Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(sub)kultura


Samo zło

Rekomendowane odpowiedzi

właściwie nie poruszałabym tego tematu, gdyby nie dzisiejsze wydarzenie mające miejsce na ulicy; a więc idę sobie drogą jak to często bywa i nagle spotykam znajomego, który pyta mnie czy mam problemy z prostatą (co jest zresztą niemożliwe, ale nie wnikajmy w możliwości intelektualne zwykłego, całkiem przeciętnego Polaka). dlaczego zapytał? otóż chodzę w szerokich spodniach i teraz moje pytania: co sądzicie o subkulturach? czy ww.zachowanie jest normalne w kraju bądź, co bądź uznanym za tolerancyjny (?), czy zdarzyły wam się podobne sytuacje i jak sami reagujecie na...odmienność? moim zdaniem gówno kogoś za przeproszeniem powinno obchodzić jak się ubieram, bo to tylko moja sprawa i teraz kolejne pytanie: czy jest to kwestia gustu, mody czy może jakiegokolwiek nacisku ze strony otoczenia, w którym odmienność budzi złość, zaś przeciętność kompletną obojętność, która z kolei jest pierwszym krokiem do znieczulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

strasznie mnie śmieszy rozumienie pojęcia tolerancji przez niektórych,
bo teraz Ty odmawiasz kolesiowi prawa do własnego zdania i gustu - Ty chodząc ubranym jak powyżej, wyrażasz własne poglądy (a raczej ich brak) w dużo bardziej ostentacyjny sposób niż on swoim pytaniem... więcej teraz go atakujesz za to ze ma odmienne poglądy do twoich i to w dodatku w imię Tolerancji...

i w ogóle Tolerancja to chyba jedno z najbardziej zniekształconych haseł "naszych czasów"
bo prawda jest taka że chłopki w przyszerokich portkach wyglądają po prostu śmiesznie (jeśli cię uraziło to się przebierz - przykro mi) ale wolna wola, możesz się osmieszać, tylko dlaczego chcesz zabranić innym się śmiać??

ps. pomimo ze nie wygląda to dyskusja czysto teoretyczna i atakuję tu poglądy, więc mam nadzieję że nikt się nie poczuje urażony...
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się czuję urażony! Co prawda nie czytałem w całości żadnego z tych postów, ani nie wiem o czym jest wątek, ale mam ochote się z kimś pokłócić. Kto podskakuje?

PS Co do szerokich portek, to moi starzy się pieklą, że nosze o numer za duże i wygladam niepoważnie jak na swój wiek, ma ktoś jakiś pomysł jak wytłumaczyć matce, że producenci odzieży jakoś nie myślą o tym, że przy stosowaniu jednego kroju spodni, niektórym facetom może być niewygodnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałem zacząć jakoś tak ładnie, ale mi się nie chce
powiem wprost: w naszym kraju się toleruje całkiem sporo chyba, czego ja jestem chodzącym dowodem, mianowicie — nigdy nie dostałem na ulicy w ryj za wygląd (być może jeszcze nie)
akurat spodnie z krokiem w kolanach nie podchodzą pod kwestię tolerancji, bo w pewnym momencie zaroiło się od osobników w takowe ubierających się i tak już zostało, do czego chyba już wszyscy się zdążyli przyzwyczaić — w każdym razie — takie spodnie mają bardzo liczną grupę użytkowników
być może dziewczyna ubrana w ten sposób wywołuje pewne kontrowersje — przecież powinna podkreślać pewne rzeczy, a nie ubierać się w worek, ale każdy w miarę normalny człowiek akurat takie kwestie ma gdzieś
natomiast ciekawą rzeczą jest to, że w naszym kraju podchodzi się z niechęcią do mężczyzn, którzy z trochę większą dbałością traktują swój wygląd
robiłem sondę uliczną na temat: „Co Pan/Pani sądzi o mężczyznach farbujących włosy?” jedną z ciekawszych odpowiedzi była taka: „a po co? mężczyzna nie potrzebuje się upiększać” inna z kolei sugerowała, że jest to „podejrzane” (wiadomo, o co chodzi) — sonda ta była o tyle ciekawym doświadczeniem, że sam mam włosy ufarbowane, jednakże z wybitną wrogością się nie spotkałem, co najwyżej z pukaniem się w czoło lub coś „w podobie”
inna sprawa, że jeśli ktoś komponuje swój image w ten sposób, że odbiega on od przeciętnego, zarazem godzi się na to, że będzie skupiał na sobie wzrok, czy to na ulicy, czy gdziekolwiek publicznie się pokazując — i chyba właśnie o to chodzi takiej osobie, robi to, aby wywołać pewną reakcję wśród innych — proste jak konstrukcja cepa
a uwagi i komentarze to norma — zawsze ktoś się znajdzie, komu będzie przeszkadzać
ja wychodzę z założenia, że jak mam ochotę zrobić coś ze swoim wyglądem, to to robię i jeśli przychodzi mi ochota umalować sobie rzęsy, to mam gdzieś czy ktoś wygłosi jakiś komentarz

