Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie da się unieważnić dzieł kultury. Politycy (nad)używają ich w swoich niecnych celach, ale ich autorom nic do tego, podobnie, jak wynalazca topora nie jest odpowiedzialny za ścinanie nim głów. Co do muzyki, w szczególności jest własnością słuchaczy, a to, że Hitler uwielbiał Wagnera, nie znaczy, że Wagner przestał być jednym z najwybitniejszych kompozytorów w historii muzyki.

 Pozdrawiam, 

Opublikowano

@Annna2

Twój wiersz jest bardzo poruszający i trafia w samo sedno współczesnych dylematów.

Szczególnie uderzający jest fragment, w którym występuje niemożność "unieważnienia" wielkiej rosyjskiej kultury – od "Lotu trzmiela" po Achmatową i Czechowa. Pokazujesz bolesny konflikt między pięknem sztuki a historią i polityką. Podzielam opinię, że się nie da, bo ta kultura jest ponad polityką. (Lubię Bułhakowa i Dostojewskiego).

Twój wiersz to piękny i mądry utwór, który zmusza do głębszego zastanowienia się.


 

Opublikowano

@Annna2Rozumiem to, kiedyś chciałam całkowicie zbojkotować, (ale kilka książek przeczytałam Tołstoj, Bułhakow, Dostojewski) za pradziadka, który był zesłańcem na Syberii. Ale teraz mam podobnie jak Ty - blokadę. Poznałam w pierwszym roku swojej pracy wolontariuszkę z Królewca, Rosjankę lat 20. I ona okazała się "wyznawczynią Putina", a na stwierdzenie, że jednak Rosja powinna iść drogą demokratycznych zmian - oburzyła się. No i żebyśmy my - towarzystwo z Europy Zachodniej i Polski nie wtrącali się do Rosji. Pomyślałam wówczas, że mentalność "niewolnicza" w tym narodzie jest chyba dziedziczna. Pozdrawiam.

Opublikowano

@MIROSŁAW C.- dziękuję

 

Każdy trzymał go w dłoniach, rozgrzewał oddechem

Umiękczał słowem, smarował uśmiechem

Aż stał się cud - gdy w skale zapachniało zbożem

I granit ciało gorące otworzył.

@Berenika97  nie wiem Berenika- może. Może masz rację

Oni są indoktrynowani- codziennie informacja- patrzcie ja jestem wasz ojciec

obronię was- bo zachód nam zagraża- to oni są źli- ja jako jedyny was obronię.

 

Opublikowano

@Annna2

Aniu.

Tu mnie oszołomiłaś wspomnieniami.

Czytałem Puszkina, Jesienina, Dostojewskiego w oryginale. Nigdy nie zapomnę wspaniałej powieści "wspomnienia z domu umarłych" polakożercy niestety, Dostojewskiego.

I Jesienin

" miły sercu brzozowy lesie
i ty, ziemio, wy jałowe piaski
wobec ludzi odchodzących w mgłę siną
swego smutku ukryć nie mam siły "

( z pamięci więc może coś pokręciłem).

Pachnie Twój wiersz wspomnieniami.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jw. wg mnie, tzn. wydaje mi się, że.. niezwykłego.. 

 

Anno... bardzo lubię posłuchać sobie lot trzmiela... w wyobraźni widzę wiele trzmieli.

Wiersz, rzekłabym oryginalny na swoja nutkę.... to przepraszanie, czasem też mi się tak pomyśli.

A kamienie.. powiadają, one i drzewa, świadkami zdarzeń....

Pozdrawiam.

 

Opublikowano (edytowane)

@Annna2 Trochę wyjdę na miłośnika poezji i prozy rosyjskiej, ale wychowałem się w czasach kiedy literatura rosyjska i spektakle teatralne były na porządku dziennym. Generalnie zgadzam się z głosami że: trudno się ją czyta w czasach inwazji tym niemniej ja czytam bo to w Rosji nie nowość.

Pierwsza fala emigracji miała miejsce w 1917 roku. Kraj opuścili np. Iwan Bunin i Władimir Nabokow, Arkadij Awierczenko, Aleksiej Tołstoj, Aleksandr Kuprin, poeci Marina Cwietajewa, Konstantin Balmont, Zinaida Gippius i wielu innych. Podczas drugiej fali emigracji, wyjechali Rodion Bieriozow, Walentina Sinkiewicz, Gleb Glinka i inni. . Podczas trzeciej fali emigracji w latach 70. i 80. Józef Brodski, Aleksandr Sołżenicyn a później Siergiej Dowłatow i Wasilij Aksjonow. W latach 90  – jak to mówią czwarta fala wyjechali między innymi Renata Mucha i Władimir Batszew.

