Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wcisło

Użytkownicy
  • Postów

    180
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wcisło

  1. Wyśniłem w sobie całe plemię. Żył we mnie ten szczenięcy ród. Cicho się rozsnuł w chłodny świt, Gdy słońce waliło do okien jak żandarm. I-to się mówi idiotycznie łatwo- Już nie pamiętam imion, ciepłych dłoni. Mistrzostwo w rzadkiej sztuce pokory: Tak umrzeć do końca. Ktoś jednak myślał, śmiał się-śniony, Więc jest mnie wielu-czyli legion Pokorniejący słońcu do taktu Lub legion zmarłych we mnie trwa.
  2. Noe, czy Pan jest świadkiem Jehowy? Pytam naprawdę tylko z ciekawości, nic co Pan powie nie zostanie wykorzystane przeciw Panu-a zastanawia mnie tylko czy dobrze kojarzę 66 ksiąg Biblii i duszę śmiertelną.
  3. Mogłabyś rozwinąć wypowiedź? Samo stwierdzenie czy coś się podoba, czy nie jest mało konstruktywne.
  4. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    "niestety, jestem Poetą a nie recenzetem"-wobec tego bez sensu jest stwierdzenie, że rozwieje Pan "iluzję" polegającą na przekonaniu o naszym własnym geniuszu, a zatem równie absurdalne jest przypuszczenie, że krytykując Pana chcemy "pozostać w iluzji niezakłócanej". "dobrze,że wszyscy do mnie kulturalnie się odnosili i tak bezstronnie dokonywali analizy moich Wierszy"-pierwsze komentarze, które wstawiono przy pańskim utworze były istotnie bezstronne. To pańska histeryczna reakcja i inwektywy pod adresem recenzentów sprawiły, że zaczęły się pojawiać wrogie wypowiedzi.
  5. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    Więc niech Pan-zamiast zaśmiecać dyskusję stosem inwektyw-wskaże słabe strony utwór tych osób i udzieli rzeczowych porad. To jedna z najlepszych rzeczy, jakie daje to forum: uświadamia wielu ludziom, że ich wiersze są zwyczajnie kiepskie- jak w moim przypadku. Skłania to niejednokrotnie do znacznej poprawy warsztatu i pozwala zastanowic sie nad sensem publikacji swoich utworów. Nie ma to jednak nic wspólnego z obrażaniem rozmówców.
  6. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    "Tak panie Wcisło ,najlepeij pranie (moderatorzy) załatwić gościa i dalej pozostać w iluzji nie zakłocanej..."-nie napisałem nic o "załatwianiu gościa", jednak moderacja przydałaby się by usunąć kilka(naście) co bardziej chamskich odzywek zarówno ze pańskiej strony jak też ze strony pozostałych forumowiczów oraz by oddzielić od komentarzy wstawione(i łamiące punkt o limitach w regulaminie)wiersze. Jeżeli pisze Pan o "niezakłócanej iluzji", niech Pan doprecyzuje jaką "iluzję" ma Pan dokładnie na myśli. Jeśli nie zamierza Pan tego wyjaśniać w ogóle bez sensu było poruszanie tego tematu.
  7. Hmm, dopiero teraz zauważyłem, że wróciłeś. Wiersz-jak to sie zwykle Tobie zdarza- bardzo dobry. Sporo prostszy niż większość z Twoich poprzednich utworów, ale-w mom odczuciu-tylko a tym zyskuje. Kapitalne.
