Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Złóta mgła las mój pokryła
Srebrna rosa grzyby juz ruszyła
W kalendarzu wybił miesiąc wrzesnień
Z horyzontu idzie pani jesień

Nastaje zadumy czas długi
Kiedy deszczu przeleją się strugi
Kiedy wiatr rozwieje resztki lata
I buty na zimę kupi nam tata

Po wakacjach tylko wspomnienia
Gorzkie, nie miłe, z nutką cierpienia
Teraz czas na kolejne marzenia
Czy lepsze po nich zostaną wrażenia?

Opublikowano

Pawełku cieszę sie,że mamy wśród swojego grona kolejnego wojownika..ale nie lepiej byłoby wyrażac swój gniew i wzburzenie-opraz inne emocje wierszem...Echm..pisząc w poezji dla zaawansowanych niestety narażamy sie na krytykę-(co z resztą uważam za wspaniały wynalazek admina)..więc mamy tylko dwa wyjścia,albo się z nią pogodzić-przemyśleć i zastanowic,aby nasze wiersze były coraz lepsze,albo dac sobie spokój z ich pisaniem-bo przecież zawsze znajdzie sie ktos kto będzie nas krytykował..
Pozdrawiam

Opublikowano

Mnie podoba się to, że wbrew ogólnej modzie starasz się pisać wedle trudnej sztuki wiersza tradycyjnego. Jednak to nie forma jest podstawą komunikatu, ale treść.
Właściwie już wszystko powiedziano, więc co nowego mogę powiedzieć? - może zapytasz. Może nie powiesz nic nowego, ale możesz to powiedzieć inaczej. Pełniej. Piękniej. Aktualniej. Na pewno nie osiągniesz tego przytaczając dawno złużyte obrazy.
Jeżeli byś chciał bym napisał coś bardziej konstruktywnie o tym wierszu to daj znać na Prywatne wiadomości.

Jarek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Złota mgła las już mój pokryła" - mgła zgwałciła las? Jeżeli złota, to rozumiem, że bogata. Czy to nie czasem forma molestowania?
"srebrna rosa grzyby już ruszyła" - niektóre są wrażliwe na dotyk i sinieją szybko. Trzeba uważać, bo taka rosa to niebezpieczna jest.
"W kalendarzu wybił miesiąc wrzesień" - co wybił? dziurę wybił?
"Z horyzontu idzie pani jesień" - przede wszystkim zastosowałbym taki typ zapisu: Pani Jesień. Jeżeli idzie z horyzontu, to skąd konkretnie wędruje? Horyzont to jakieś miejsce jest? Albo inne miasto? Już chyba lepiej gdyby sobie szła zza horyzontu. Nie uważasz?

A dalej to mi się nie chce analizować. Pomyśl trochę o tym, co napisałeś, zanim zamieścisz cokolwiek i uwierz, że zostałeś potraktowany wyjątkowo łagodnie.

Pozdr.
Opublikowano

zawsze ceniłam pragnienie dążenia do doskonałości i subtelności natury
tylko nie wolno tego robić gwałcąc żywy organizm odbiorcy
sama jestem nieuleczalnym wielbicielem rymów
ileż ja tutaj już sińców oberwałam
ale tobie przydałyby się baty
i dyby
byś nie pisał, dopóki nie pojmiesz swego kalectwa poetyckiego

pozdrawiam
seweryna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ubawiłam się :)))))) to nie złośliwość skierowana w autora, zapewniam, ten tekst po prostu sam się prosi.... Nie ujmę tego lepiej niż Mirek.

Pozdrawiam
m.
[sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 02-10-2003 14:46.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. święte to one nie są lecz ciut prawdy w nich jest ludzie gdy skończą pracę siedzą lub leżą we dnie   zamiast skorzystać z czasu bo mogą robić co chcą tworzyć poznawać tematy czekają - chyba wiadomo co Pozdrawiam
    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
    • @Alicja_Wysocka znam Dawida Garreta. I podziwiam. Ale jak dawno temu byłem w Wiedniu, tuż przed Świętami to tam stał grajek /jeden z wielu/. Skrzypce. Jak dzisiaj to jego granie wspominam to mam ciarki na plecach. Nigdy, wcześniej ani później takiej cudowności nie doświadczyłem. I ta atmosfera..,. Drzewa w lampeczkach, kawiarnie, uśmiechnięci ludzie. "O kurde blaszka" !!! To od Romy. Dzięki Roma.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...