Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W ciechocińskim parku tłumy kuracjuszy,
tworzą pary łabędzie śpiewając bezgłośnie.
Kwiatowe dywany pięknem mogą wzruszyć,
kolorowe fontanny przywiodą garść wspomnień.

W łowickich pasiakach skazane na niebyt;
obertasy, mazurki czynią rwetes spory.
Wraz z piwem czas spływa, zdjęcia bez potrzeby,
ławeczkowe uśmiechy liczą na sponsoring.

Współczesny makijaż zmarszczki złożył w grobie,
puszystości ścisnęły spinki i suwaki.
Brzuszki nie dopuszczą do zbyt czułych objęć,
w zapomnieniu zginęła gdzieś granica smaku.

W skocznych dyskotekach większość dyskopatów.
Przypadkowo usłyszysz coś tam po cygańsku.
W ręku czyjaś ręka, jak karciany atut,
zaś prawdziwki się bawią grzecznie i po pańsku.

Dość wiekowy młodzian chce marzenia ziścić,
balzakowska podlotka też szuka przygody.
Kruche możliwości w mig ugaszą wyścig.
Tylko wstydem zbielały śmietankowe lody.

Kilka drobnych szaleństw i już zawrót głowy,
a rytm disco podgrzewa pięćdziesiątką czystą.
Jeszcze krople potu w pędzie zabiegowym
i markotne powroty w swoją rzeczywistość.

Opublikowano (edytowane)

@Jacek_Suchowicz

Jak w złośliwym zwierciadle

odbił się w twoich zwrotkach

może obraz nieprawdy

by do wiersza coś podkraść

 

a to przecież być może 

zwykła ludzka życzliwość

tymczasowo zeszyta

towarzyską fastrygą

 

uzdrowisko możliwe

trochę lepszy ma klimat

ale nić słabowita

raczej czasu nie trzyma

Jacku, dla mnie poezja ma wiele rodzin i wszystkie są sobie potrzebne. Ale Twoją rymowaną cenię szczególnie, bo nikt tak jak Ty nie potrafi jej uskrzydlić uśmiechem. 
:)

 

 

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...