  8. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    Postaram sie być możliwie racjonalny: "Jesli dla pana nienawiści powszechna jest banalna- to faktycznie ręce opadają"-zdanie nie ma sensu, zgaduję jednak, żo chodziło Panu o to, że rzeczy powszechne są dla mnie banalne. Tu ma Pan absolutną rację: myśli powszechne-to znaczy takie, które z niemal całkowitym prawdopodobieństwem zostały pomyślane już przez odbiorcę są banalne i nie wymagają przekazywania. Jeżeli utwór nie wzbudzi zapewne żadnej refleksji w czytelniku to jego publikacja nie ma sensu. Jeżeli refleksja, którą utwór ma wzbudzać jest na tyle prosta, żę moze być wyłożona wprost, to nie widzę powodu, by wywoływać ją metaforami-w sposób niebezpośredni. Interpretacja wiersza, którą Pan wyłożył świaczy o tym, że faktycznie nic mi w tekście nie umknęło i zrozumiałem wszystko, co miał Pan do powiedzenia w tym utworze. Mogę dzięki temu ocenić czy Pańska myśl była banalna. Dwa pozostałe również nie są skomplikowane- ten o lodowisku dopuszcza kilka możliwych wytłumaczeń, ale żadne z nich nie usprawiedliwia publikacji tego liryku. "co do rymu - musi być? Rymowanki częstochowskie polecam ,a nie moją Poezję."-w mojej wypoweidz nie znalazło sie ani słowo o rymach- a chyba do niej się Pan odniósł. "Jeśli wiersz Biblioteka ,nie zawiera metafor to ja jestem murzynem - złóżcie skargę w kurii na katechetę -niczego was nie nauczył. Tam każde zdanie jest metaforą - wierzycie czy nie - nie dorośliście do niego."-nie napisałem że w utworze nie ma metafor. Napisałem, że metafora biblioteki została mało celnie użyta. Niezbyt odnosi się do tematu-czyli do zagadnień Biblii, apokaliptyki i teologii dogmatycznej. Przy czym-raz jeszcze: ta myśl nie wymaga metafor. Jest ona na tyle banalna, że bez problemu można zrozumieć sens wiersza wyłożony bezpośrednio-czego autor sam dowiódł zamieszczając interpretację krótszą niż sam utwór. Poza tym metafora ta nie czyni wiersza pięknym-a jedynie drażni, czyniac liryk nieznośnie "blogowym". Przynajmniej nie wprowadzanadmiaru patosu-czego się nie da niestety powiedzieć o środkach stylistycznych w "Krukach..." Bezcelowo użyte środki artystyczne nie mają żadnej wartości. " i na przyszłość - pisz pan zamiast - złe - to nie jest w moim guscie,albo na moim poziomie...:-)"-daleczego? Otóż ja właśnie uważam że wiersz jest zły- brak mu intelektualnej głębi, piękna, nawet nie bawi. "pana nienawiści"- zakładam, że chciał Pan napisać "pańskiej nienawiści". Skąd założenie, że kogokolwiek lub czegokolwiek nienawidzę? Radzę: niech się Pan w przyszłości zastanowi czy jest sens upubliczniać daną myśl, czy ona cokolwiek komukolwiek da(jeżeli da coś tylko w specyficznych przypadkach-to niech Pan sie nie oburza, gdy krytykuje się umieszczanie jej na ogólnodostępnym forum). Szereg pomniejszych porad gotów jestem odłożyć na przyszłość. I najważniejsze: odrobinę pokory. Pycha to naprawdę zgubna przywara. Swoją drogą, czyżby oyey wrócił i robił sobie z nas wszystkich jaja pod nieobecność moderatorów?
  9. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    Dwa pozostałe utwory mają tę samą zasadniczą wadę: absolutnie banalna refleksja, którą przedstawia autor nie wzbudza u mnie żadnej ciekawej myśli; ze względu na toporną formę nie zachwyca pięknem(szczególnie razi ciężki rytm-niech Pan to spróbuje przeczytać na głos). Prośby o trochę pokory chyba nwet nie trzeba dodawać.
  10. Bardzo niefajnie. Prosta rada: zastanów się, czy to co pomyślałeś jest na tyle oryginalne, by kłopotać czytelnika-słowem: czy w twoim wierszu, jest cokolwiek, co mogło by wywołać choć cień refleksji. A dopiero potem bierz się za pisanie.
  11. Bartosz Wcisło

