Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rezonans


Rekomendowane odpowiedzi

Udawałem kreta
ślepo podążając pod słońce-
-byle do księżyca

Niepełnosprawny uczuciowo
przeciągałem mokre rzęsy
po nikłym napięciu powierzchniowym
Styksu

Dziewięć zdewociałych muz
odmawiało skrupulatnie
nade mną różaniec
chichocząc przy każdym paciorku

Upominałaś tylko
czerwonym okiem
zegarowe kukułki



W arytmii
złapać rezonans
to sztuka ponad czasem
i pod ziemią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chłop i Baba gdzieś z Warszawy Nie stronili od zabawy Doszli więc do wniosku Że na pewno w kiosku   Są fajne gadżety Co dają podniety Więc świerszczyk kupili i tak się bawili.
    • … powiedzieć, że z poruszeniem czytam wiersze N.Sachs, to powiedzieć niewiele; tutaj - w kolejnym przekładzie ( gratuluję, jest bardzo udany

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ). Każde tłumaczenie pogłębia spojrzenie na wiersz, a dobór słów i skojarzeń otwiera przed czytelnikiem spectrum odniesień rezonujących w pierwotnym zamyśle Autora; tłumacze - aktywnie uczestniczą w procesie twórczym dalszych „życiorysów” wierszy ( już w innych językach, chwała im za to !).   Mam tomik N.S. w oryginale; zarówno przy jej wierszach, jak i P. Celana, doświadczam specyficznego bólu, który podskórnie pulsuje pod skorupą ich wierszy, bo to ( dla mnie) twórczość symboliczna, zamknięta, pisana ze ściśniętym płucem, z samego jądra bólu, wytartego pamięcią…   Jedyne, co poddaję tutaj pod własną wątpliwość, to słowo „ przemiana”, bo niestety w żadną w przypadku Noblistki nie wierzę…raczej w doraźnie wykształcone mechanizmy adaptacyjne, które, nawet nie do końca funkcjonowały, gdyż Nelly zmagała się z depresją. I wracała w wierszach do swojej młodzieńczej miłości, porzuconej w Berlinie… a pułapka pamięci, nie skutkuje przemianą. Pozdrawiam serdecznie; poruszona  
    • @Jacek_Suchowicz "... jakby tam już ktoś na nich czekał" Na trzy dni przed... , bohater wiersza - widział "ich", plus wodne kaskady na ścianie i przy tym wszystkim normalnie postrzegał rzeczywistość. Niebywałe jak mało wiemy co się w takiej chwili z człowiekiem dzieje.    Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 
    • Jeśli pani pisze pod gusta Wielce Szanownych Czytelników i szuka pani własnego stylu w sztuce, ma pani do tego pełne prawo - wolny wybór, oczywiście: nie znam pani - przeczytałem pani dopiero tutaj dwa "wiersze", dodam: przynajmniej jest pani Dagmarą Gądek i nie ukrywa pani twarzy jak większość tutejszych wierszokletów/czytelników, owszem: potrafię dawać merytoryczne komentarze, robić szkolne rozprawki - wstęp, rozwinięcie i zakończenie, także: recenzje - krytykę o charakterze negatywnym lub pozytywnym i do tego nie jest potrzebne akademickie wykształcenie, dobrym przykładem jest samouk Mikołaj Rej - przeciwieństwo Jana Kochanowskiego, życzę miłej pracy twórczej, reverendissime domine...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Witam - wiersz życiowy tak lubię -                                                                     Pzdr.uśmiechem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...