Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
MIROSŁAW C.

MIROSŁAW C.

 

przez lupę ze złotą oprawką 

badam 

tajemnice niezwykłych atramentów 

kazachskiej przyrody 

 

póki zorze nie wygasły

szepczę modlitwę 

choć ziemia w milczeniu

ssie ciepło ludzkich ciał 

 

a oczy 

mówią więcej niż potrzeba

to piękno stepowych krajobrazów 

sprowadza na mnie sen 

 

i poprzez 

zabarwiony lazurem 

strzępek papieru

będę wracał na ziemię

 

ile razy będę chciał 

 

 

 

 

 

 

 

 

MIROSŁAW C.

MIROSŁAW C.

 

przez lupę ze złotą oprawką 

badam 

tajemnice niezwykłych atramentów 

kazachskiej przyrody 

 

póki zorze nie wygasły

szepczę modlitwę 

choć ziemia w milczeniu

ssie ciepło ludzkich ciał 

 

a oczy 

mówią więcej niż potrzeba

to piękno stepowych krajobrazów 

sprowadza na mnie sen 

 

i poprzez 

zabarwiony lazurem 

strzępek papieru

będę wracał na ziemię

 

ile razy będę chciał 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...