    Biblioteka

    Bardzo kiepskie. Łopatologicznie wyłożona myśl- a właściwie bezmyśl, bo nie widzę tu żadnej refleksji odautorskiej. Biblioteka zreszą to niezbyt celna metafora.
  12. Jeden z Twoich gorszych utworów. Napisałaś kilka mistrzowskich wierszach(choćby "Michale nie-Aniele...")i konsekwentnie trzymałaś poziom. Ciekawe przesłanie było wyłożone jasno i pięknie. Naprawdę, mocno się zawiodłem. Ale że publikujesz często-zbytnio sie nie martwię.
  13. Naprawdę dobre-krótko, jasno i konkretnie wyłożona myśl. Czytelne i ciekawe.
  14. I Pielęgniarz nie ma imienia jego kształt nie mieści się w granicach świata zdradza go tylko zapach świeżego śniegu dialektyka i bezbrzeżnie celowe ruchy rąk Pielęgniarz naturalnie nie współczuje przypadkowe uczucia gwałcą klasyczną składnię powinności Skrzętnie zapomniał nazwisk dat i sierści perlista radość najdłużej chowała się w dłoniach ale strząsnął z niesmakiem niefrasobliwą siostrę furii II Cudowna symetria podopiecznych -żyłka kału -logika zębów i pięści -ciężkie przesłanie kamieni
  15. Dziekuję za to wyjaśnienie, naprawdę. Przerosło znacznie moje oczekiwania. Podział na dwie części ma podreślać ogromną przepaść między nawykiem patrzenia na słońce, a resztą zachowań peela, oraz podkreślić, że nawyk ten należy niejako do innego porządku myślenia, innych kategorii i jest elementem odmiennej mentalności.
  16. Boli, jak większośc Twoich komentarzy ;) Cenię je jednak, jako, że cenię Twoje wiersze i ufam Twojemu osądowi. Powiedz mi proszę, co w wierszu sprawia, że Ci sie nie podoba, o ile oczywiście potrafisz coś takiego wskazać. Nawet jeżeli to nie będzie coś, co doprowadzi mnie do konstruktywnych wniosków, będzie to jakikolwiek krok ku poprawie.
  17. I Ciężko przysiadła mu prawda na ramieniu jak krogulec w kalekich twarzach spranym śniegu czuwa zupełnie jasne wyjaśnienie szczerzy się teraz w pogodnym uśmiechu surowy tren o regule Ciężko przysiadła mu prawda na barkach odpowiedź zjawia się szybciej niż pytanie co prędzej ginie niż ten co je zadał odpowiedź jest zawsze jasna i konkretna tu wszystko jest już jasne i konkretne II Czasem patrzy jeszcze na słońce z nawyku fakt-śmieszne to próbować uśmierzyć świat dotykiem świata więc uśmiecha się słabo
  18. Miała w oku czarną perłę w jego-zamieszkał smok szarpała dłońmi spraną rzeczywistość śpiewała smutną pieśń o oddechu zbyt krótkim jak na natłok chwili Pan człowiek wychodzi ze śmietnika śmietnik jest szary z pięciu stron określony cegłą blachą i konwencją reszta konwencji została w środku z nożem w piersi wrzask wsączony w deski teatru prosta przypowieść Przecież go rozumiecie spotkać nieznajomą i jej nie zabić to by było takie banalne takie oczywiste
  19. Nie...błagam nie. Naprawdę fatalne. Przemyśl tą blogową treść i formę. Jeżeli nie masz do napisania czegoś nowego to nie pisz. Gdy publikujesz swój wiersz, bądź pewna, że czytelnik zyska coś, czytając go. Niech treść szokuje, drażni, prowokuje(także do refleksji), ale błagam-niech cokolwiek we mnie zmienia! Pisz wtedy, kiedy wiesz, że wobec twoich słów nie pozostanę obojętny.
  20. Niezmiennie pozostajesz moją ulubioną autorką na tym forum. Utwór świetny. Lekki, zgrabny, a przy tym całkowicie zrozumiały język wyraża niespointowaną-niedopowiedzianą treść. Uwieolbiam Twoje pisanie.
  21. Cóż...to, że utwór jest w wymowie ironiczny, nie zmienia faktu, iż treść pozostaje płytka. Ciężko mi się wypowiadać o formie, bo w topornej częstochowskiej rymowance widać celowy zabieg autora. Jednak, jak sie zdaje-zabieg niekonieczny. Kiepski wiersz.
  22. Myślałem po prostu, że krótkie utwory będące formalnie prozą poetycką ujdą w dziale poezji. Myślę tak, choćby dlatego, że "Njawiększy sekret lekarzy"-drugi mój utwór o takiej budowie w koszu się nie znalazł. Rzobicie na wersy niezbyt chyba będzie tu pasować, a jeżeli kosz mi pisany-trudno, pogodzę się z tym. Mam jednak wrażenie, że choć zamieszczenie tego tworku tutaj, choć łamie regulamin co do litery, nie łamie go co do ducha. Jeżeli ktoś czytając wiersze natknie się na to-nie będzei chyba zbytnio wytrącony z rytmu. DO działu prozy natomiast mogłoby to niespecjalnie przystawać.
  23. Prowadził się dobrze, nie chodził w niebezpieczne miejsca, więc jego anioł stróż nie miał zbyt wiele do roboty: roztył się okrutnie, skrzydła mu wyliniały. Mdleje na widok krwi.
  24. To kwestia prostoty łatwo jest się uwikłać w pasaże z cukru lęgnące się pod zawiłą pieszczotą dziesięciu tłustych białych palców pensjonarki To także kwestia metafory oto fakty: pudło sześć strun jakiś ktoś kto trąca struny jednak fakty są uboższe od rzeczywistości o krew Która płynie z palca wskazującego przykazanie pokory objawioną prawdę grania tak żeby bolało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...