Myśli ciężkie męczą głowę,
słowa — burzliwe jak morze.
Może pokaż mi, jak żyć,
zanim opowiem o sobie.
A to najgorsze, co zrobię —
nie zapomnisz, co ci powiem.
Zawieszeni w pętli czasu,
jak na linie naszych wspomnień.
Dookoła twarze — a to nie pareidolia.
Jak usunąć to z pamięci,
żeby głowa była wolna?
Szepty, głosy — nie pomagają pogłosy,
jak u polityka.
Czas upływa, ja się gubię,
a zegar spokojnie tyka...