Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Anna wyczesuje zwiędły sierpień z włosów
połamane żyto
ziarnkuje w skotłowanej sukience

spójrz dzień kładzie się na nią
oczy zgęstniały błękitem
jak resztki nieprzespanych godzin
odcisnęły piętno na twarzy

w oddali widać Anzelma
zgrabiałymi dłońmi obejmując palik
kuśtyk
kuśtyk
przestrzeń oblepiona brudną bielą

zawodzenie psa
zwiastuje wschodnią zarazę
już matki w lesie zakładają wnyki
będzie lżej dzieciom

sterta ciał
pionowo
poziomo
na skos

jak gdyby rozrzucone patyki
na długość trzech metrów
na szerokość snu

bezpańskie oczy
wykręcone jasnym ku górze
tors przy torsie
miękko przysypane wapnem

chmury wiszą nisko
na deszcz
na niepogodę
 

Opublikowano

@Gosława przygniótł mnie ten wiersz – gęsty od obrazów, duszny od ciszy po katastrofie.

Ciało, pamięć, koniec lata i koniec świata spotykają się tu w jednej skotłowanej sukience.

Mocny wiersz o subtelnym wybarwieniu.

Jakby ten cały smutek implodował w zakamarkach Twojej duszy, a później szczelinami, wers za wersem....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...