Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lubię


Rekomendowane odpowiedzi

W nerwowych okresach kontakt z naturą i sztuką jest terapeutyczny. 

Nawet w mikroskali, w mieszkaniu :) Ładnie oddane :)

 

Poza tym (to nie zarzut tylko opis mojego wrażenia, więc spokojnie) uderzyła mnie w tym wierszu 

nieco toksyczna moim zdaniem postawa Peelki tutaj:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

takie trochę zamartwianie się, "co ludzie powiedzą", "czy ja komuś aby nie przeszkadzam swoim istnieniem", "przepraszam, że jestem". Niepewność siebie, brak zdrowego egoizmu, altruizm toksyczny, który nam wiekami wdrukowywano, niedbałość o własne potrzeby. I to wszystko paradoksalnie powoduje, że ta poświęcająca się jednostka, pomimo ofiarności, oddania, wysiłku nie zostaje doceniona. I ucieka przed ludźmi w naturę i sztukę. Znam ten ból, niestety... 

Musiałam się upisać, sorry, już kończę :)

 

Pozdrawiam :)

 

Deo

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz ... dziękuję za strofkę...:)

 

@violetta ... palemki..?..:) może.. niektóre są.. jak palemki...

 

@Deonix_ ... kontakt z naturą i.. tzw. sztuką, zawsze jest terapeutyczny, z tym się zgodzę.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... to, co opisałaś w komentarzu i zdanie zacytowane, to chyba dwie różne sprawy, mowa o toksyczności.. ale ok.

Czytelnik ma swoje czytanie. To nie tyle.. zamartwianie się, czy...

a bardziej.. niepewność siebie samej, czy dobrze, że w ogóle.. podlewam te.. kwiatki.. bo ktoś może mieć to peelce za złe.

W każdym razie, dziękuję Ci bardzo za interesujący komentarz.

 

Pozdrawiam Was serdecznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne Panie czy nie widzicie;

 

kwiaty to są rośliny żywe 

potrafią cieszyć się wraz z nami

podnoszą liście chybotliwe

zda się przez radość zamieszkałe

 

albo się smucić gdy nam smutno

kierując w dół końcówki liści

bardzo nie lubią gdy im nudno

więc mówiąc dzielcie z nimi myśli

 

i pamiętajcie by podlewać

garścią nawozu poczęstować

przychylą wam kawałek nieba

choć nie powiedzą ani słowa

 

:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk a ja lubię się tutaj pokszątać... Tu pod tym wierszem. Gdy tylko wszedłem akurat zmieniła się piosenka może to znak może nie i tak się podzielę na jaką... 

 

This Bitter Earth / On the Nature of Daylight by Dinah Washington, Louisa Fuller, Natalia Bonner, John Metcalfe, Philip Sheppard & Chris Worsey

 

ps. pamiętaj Nata 20 to od Pana Ropucha :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz ... uroczy wiersz mi zostawiasz, jako komentarz. Dziękuję... :)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Stracony.. jak ładnie to opisałeś, jw. cyt.  odradza się cała natura, zawsze, a my jej cząstką. Ano.. smutaśny.

 

@Łukasz Jasiński ... nie jestem znawcą tematu, ale w dużej mierze zgodzę się. Dzięki.

 

@ja_wochen ... @Wiesław J.K. ... @Czarek Płatak.. ach Ty buntowniku... :)

@Rafael Marius ... tak, pamiętam, że kochasz kwiaty.. jak większość ludzi.

Dziękuję Panowie za Wasze słowa i chwilę u mnie.

 

@andreas ... przyznam rację.... za bardzo ciężkie pieniądze, wiem od ludzi,

którzy korzystali. Można i samemu... muzyka bardzo dużo może, mnie, gdy jakaś dolinka - pomaga... :) ale muszę też z róża, kiedyś.. ;)  No i mamy jeszcze... kwiato - wiersze... :)

Dziękuję za sympatyczny komentarz.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Ropuch ... link zabieram... jutro zobaczę i będę pamiętać, że od Ciebie..:)

@Jacek_Suchowicz ... Jacku.. Ty decydujesz.. a treśc.. 'Jackowa', potrafisz składać słowa.

