Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Gosława przygniótł mnie ten wiersz – gęsty od obrazów, duszny od ciszy po katastrofie.

Ciało, pamięć, koniec lata i koniec świata spotykają się tu w jednej skotłowanej sukience.

Mocny wiersz o subtelnym wybarwieniu.

Jakby ten cały smutek implodował w zakamarkach Twojej duszy, a później szczelinami, wers za wersem....

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Świetne.

Bije z tego fragmentu chłód (który musi tu być), ale jednocześnie, nie wiem, no mnóstwo emocji.

Cały tekst jest nimi przesiąknięty.

Myślałam, że to za dużo jak na wiersz, ale pokazałaś, że wcale nie, że to wystarczająco by wstrząsnąć człowiekiem. By dotrzeć najgłębiej.

Opublikowano (edytowane)

@Gosława

Anzelm - przypomina Anzelma Bohatyrowicza (Nad Niemnem - Orzeszkowej) powstanie styczniowe 

Anzelm został ranny i stracił brata.

kolejna bitwa zabici są chowani w zbiorowych mogiłach w lesie - doły przesypywane wapnem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przepraszam, że nie wierszem, ale tak właśnie pobudziłaś moją wyobraźnie

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wiesław J.K. to były ciężkie czasy 

Babcia mi o nich opowiadała 

Przeżyła 94lata i do ostatniej chwili była niezwykle świadoma 

@Migrena przepraszam nie chciałam przynieść 

Temat wojny i w ogóle martyrologia narodu Polskiego jakoś tak we mnie od dziecka siedzi 

Stabilnie 

@Berenika97 u mnie raczej tej sielskości niewiele w wierszach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję pięknie za czytanie

@Roma dziękuję Romeczko 

Miło że donie zerkasz przytulasy

@Alicja_Wysocka ktoś mi kiedyś powiedział że mam starą duszę 

I chyba miała rację ta osoba 

Pozdrawiam

@Jacek_Suchowicz nie sądziłam że mogę Kogoś zainspirować 

Miłego dnia Jacku 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I tu masz w 100% rację. Ja często bywam w muzeach staram się nie odpuszczać interesujących wernisaży i denerwuje się jak ludzie oglądający np kubistów mówią ja też umiem tak namalować!!! No nie żeby można było tak namalować trzeba było wcześniej mieć olśniewający warsztat realistyczny, a tego już by nie skopiowali. 
    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...