Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

On: róża w zębach,

poważna mina,

ona: płatek wirujący w czerwieni.

 

Krok, zwrot – kolec go w język ukłuł,

syknął, ona parsknęła, orkiestra milczy.

 

"To ja jestem różą!" – rzuciła przez ramię,

zakręciła się w sukni jak wiatr na łące.

On splunął, uśmiechnął się wreszcie szeroko:

"No dobrze – ty róża, ja... tylko bukiet!"

 

I ruszyli znowu – dwie róże w objęciu :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...