jasiu zły Opublikowano 10 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 strugi obłoków przecinają rozżarzony błękit płomienie głaszczą szarość multum myśli goreje zachodem blednie konceptualizm przykryty puszystym śniegiem wkurwiaczy nastaje wieczór przegryziony chipsami popity piwem
Oscar Dziki Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 Przede wszystkim popity piwem. Nie będę obiektywny. Zgnójcie kolegę, proszę:).
Samo zło Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 a gdzie jest kolega? gdzie jest gnój?!?!
Garamond Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 całkiem interesujące... tylko po co?!
Garamond Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 to było całkiem poważne pytanie wbrew pozorom, więc proszę-odpowiedz
jasiu zły Opublikowano 10 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 Jaki jest sens prowadzenia takiej dyskusji? Zadajesz retoryczne pytanie - dostajesz retoryczną odpowiedź. Skrytykuj to, co ci się nie podoba, albo pochwal to, co ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
Vera_Ikon Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 Po co? Jak dla mnie to mamy tu obraz, zdjęcie zrobione chwili. Po co się coś uwiecznia? Ja odbieram pozytywnie. Jak zawsze - o gustach nie dyskutuję. "Wkurwiacze" aż tak bardzo Ci tu potrzebni? Nie mam nic do mięsa, ale tu mi burzy spokój. Ode mnbie + pozdr
jasiu zły Opublikowano 10 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 Dziękuję Vero, za zrozumienie intencji. Niebo było dziś naprawde śliczne podczas zachodu. "Wkurwiacze", bo cięzko jest znaleźć inne określenie... Wyjaśnię, że chodzi o to takie co z topoli pyli. Pozdrawiam.
Agnes Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 a tak się zapowiadalo niewinnie po pierwszej strofie;) mam ostatnio sentyment do impresji, ciekawe dlaczego, moze niech mnie ktoś oświeci:) nawet nieźle, coś z tego w głowie zostaje.... pozdr. nocnie agnes
Nikołaj Siergiej Ilicz Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 to mi sie nie podoba, przemalowane: "rozżarzony błękit" "puszystym śniegiem" - oklepane wkurwiaczy - a to jest zajebite :) koncoweczka tym mocniej, lubie takie proste pisanie: "nastaje wieczór przegryziony chipsami popity piwem "
Vera_Ikon Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Aaa... to przepraszam. W takim razie jest to bardzo potrzebne, bo rzeczywiście nie ma lepszego określenia na te wkurwiacze... pozdr z :)
Bartosz Wcisło Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 Wiersz ciekawy, z jasnym przesłaniem, dobry.
Oscar Dziki Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 A koncóweczka jest moja:)
jasiu zły Opublikowano 11 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie, akurat nie końcóweczka, tylko neologizm! Aż tyle wczoraj nie piłeś. Coś jest nie tak, Bilobil?
Jay Jay Kapuściński Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 dwie pierwsze strofy tak, ale do reszty [u]wg mnie[/u] trzeba jakąś inną rozpiskę zrobić... konceptualizm? wkurwiacze? - nie. z kolei wieczór, chipsy i piwo to jak z jakiejś piosenki przy ognisku... czyli taki plus do połowy. pozdr.
Oscar Dziki Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie, akurat nie końcóweczka, tylko neologizm! Aż tyle wczoraj nie piłeś. Coś jest nie tak, Bilobil? Nie będę się kłócił o prawa autorskie do takiego gniota:).
Luthien_Alcarin Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 było tak sympatycznie a na koniec wyskakujesz z kalorycznymi chipsami i sie zrobiło ciezkostrawnie, za to poczatek bardzo bardzo Pozdrawiam Agata
jasiu zły Opublikowano 11 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 Wiersz ten jest impresją, zapisem pewnej sytuacji. W życiu już tak bywa, że widzimy śliczny zachód słońca, przepiękne chmury, ale kiedy już zrobi się szarówka, kolory zbledną, to wracamy do picia piwa i jedzenia chipsów. Niebo jest poetyckie, chipsy juz nie bardzo, ale tak się jakos składa, że w mojej rzeczywistości koegzystują sobie. Dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam.
Luthien_Alcarin Opublikowano 11 Czerwca 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2005 wiem wiem...ale impresje czestokroś były ubarwiane: czerwone drzewa dużo impastów, pewne uwypuklenie połączone z rozmyciem niekorzystnych "fluidów" wkońcu impresjonisci nie używali czarnej i białej farby, a więc w pewien sposob retuszowali mankamenty rzeczywistosci Pozdrawiam Agata
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się