 

Drodzy Czytelnicy... zechcieliście zatrzymać się pod treścią i w okienku zostawiliście punkcik.

     ZBIOROWO .. sorry... bardzo, ale to bardzo dziękuję... :) 

Serdecznie pozdrawiam i dzięki za zaintereswoanie.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kwarki. Piony. Mezony. we włosy wplotłem tachiony! Dzieci- kwiaty Rewolucja kremowa. Galaktyka. Pierestroijka. Odnowa. po gwiezdnych szlakach wędruję..... w różowe oddale! jak tramp i włóczykij a końca ... ..nie boję sie wcale!   srebrzysta mgła i planet korale wirują wokół jądra Drogi Mlecznej! czy potrafię działać cuda? .....chyba....niekoniecznie!
    • @Wiesław J.K.   Jak na dłoni widać: jakaś garstka żydowskich szowinistów i rasistów z holokaustu zrobiła ideologię i będą prawnie narzucać tak zwaną poprawność polityczną - knebel, mam nadzieję, iż koalicja PiS-Konfederacja wszystko odkręci i pokaże im miejsce w Polsce - oni nie są gospodarzami, a antypolonizm będzie ścigany z urzędu, sam pan widzi: do czego prowadzi ich mowa nienawiści - ludzie, którzy mają czyste sumienie - mają równocześnie instynkt przetrwania i nie pozwalają narzucać na własne barki tak zwaną psychologię wstydu, zresztą: co oni tutaj robią? Żydzi mają Izrael, a katolicy - Watykan, więc?   Łukasz Jasiński 
    • Przy niej czuł się kompletny. Teraz mu pozostało czuć się kompletnie zdruzgotanym. Nie chciał płakać, pragnął cofnąć się w wspomnieniach. Do tych ciepłych promieni słońca co padały na drewniany stół, a ona była tam obecna, jak zapach kawy z kubka, który sam jej podarował.   Mamusiu kochana, Kocham Cię długo I to że zimą lepimy bałwana, Kocham Cię mamusiu kochana.   I do nocy od rana, Będę Cię kochać dłużej, Bo jesteś najładniej ubrana, I kocham Cię bardzo.   – To na końcu mi się nie zrymowało. – Powiedział zawstydzony i lekko niezadowolony. Ona jednak nie spuszczała wzroku z czerwonej kartki w kształcie serduszka z widocznym zagięciem w połowie, aby ładnie się składała. Koślawe literki tylko dodawały uroku, a ona wiedziała, że to będzie jeden z najpiękniejszych prezentów jaki dostanie. I taki który zastąpi obecność syna w chwili osamotnienia. Usta zatrzymały się w pozycji delikatnego uśmiechu, a para z kubka tylko dodawała do tego obrazka ciepła. Jak zawsze podziękowała za piękny prezent, wstała od stołu i przytuliła swoją pociechę. Wiedziała, że on uwielbia się wtulać do niej jak ona do niego. Czuli się bezpiecznie w świecie obłędu. Stawali się jedyną stałą w tych wszystkich zmianach. Jako mama i osoba oczytana wiedziała jak bardzo trzeba cieszyć się tymi chwilami, które nie ulegają zmianom - chociaż na dłużej niż zazwyczaj. Nie nazwie tego rutyną, ale też nie powie, że to coś poddaje się przekształceniu. Pomimo, że każdy z tych momentów względnie się różnił od pozostałych, odczuwała je tak samo sercem, a raczej to serce tak samo odczuwało ją. Bo zwykle było poddawane cierpieniu.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje za czytanie i miły komentarz -                                                                                       Pzdr.serdecznie.
    • Tak się śpiewa wierszem. Hej!   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...