Co do ostatniej zwrotki, to pierwotnie ona wyglądała tak:
a później możemy wspomnienie
na czystym podkładzie zapisać
albo na zawsze już wyrwać
splamioną kartkę z zeszytu
I tutaj mogę faktycznie pomyśleć nad Twoimi propozycjami.
Ale wcześniejsze? Hmmm, nie wydaje mi się, żeby te "powtórzenia" były drażniące,
"wystarczy", wg mnie za bardzo wydłuża frazę.
Na brudno, jak najbardziej, ma drugie dno :)
A co do smoły nocy, to Ci powiem - i tak, i nie :)
Jak zawsze przy przełamywaniu własnych granic - ekscytacji towarzyszą obawy :)
Dzięki za zatrzymanie się :)
Pozdrawiam :)
Deo
P.S.
Poza tym - no wiesz, to jednak na brudno, więc idealnie być nie musi ;p
Pięknie dziękuję :)
D.