Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ładne i smutne a ja dodam

 

na ciszę to przyjdzie pora

a teraz słodki harmider

szum wielki i puchną słowa

bo przecież pora na wybieg

 

i jeszcze rwana na strzępy

(w szczegóły lepiej nie wnikać}

modlitwy - Bóg zawsze najpiękniej

wypełnia szczeliny życia

:))

Opublikowano

Już dawno temu Sztaudynger napisał  o ciszy fraszkę.

 

Na drogę pod skocznię (w Zakopanem)

 

Poniosłem wielką stratę, straciłem towarzysza.

Umarła wielka pani i służka moja - Cisza.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Jacek_Suchowicz ... Jacku, dziękuję za strofki w komentarzu... :)

 

cisza się z wolna przepycha
na wzgórzach ślady zostawia
gdy trwoga - o łaskę prośby -  
bo tutaj... znowu pożoga

 

No widzisz, jak mi się 'smęci'.

 

 

@Wędrowiec.1984 .... to nie tyle, że świat .. "coraz mnie przepada za ciszą"... ona jest w wielu w nas, bo w ciszy 'rodzą' się wielkie  rzeczy... a 'świat' (nie muszę chyba wymieniać) po prostu ten ład/ciszę.. niszczy. Dziękuję za słowa pod treścią.

 

 

Cieszę się, że wg Ciebie dobry... autorka, to autorka... czasem zerka tam, gdzie nie powinna... :)

Mam swoje światełko, zieleń oraz... niezły sen, czego i Tobie życzę. Dzięki.

 

 

@andreas ... znam, znam.. ten autor był dobry... jest, w pozostawionych słowach.

Dziękuję za bycie pod...

 

Pozdrawiam Was grupowo... :)

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Andrzej_Wojnowski .... dzięki bardzo za.. jest moc... :)

 

@poezja.tanczy ... ano ważne, żeby mieć coś do powiedzenia i dobrze by było, żeby było to.. coś.. mądrego, co można                                     być szepnąć naszym elYtom... może nie dosłownie każdemu, ale większości tak.

 

Drodzy formuowicze... zostawiliście w okienku treści punkciki... bardzo, bardzo wszystkim dziękuję... :)

i wszystkim, bez wyjątków.. życzę dobrej końcówki roku i jeszcze lepszego początku.. Nowego - 2025.

Ślę Wam serdeczne pozdrowienie

  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc dziękuję za te słowa. Pozdrawiam serdecznie :) @Jacek_Suchowicz oj tam, oj tam :) Dziękuję za komentarz, uwielbiam :)
    • @FaLcorNAaa, o rozmowę Ci chodzi. No wiesz, na temat wiersza, zawsze.  Nikogo nie obraziłam, mam nadzieję.
    • @Toyer To przejmujący wiersz o samotności po utracie bliskości. Obraz "czterech stóp jako dwójki przytulenia" jest piękny i przejmujący jednocześnie. Obraz utraty równowagi – "zabrakło nogi". To nie tylko metafora braku drugiego człowieka, ale dosłownie niemożność normalnego funkcjonowania bez tej drugiej połowy. Pozdrawiam.
    • @Simon Tracy To potężny, romantyczny w duchu wiersz o miłości silniejszej niż śmierć. Przypomina wielkie elegijne poematy romantyków – ma w sobie desperację Poego, coś z gotyckiej atmosfery, coś  może z Malczewskiego. Najbardziej porusza mnie ta bezsilność wobec nieuchronnego: "Z moich ramion Cię wyrwą". To fizyczny, cielesny protest przeciwko rozdzieleniu. "Czująca glina człowiecza" – piękne określenie tej bolesnej świadomości, która nie pozwala po prostu odejść razem. A zakończenie z tą niepewnością ("A może to tylko nadal dusza łka?") jest przejmujące. Sen przy kominku, złudzenie normalności, a potem powrót do mrugającej lampy i dogasania. "Dogasam" – to ostatnie słowo jest doskonałe. Nie "umieram" – "dogasam". Jak knot świecy, powoli, świadomie. To piękny wiersz.
    • Tułał się po brukowanej ścieżce  pokrytej zgniłym jesiennym liściem który otula czerwoną rzekę    Z każdym krokiem cel był coraz bliżej czuł, że nie mógł już dalej uciekać   Widział wtulone w chłód pustostanów gromady wyblakłych narkomanów Wabiące go, wspomnieniami o niej Dali mu poplamione strzykawki    Schował je głęboko w szary płaszcz między szkło stłuczonych butelek Ranią go gdy patrzy w głąb siebie   Ostatnie kroki   Już widzi koniec   Piedestał i postrzępioną obręcz 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...