Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@mariusz ziółkowski Dziękuję za komplemento. Również pozdrawiam. Coś w ten deseń trochę jednak jest... A to niebezpieczna jest zabawa...

@Rafael Marius No tak, racja, ale i poeci nie chcą tak schodzić, to wszystko jest bardzo skomplikowane. Ale pilnować się trzeba żeby nie jeździć za bandą. Po bandzie, owszem, jak trzeba rozumiem, ale nie daleko za bo tam to już niebezpieczna bardzo jest gra...

Opublikowano

@andreas To trochę tak jak z poezją tylko inaczej. Najpierw starasz się napisać dobre wiersze. Inaczej dojść do władzy. Jak się nastarasz uda Ci się. A potem piszesz już dobre wiersze i chcesz to wykorzystać. Tak jak dochodzisz do władzy i chcesz coś z niej mieć. A na końcu przychodzi czas rozliczeń twoich wierszy i twojej władzy. To są takie koleje losu. I właściwie to trzeba się samoograniczać. Ale właśnie w poezji ja mogę tego też nie umieć ://

@aff A tak mi się ten taniec przypomniał. Tańczyć nie umiem, ale jakoś zawsze faza fokstrota akurat przewijała mi się po łepetynie :) A dobrze tutaj pasuje akurat :)

@violetta Tak, na tej samej albo bardzo podobnej :))) A w razie co Hawaje czy cóś :)

@Laura Alszer Świetnie !!!!!

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz Wiesz teraz chodzą kilkudziesięcio i lepiej stronicowe zawiadomienia. A od zawiadomienia do prokuratury do wyroku no to hen, hen, daleka droga :)))) 

@violetta Ogólnie jak z pisaniem wierszy. Sporo osób nie umie odpuścić. Odpuszczanie wchodzi w teorię rezygnacji, czy poddania się, czy słabości etc. Coraz lepiej widzę, że z nami matka ziemia jak będzie chciała spokojnie sobie poradzi :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...