Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dla siebie, na wyłączność, lubię mieć tylko spokój i Boga.
Trwa przy mnie nie narzucając się zbytnio. I też bywa nietowarzyski.

Korowód kondycji ludzkiej (powykręcany we wszystkie strony) tańczący tuż pod roziskrzonym parapetem miasta.
Są szachy - karnawału brak.

Nie w porę, ale przychodzi opamiętanie: ziarenka naszego czasu tutaj przesypują się już tylko na stronę plaży - wiecznego odpoczynku.
Wietrznie tu!
Wiecznie?

Poddasze świata i spadzisty dach codzienności, w której co rusz psują się samochody, zalotnie kuszą okna wystaw, co kwadrans odbierane są paczki i porody ...
Nasz żywot w kosmosie?
To nawet nie kwadrans.

Czyste intencje?
Najlepiej jeszcze raz opłukać przed podaniem.

Bezludna północ. 
Wypłakuje się do pustego baru, 

przelewam siebie z pustego w próżne;
Jutro i tak wspólnie będziemy wypatrywać nieba.
Darmowy seans dla uciśnionych.

Dziękuję za wszystkie zagadki Bogu i mamonie.


- To może teraz zaśniesz ... ?
 

 

Edytowane przez Lidia Maria Concertina (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...