Ja napisałem wiersz o prozie Dowłatowa chyba dzisiaj go wystawię (Trochę trudny bo trzeba znać jego twórczość, ale nie będę płakał jak ktoś chce to przeczyta). Ciekawy temat wybrałaś Aniu, bo ludzie z gruntu nie są źli. Ja kiedyś wystawiałem się nieraz w Moskwie ze swoją firmą i kontakty mam jeszcze do teraz nie wszyscy są fanami Putina tylko za wszystko grożą potworne kary.

Edytowane przez Robert Witold Gorzkowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Robert Witold Gorzkowski  dzięki Robert za wpis.

Dla mnie zawsze kunsztem najwyższych lotów będzie" Walc kwiatów" Czajkowskiego".

Niespotykane metrum dla walców- zwyczajowo jest3/4 - tu 5/4.

Tak- to nie zwykli ludzie wywołują wojny- zwykli ludzie muszą cierpieć- 

wiem o tym, że tam nie wolno mówić nawet o zabitych- matki muszą w ciszy opłakiwać.

Dzięki

 

A "Matka Gorkiego, Jesienin, Rachmaninow.

Na krótko przed sankcjami widziałam "Jezioro Łabędzie"

Coś pięknego

Edytowane przez Annna2 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Robert Witold Gorzkowski O! Tu żeś zaskoczył Robert- ciekawe z jakiego powodu

byli oskarżeni o rasizm.

"Jezioro łabędzie " widziałam w "Uranii" w Olsztynie- wystawiony przez moskiewski balet klasyczny.

 

@Nata_Kruk  Czajkowski miał metrum inne niż zwyczajowo dla walców(3/4)- 5/4)

Przez wiele lat uważanym za niemożliwym do zagrania- bo wymaga doskonałych umiejętności skrzypiec.

A trzmiele są fajne- takie przy "kości". I według praw fizyki nie powinny latać-

a jednak latają. Dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy człowiek odszedł na wieczną wartę, pies został. Wciąż wącha powietrze - nie zna słowa śmierć, tylko kształt ciszy po dłoni, zapach butów, głosu, który już nie wraca. Leży pod murem, gdzie marmur pamięta imiona, gdzie z wazonów cieknie woda, a trawa śni, karmiona prochem. Poranki przeglądają się w jego oczach jak mgła, popołudnia rozlewane są złotem na kamień, wieczory przyciskają cień, długi i miękki, jak aksamit. Czasem unosi łeb, jakby w wietrze słyszał swoje imię, którego nikt już nie woła. Czeka - na krok, na cień, na cud. Nikt mu nie mówi, że cud się nie wydarzy. A jego oczy - lustra ciszy - odbijają spadające liście, światło, które znało człowieka, i powietrze, które pachnie pustką. I tylko noc zagląda mu w oczy, jakby chciała zapamiętać, jak wygląda wierność. Z każdym dniem jest mniej psa w psie, więcej ciszy. A kiedy w końcu przestaje się ruszać, ptaki nawet tego nie widzą. Tylko wiatr wtula się w jego bok, jak stary przyjaciel.      
    • Idealny kłamca ma zawsze kilka wersji na wypadek kontuzji kłamstwa A Pierwsza jest dla głupców, którzy wierzą w zapłodnienie boskie, ale już nie w DNA Druga dla hipokrytów, którzy się zdziwią swoim zdziwieniem, bo zero ich obchodzi Trzecia jest dla kłamców takich samych jak ja, to wersja bolesna, pełna ćwieków w dłoni. Czwarta jest dla Ciebie, byś mi uwierzyła, że wężowi ludzie wokół mnie tańczą Kolejna jest dla mnie, bym ufał pajęczynie zakrytej rzęsami, wersami – moją tarczą Bo idealny kłamca potrafi kłamać, że kłamie i brzydzi się sobą, tak jak czystą prawdą
    • Handlujący i plujący czy na serca polujący?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Bo jest, każdy ma tytuł (czyli imię) ma mieszkanie (miejsce na portalu) ma znajomości w postaci znajomych (czytelnicy) i sam się musi bronić (jak każdy w życiu) Dziękuję :)
    • cmentarna alejka smutek mogile się kłania   obok samotność szuka bratniej duszy   ktoś  inny łzy obudził  są gorzkie   tylko znicze się  uśmiechają nadzieją   tu  krzyż  z  ciszą  tylko o prawdzie  rozmawia   to wszystko wiatr tuli liśćmi się  bawiąc 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...