Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kap

kap

kapie deszczyk

 

fajnie uroczo

na wdzianku szeleści

      

za kołnierzem kolejna kropla

więcej i więcej

aż sucha nitka

zupełnie zmokła

    

słoneczko trochę kuka biedne

przez śliczne chmurki

a gdzie tam ciemne

   

na drzewach liście naderwane tęsknią

szybują na ziemię wolniutko

lub prędko

 

a nawet przedziwnie

 

to słota jesień

zaprasza ślicznie

 

szumią szeleszczą różnym kolorem

że kiedyś powrócą

te same lecz nowe

   

lecz jeden w ciemię

z łoskotem mnie walnął

moknę na deszczu

a jednak warto

   

bo chociaż mam guza

na przyrodę myśli nie wkurzam

no może trochę

gdy błota do izby niebawem naniosę

 

lecz póki co

moknę chętnie

i przemokniętą tańczę piosenkę

  

tak przeuroczo wokół szaro

aż wirowania ciągle za mało

wesoła żwawa plucha

strumyczki tulą skarpetki w butach

  

no klawo muszę przyznać

cud widoczkami

wilgotnym rytmem umysł użyźniać

  

jesień

słota

złota

  

co za różnica

 

tańczę

chłonę

i się zachwycam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...