Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bez obaw, ten rodzaj wiatru rozwieje wszystko,
nawet ślepą wiewiórkę, która tak rozczulająco
grała "Hallelujah" na keyboardzie, że nie sposób
było nie polajkować filmiku z nią,

dziewczynę, co przebrała się za PIN, aby
zamieszkać w karcie kredytowej matki,

i pana, o którym powszechnie wiadomo,
że jest praktycznie opustoszały, ale ciągle
zgrywa wypełnioną po brzegi salę bankietową
(taniec androida na szkle, aż szkoda gadać),

i konserwatystów o kotwicowiskach w głowach
(nawciskać by łobuzom, aż by im w tkanki poszło!),

nupturientów, technofobów, inne ludziki
o śmiesznych ksywkach.

może to banalne, ale umrzemy jak Dawid Ogrodnik
albo Stefan Niesiołowski. bo przecież każdy Niesiołowski
kiedyś umrze: ten w tobie, ten przezroczysty
i eteryczny we mnie.

wzmaga się wietrzyk, przez podworzec
ciągnie wymuszona procesja.

specyficzna wilgoć w głosach zawodzących
deptywaczy. balsamują mnie tym, werbalnie.
próbuję się wyrywać.

rolls-royce wpadł w poślizg, sunie bokiem
wprost na drzewo. sama zdecyduj: jest zabytkowy,
czy zabawkowy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem tutaj Odkryłem wszystkie karty   (Zrzuciłem maskę)   Bo życie to gra W której to nie chłodna taktyka   Ale prawdziwe Szczęście jest nagrodą              
    • życzę         Radosnych, Spokojnych, Zdrowych                                                                 Świąt                             *   *   *                 w jednym koszyczku                 zając kurczę baranek                     świąteczne zoo                             *   *   *            Mieszkańcy starej wsi Lubiąż            zwyczaje dawne hołubią                 w "poniedziałek lany"                     co drugi zalany,               bo bimber pędzą i lubią.
    • A kiedy,  po niezwykle udanym dniu,  siedziałem na trzepaku  i liczyłem strupy na kolanach,  świadectwa wielkich czynów,    pan Zdzisław  na chwilę przed zmrokiem  bujał gołębie na czystym niebie,  rozsyłając znak pokoju.    A pani Maria  w swoim utworze nieskończonym  chwaliła Boga  na tysiąc sposobów.    Heh,  jeszcze pan Julian,  z popularnym papierosem w dłoni  w niepopularnych czasach,  wypuszczał z ust  dymne koła ratunkowe  dla niespełnionych snów.    W tym samym czasie,  kilka furtek dalej,  w barze  koło przystanku na żądanie  listonosz zbierał koperty zwrotne  dla Króla Podziemi.    Aż tu nagle,  ze stolika stoickich filozofów  spadło na podłogę pytanie  i głośno brzękło:  ile to jest flaszka na trzech?    Coś jakby czas  zatrzymał się w miejscu.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To bardzo groźny.     To miło. Mnie tam dzisiaj nie było. Zazieleniło się w ciągu ostatnich dwóch dni.
    • @Rafael Marius szczeka na obcych :) dzisiaj byłam w twoim sąsiedztwie, odwiedziłam sklepy z jedwabiem, są niedaleko. Kupiłam tkaniny, mam zapotrzebowanie:) i bardzo zielony park:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...