiam

 

@Kwiatuszek Masz rację. Liście i mgła to nastrój rzeczywiście jesienny. Ale to tylko przypadek. 

 

@viola arvensis Miło mi. Czasami zdarzają się chwile, kiedy człowiek rozpływa się w sentymentach.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Manek Wypalone sny przez słońce, doprawdy trafne określenie. Przypomina mi się dzień w ubiegłym roku, w którym odwiedziłem mój ulubiony park. Siedziałem na ławce delektując się promieniami słońca, które "wypalały moje sny" w tamtym momencie. Miałem takie odczucie jakby moje ciało stawało się częścią słońca. Dzień był zaprawdę piękny i natura (przyroda) wokół mnie,  drzewa, krzaki, kwiaty, trawa, strumyk, śpiew ptaków, wszystko to sprawiało, że czułem błogość istnienia. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po raz kolejny życie dało mi w kość coraz bardziej wszystkiego mam dość rzeczywistość  znów się nam odkleja umiera w szczątkach wielka nadzieja                                                           Zburzona jak wysoka szklana wieża dokąd dzisiaj to wszystko zmierza bo wszystkie plany i marzenia prysły przykryte przez szatańskie pomysły   Nie pójdę jak skazaniec na banicję i założę sam ze sobą…własną... koalicję  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @wierszyki Myślisz Agatko, że oni wierzą w to co reklamują? Wg mnie przykładają rękę (i głos :) i cały swój wizerunek) do usankcjonowanej lichwy (banki na koncie oszczędnościowym oferują Ci 1,5 procent - a bywa, że i mniej - natomiast udzielają pożyczek na procent kilkanaście - jak dobrze pójdzie). I ci aktorzy - znani i uznani - świetnie przy tym zarabiają na naiwności ludzi. Mnie się zdaje, że to nie jest obojętne, do czego przykłada się rękę. A jeszcze w przypadku sławnych i lubianych - to już szczególnie, bo mają duży zasięg. To już lepiej rzeczywiście reklamować "bielsze nie będzie" :), choć wiadomo, że ta reklama jest przereklamowana ;) Dzięki za głos 
    • Przy okazji zbliżającego się Dnia Wszystkich Świętych (i zaduszków) pozwalam sobie powrócić z okazjonalnym wierszem sprzed kilku lat. Tym razem w umuzycznionej i wyśpiewanej przez AI, wersji.          
    • @Kamil OlszówkaNie doczytałem do końca, bo nikt kto posiada jakąkolwiek wiedzę i mądrość nie przebrnie przez to wszystko. I właśnie dlatego nie jest mi żal, że prezydent jest, jaki jest. Wy, Polacy, zasłużyliście na takiego prezydenta i bardzo Wam tego gratuluję. Ja natomiast, cieszę się własną wolnością, człowieczeństwem, zdrowym rozsądkiem i prawem wyboru.  Zdecydowane nie dla tekstu.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka.  Dla Kai
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...