Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaproponuję rozwinięcie

śnij mi się
wij
okryj mnie nocą
i jutra nie wpuszczaj

wij mi się
śnij
zaprowadź porządek
w zasiekach

w metrach
i centy i chleb
po angielsku

wij mi się
śniąc
***

heh, czy to trochę dłuższe cudactwo moje - oddaje choć trochę gorycz emigracji ;)?

pozdrawiam

Opublikowano

oczekuję małego rozwinięcia :)
utwór ciekawy, sen i wicie - jak najbardziej. tylko - jak to rzekł wcześniej Wiktor - mało czasu dajesz czytelnikowi na analizę. czyżbyś był taki tyranem i kazał upajać się tylko zapachem? :)

Pozdrawiam
Kalina

ps. koci mix jak najbardziej :)

Opublikowano

no cóż- nie wysiliłaś się, bo frazy znane, oj znane...gwiazdy pogaszone były już w 100 wierszach i całość wcale nie jest zajebista, a to że mało jest raczej atutem, przynajmniej mnie nie męczy. serdeczności

Opublikowano

Ja napiszę tak: tytuł jest świetny (trochę mi się kojarzy z filmową muzyką M.Lorenca...), ale wierszyk stanowczo za krótki - jest świetny pomysł i trza go rozwinąć. Np. "kocia" propozycja jest OK. Myślę, że wyjdzie z tego ciekawy kawałek... byleby pozostał tak dynamiczny jak w/w. miniaturka ;-)
POZDRAWIAM!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @UtratabezStraty Taki styl...
    • @infelia , trochę pomieszanie z poplątaniem...
    • Deszcze niespokojne potargały sad. A my na tej wojnie ładnych parę lat ;)) No nie. Spokój to dopiero po :)) Uśmiech przesyłam :)
    • Rusz się, wynieś śmieci, ty niedojdo! Muchy tu latają –  jak cię pacnę, ty fujaro! Maminsynku i poeto podwórkowy, Z kranu cieknie, nic nie zrobisz?   Wiersz napiszesz o ulotności życia? Dywan wytrzep, bo sąsiedzi krzywo patrzą. A firany kiedy prałeś? mów, bo mamie się poskarżę! Bałagan wszędzie, mchem zarosło.   Tarantula w kącie zwisa, zje mnie, twoja sprawka! Grzyb w łazience to hodowla jest pieczarek? Gdzie uciekasz? wokół stołu mam cię gonić? Do mnie! klękaj, łkaj o przebaczenie!   Co masz na swą obronę? róże? dawno zwiędły. Suknię mi kupiłeś? całkiem, całkiem, lecz na wagę. Pierścień? masz go w diabły, tombakowy! Zgadnij, gdzie od dzisiaj będziesz kimać...   Pościelę ci z Wisłocką i Szymborską. Czesławę Miłoszową ci dorzucę, zdrajco –  literacie! Oj, dam ja ci popalić, dam ci steki wierszy! A Norwid cię uwiodła? to szantrapa!   Ze Słowacką pewnie tylko motyle łapałeś, zbereźniku! Aż ucho więdnie i usycha, rymem szyję ucisnę. Strofą walnę jak drzwiczkami od kredensu! Co tak stoisz osłupiały? żartowałam, ty pacanie!   Chodź, głuptasie, mamcia zeszyt mi przysłała. Gęsie pióro i kałamarz, kredki, temperówkę. Pokaż mi alfabet, jak to się wywija, „A” na początek... I bach! dzwonek w uszach, krzesła szur-szur.   To nie małżonka wali, dudni i jazgoce. To matura, ty bęcwale, właśnie egzamin zdajesz! Nauczyciel ryczy: „kartki oddajcie! koniec czasu!” „Człowiecza dola” temat widnieje na tablicy zadany...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...