aha jeśli chodzi o męskie odsłanianie — widzisz marri huano — kiedyś próbowałem zakupić biodrówki, które uwzględniałyby męską budowę ciała i podkreślały, co trzeba — po miesiącu bezskutecznych poszukiwań znudziło mi się
spójrzcie, co oferują nasze sklepy odzieżowe, często te same sieci, co za granicą — odnoszę wrażenie, że oni po prostu przysyłają do nas to, co u nich nie schodzi

proponuję założyć inny temat: jak to zrobić w naszym kraju, żeby się wyróżniać z tłumu:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zło, Ty chyba chcesz mnie zabić śmiechem, jeśli twierdzisz, że chodzenie w spodniach, w jakich Ty chodzisz, zasługuje na miano odmienności! Teraz co druga osoba tak chodzi, co piaty młody człowiek ubiera się inaczej. Te gacie, to część waszego UNIFORMU!! To jest anty-oryginalność! Brak pomysłu na własne życie. Subkultura musi Ci podpowiadać, jak możesz się ubierać. Ja mogę przełknąć takie ciuchy jeśli jeździsz na desce i niski stan ma Cię chronić przed stratą "orzeszków", po tym, jak nie uda Ci się grind na jakiejś poręczy, ale w innym wypadku, jest to zwyczajnie żałosne...

Sam temat subkultur to kolejna beczka śmiechu. Wiem, że urażę tym, co teraz z siebie wypluję sporo osób, ale nie jestem w stanie tego przemilczeć. Przynależność do subkultury trzeba uznać za słabość! A to z kilku przyczyn:

1.Po pierwsze, kiedy do niej należysz, dzielisz swój czas głównie między jej członków. Członkami subkultury (nieważne której) są ludzie o bardzo zróżnicowanym zakresie inteligencji, zatem skazujesz się na jednego względnie inteligentnego i resztę głupków. Kiedy jesteś "niezrzeszony" - masz okazje dobrać sobie najinteligentniejszych reprezentantów z każdej i innych wolnych strzelców.

2. Członkiem subkultury zostaje sie z potrzeby przynależenia do czegoś, stanowienia cześci czegoś większego, jakiejś grupy, która ma jeden mianownik. To kiepski motor działań, gdyż nie ma czegoś takiego, jak subkultura intelektualna, zatem zawsze "wyznajesz" coś parszywego. Istnieje jeszcze motyw oryginalności. Nic bardziej fałszywego. Kiedy idziesz po ulicy w obciągniętych gaciach, to wcale nie myślę o tobie, że się wyróżniasz. Jesteś tak szary jak tylko możesz być. Jesteś kolejnym człowiekiem w idiotycznych ciuszkach, który potrzebuje garderoby, aby przekonać do swojej osobowości (raczej jej niedostatku).

3. Oddziały wojskowe, Klu Klux Klan, Policja, politycy, sk8ci, skiny, punki, kler... wszyscy macie mundurki. Wszyscy macie jeden rozum, królową kopca i nie jest istotne co wami rządzi - jedno jest pewne - nie wy sami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie oczy na czarno i ave? Fajni są tacy ludzie, zwłaszcza, jak się upajają poetyką metalowych tekstów, mówia o tolerancji, anarchii jako najlepszym utroju i inne dyrdymuty, a ogólnie, to dają wszystkim do zrozumienia, że oni są fajni, a inni nie. Wyznacznikiem statusu w tej subkulturze jest wiedza na temat tego, ile albumów wydał Behemoth (zainteresowanym powiem, że pare lat temu było ich pięć, teraz nie wiem), albo że Lux Oculta to polska kapela, czasem dochodzi jeszcze umiejętność hałasowania na gitarze tudzież perkusji, basiści (nie wiedzieć czemu) nie są tacy cool.

Znałem kiedyś gościa, co kupił sobie skórzany płaszcz i do tej pory w niczym innym nie chodzi. Nie powiem, żeby wyglądał normalnie przy mrozie -20 albo przy temperaturze +15 w słońcu. Jeszcze bradziej bawią mnie osoby, ktróre latem, przy słonecznej pogodzie i w upały zakładja czarne ciuchy (nie mówiąc już o tym, że długie włosy też nie są wtedy przyjemne dla faceta (kobiety mniej się pocą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Słuchaj, jak dla mnie to możesz się przebrać za clowna i jest ok, jesli robisz to ze SWOICH pobudek. Sam nosze glany. Bardzo wygodne buty, a jak idziesz w Bieszczady, to jedyne możliwe:) A jeśli chodzi o gacie, to w przypadku prawdziwego skaeta, stanowią odzież sportową, więc jak mógłbym mieć o nie pretensje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oscar, czy ty przypadkiem sam ostatnio nie chciałeś luźniejszych spodni? Może ktoś lubi, bo mu się w nich wygodnie, albo fajnie myka, a może się sobie podoba w tych spodniach.
Zgodzę się, że wkurwia, jak tylko ze względu na ubiór jest się identyfikowanym z jakąś subkulturą.
Tak swoją drogą, jeżeli Samo Zło jeździ na desce, to ten niski krok też ma swoje zastosowanie, bo uderzenia w oklice krocza u kobiet, jak słyszałem, może być niebezpieczne z jakichś tam powodów, to w końcu wrażliwe miejsce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Słuchaj, jak dla mnie to możesz się przebrać za clowna i jest ok, jesli robisz to ze SWOICH pobudek. Sam nosze glany. Bardzo wygodne buty, a jak idziesz w Bieszczady, to jedyne możliwe:) A jeśli chodzi o gacie, to w przypadku prawdziwego skaeta, stanowią odzież sportową, więc jak mógłbym mieć o nie pretensje?

Nie chciałam na Ciebie naskoczyć, przepraszam, jeśli tak odebrałeś mój komentarz.
Swoją drogą, ja rónież Bieszczady "zwiedzałam" w glanach :).
nie odebralem tego jako atak. Ty mojej wypowiedzi tez tak nie odbieraj:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no zaraz na czarno oczy i ave itd
ja lubię subtelność, ale jeśli ktoś ma ochotę się zrobić na upiora, to też czemu nie? może to bardziej lub mniej odpowiadać estetycznie i to wszystko
a co do subkultur właściwych — ludzie lubią się zrzeszać i nic się z tym nie da zrobić, z tym, że zawsze z tego jakiś problem wynika, też się nic nie da zrobić
ja tam nie lubię się zrzeszać, powiem nawet, że w ogóle nie bardzo lubię ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma ktoś może niepotrzebne okulary?
"a" mi umknęło..
oczywiście dziewcze w taki portaskach to zupełnie inna bajka (ale tylko ze względu na estetykę, bo z tolerancją to dalej nie ma nic wspólnego, poza tym że ten twój znajomy ŻARTOWAŁ z tą prostatą (sam na ten tekst spróbuję wyrwać znajomą skejciarę :D )

co do malowania się - zniewieściały chłop, to zniewieściały chłop, ale oczywiście dobra ideologia nie jest zła...

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to jest uleganie stereotypom
potępiam
choć przyznam się, że takie podejście zwykle bawi mnie niewymownie
nie, nie... po pierwsze nie ma stereotypu "faceta w makijażu" - bo to zbyt młoda idea, żeby utworzyć stereotyp - sam przecież pisałeś jakie są przyczyny twoich "odchyleń" i takie są we wszystkich przypadkach... gdyby ci sięspaliły brwi i byś je sobie namalował, to wtedy możnaby ulec stereotypowi... w każdym innym przypadku, jest fakt i jest jego przyczyna...(o ile głowną przyczyną jest potrzeba zwrócenia na siebie uwagi (po latach bycia "przeźroczystym" (pewnie to cie najbardziej wkurza, że twój przypadek jest opisywany w każdym podręczniku z psychologii)... o tyle wybór sposobu zależy już od charakteru (jedni idą na siłownie, biorą koks i mają ksywe "pudzian" inni zaliczją co chwila próby samobójcze, obowiązkowo nieudane... a jeszcze inni paraduja po mieście w makijażu
to nie ja ulegam stereotypowi, to twoje zachowanie jest "taśmowe"...
(bez urazy, przypominam ze to dyskusja czysto "akademicka", o ludziach, poglądach i stereotypach)
pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



stereotyp polega na tym właśnie, że przypisuje się makijaż kobietom, a w przypadku mężczyzny z makijażem przypisuje mu się określenie „zniewieściały”, które ma zabarwienie pejoratywne
ciekaw jestem, gdzie pisałem o przyczynach swoich „odchyleń”, jak to byłeś uprzejmy nazwać
i pełen podziwu jestem dla tej analizy, którą przygotowałeś, niezawodnie bardzo długo studiując zarówno literaturę fachową, jak i mój przypadek indywidualny
to, co napisałeś, jest niezwykle interesujące, bardzo bym był wdzięczny, gdybyś był łaskaw sprecyzować kilka kwestii:
1) gdzie pisałem o przyczynach swoich „odchyleń”?
2) na czym polegają moje „odchylenia”?
3) co oznacza ta „przezroczystość”? i dlaczego po latach?
4) skąd wiesz, co mnie najbardziej wkurza?

i na koniec: nie jest dyskusją akademicką pisanie komuś, czy mówienie: „jesteś taki, a taki”
stereotypy są różne — odsyłam do definicji, bo pisanie, o „zniewieściałym chłopie” to jest nazbyt jaskrawy przykład stereotypu
i absolutnie bez urazy — takie dyskusje bawią mnie nawet bardziej niż stereotypy:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nie, stereotyp, to (np.) jeżeli usłysz coś od kobiety, ale dopiero jak potwierdzi to mężczyzna to uwierzysz, stereotyp to jak zobaczysz kogoś z "parszywą mordą" i nie pozwolisz obok niego usiąść dziecku... fakt, że to kobiety się malują i dbają o wygląd, to tradycja, kultura, obyczaj, czy po prostu "normalność"... i jak już mówiłem dlatego ty zdecydowałeś sie na taki sposób "wyróżniania się z tłumu" (w ten sposób pieczesz dwie pieczenie - zwracasz na siebie uwagę (budzisz sensację-przynajmniej tak ci sie wydaje), a przy okazji masz wymówkę dla swoich (że sie tak wyrażę) kobiecych potrzeb...
ad.2 - to są właśnie te odchylenia - kobieca natura (nie zebym miał coś do kobiet ;P ) ale malowanie sie jest tylko objawiem...
ad.1. gdzie - w tym wątku (np. "inna sprawa, że jeśli ktoś komponuje swój image w ten sposób, że odbiega on od przeciętnego, zarazem godzi się na to, że będzie skupiał na sobie wzrok, czy to na ulicy, czy gdziekolwiek publicznie się pokazując — i chyba właśnie o to chodzi takiej osobie, robi to, aby wywołać pewną reakcję wśród innych " - ale jest tego tu wiecej)
ad.3.to wynika z powyższego... potrzeba bycia zauważonym... im bardziej "przeźroczysty" byłeś, tym wyraźniej manifestujesz potem swoją obecność
ad.4. - strzelałem - teraz już wiem

ad.1,2,3,4 - miałem znajomego (z klasy - nie dobrowolnie), który zachowuje sie dokładnie tak samo, w dwóch przypadkach na dwa, mam 100% sprawdzalności, a to już reguła

i jeszcze, twój przpadek to tylko przypadek i temat dyskusji, własnie dlatego to podkreśliłem - (nie piszę tutaj żeby ci nie wiem, dokopać czy cie poobrazać, po prostu mi się nudzi (niestety) a jest ciekawa dyskusja, to sie wypowiadam, sam dobrowolnie postawiłeś siebie jako jej obiekt (przytaczając tę ankietę), więc teraz sie nie wycofuj i nie obrażaj... (a dyskusja nie jest o vacker flickanie tylko "o subkulturach i malujących sie kolesiach, na przykładzie vacker'a" ;)) )
to tyle tutułem sprostowania :)

ps. ktoś mógłby już wyciąć ten wątek bo zaczyna isć w dziwnym kierunku :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozdział szesnasty       - Moi drodzy WspółMistrzowie - zwrócił się Jezus do Właśnie Wspomnianych - i moi drodzy padawani. Została nam jeszcze jedna kwestia. Jedna sprawa do zmiany. Istotna o tyle, że druga wojna światowa nie nastąpi. Tym samym jeden z jej celów nie zostanie osiągnięty, a wszystkie jej następstwa z natury rzeczy nie nastąpią. Zatem...     - ... Zatem potrzebujemy wysłać kolejne dusze tam, gdzie tradycyjnie je wysyłamy - Siddharta podjął wypowiedź WspółMistrza po tym, gdy Tenże obrócił się ku Niemu. - Hmmm...     - Nie potrzebujesz podkreślać, że tego nie lubisz - odezwał się Muhammad. - Ale cóż mamy zrobić? Taki los wybrali sobie sami, i to w Naszej Obecności. Za Naszą radą, ale ostateczna decyzja należała do nich samych. Tak więc - tu uniósł rękę celem wykonania wiadomo jakiego gestu. - Ciach!     - Jako człowiek - odparł mu Siddharta - istotnie obawiałbym się, że nie obędzie się bez tego. Ale jak Bóg mam tego pełną świadomość. Tak być musi, ponieważ tak chcieli. Ponieważ tak sobie wybrali. Zatem "Ciach"... - co mówiąc, przybrał mało szczęśliwą minę. - Niech się stanie.    - A co Ja mam powiedzieć? - zapytał Jezus retorycznie. - W Swoje ostatnie ludzkie wcielenie przyszedłem pomiędzy nich właśnie. Aby pokazać, że i pośród takich ludzi może urodzić się i żyć ktoś pozytywny - o Matce i przybranym Ojcu nie wspominając. A oni zdradzili Mnie i wydali rzymskiemu namiestnikowi, aby najzwyczajniej w świecie pozbył się Mnie. "Lepiej niech jeden człowiek umrze za naród", tak wtedy powiedział wiadomo kto spośród nich. I jeszcze naiwnie oczekiwał - i oczekiwali, że dam im tę - taką - satysfakcję.     - Ale, jak wiemy, miałeś najmniejszy zamiar tak o uczynić - odrzekł Muhammad.    - Skąd wiedziałem, że akurat Ty wypowiesz te właśnie słowa? - odparł mu Jezus. - Oczywiście, że to, co widzieli, było iluzją. Uzewnętrznieniem tego, co chcieli zobaczyć. Na co liczyli, że zobaczą. Do tego stopnia materializacją, że byli najświęciej przekonani, że to, co myślą iż widzą, dzieje się naprawdę. To przecież oczywiste - zakończył. - Człowiek mojej miary, formatu oraz poziomu intelektualnego i duchowego, będący krok od świadomego osiągnięcia Boskości nie mógłby istotom przecież niższym, pozostającym daleko za nim na drodze rozwoju, pozwolić na urzeczywistnienie takiegoż pomysłu.    - Tak więc - WspółMistrzem, który odpowiedział Jezusowi, był znów Muhammad. - Ciach! Niech cały świat, w drodze nie-wojny, uwolniony zostanie od tych stworzonych na obraz i podobieństwo, otrzymując i odzwierciedlając najgorsze - ale w jego mniemaniu najlepsze - cechy tego, który ich zaplanował i stworzył. Pychę, egoizm, pewność własnej wyższości, żądzę władzy i pieniędzy oraz fałszywą pokorę.     - WspółMistrzu mojego Mistrza... - Gabr'I'ela zastanowiła się, czy wyrazić głośno swój - naturalnie kobiecy - cień wrażliwości.    - Dobrze, że milczysz, padawanie mojego WspółMistrza - Muhammad uśmiechnął się powściągliwie. - Oni naprawdę na to zasługują. A kto jak kto, ale Ja, Jezus i Siddharta wiemy to doskonale. Nas oszukać się nie da: wiemy wszystko o każdym i wszystko o wszystkim.     - Niech zatem wasza Mama Ziemia odetchnie od nich energetycznie. Niech pokój, który zagościł w waszej części świata, będzie trwały i w niej, i gdzie indziej - to rzekłszy, spojrzał na Jezusa.    - Tobie, WspółMistrzu - i tylko Tobie - z racji urodzenia się wsród nich - przypaść może wykonanie tego w inny sposób i bezpośrednio, a nie przy pomocy innych, przeważnie nie w pełni świadomych ludzi, w czym naprawdę uczestniczą.     - Niech zatem tak się stanie - powiedział Jezus, czyniąc odpowiedni gest. - Już pora.    Domyślasz się, mój drogi Czytelniku, że w zaistniałej sytuacji Wielki Reset i tym samym Nowy Porządek Świata nabierają właściwego, zgodnego z Boskim Planem, znaczenia. Bo prawdziwy pokój możliwy jest tylko w świecie bez istot, których dusz integralną częścią jest wojna.                         Koniec      Voorhout, 22. Grudnia 2024
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dla Ciebie tylko takie.. :-) Również pozdrawiam, wesołych Świąt!
    • dziś pisanie wierszy bardzo modne jest kro rozum ma szerszy ten dokładnie wie że wierszu uroda i słowa i gest i serce i dusza co już się gdzieś rwie :)
    • @FaLcorN piękna odpowiedź. Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam:)
    • @Ewelina Spragniony, zatopiony   Na nic mi moda słów i uroda język języka drugiego szuka Serce rośnie w zaciszu spojrzeń zamknij mnie w wersie, uśmiechu w sobie..
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...