Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś moją drogę mrok ogarnia

latarnie marzeń słabo święcą

ale wciąż wierzę w dobrą karmę

która pomoże dojść do celu

 

przecież nie zawsze świeci słońce

czasami ścieżka jest pod górę

i słony pot zalewa skronie

dobrze wiedziałem że to trudne

 

rozsądek szepcze nie dasz rady

 ja takich uwag już nie słyszę

wiem że niektórym się udaje

dojść inną drogą

nie jak wszyscy

Opublikowano

@Marek.zak1

 

Albo góra albo dół, nigdy - środek (środkiem jest łatwo manipulować), naprawdę, panie Marku - będąc po środku - pańskie życie zostanie podzielone na dożywotnie raty, słowem: będę od pana brać co zechcą, a na końcu...

 

- Panie Marku, zsumuj wszystko i zapłać natychmiast!

 

Z dwudziestu groszy będzie pan musiał zapłacić dwadzieścia tysięcy groszy, oni naprawdę uważają, iż matematyka jako nauka ścisła jest królową nauk, nieprawda, matematyka jest kurwą nauk - mówiąc dosadnie - po wojskowemu (z góry uprzedzam: nie łamię regulaminu - proszę samemu sprawdzić), kończąc: królową nauk jest filozofia jako mądra wiedza.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano (edytowane)

albo są rymy albo ni ma ni pies ni wydra

bo pomysł jest i to dość ciekawy zadatek na dobry wiersz

 

ja zawsze chadzam swoją drogą

albo ścieżkami mi znanymi

czasem jest trudno iść nie mogę

więc robię sobie odpoczynek

 

i dalej idę w samotności

bo wiem że drogi te są dla mnie

uczą pokory dają w kość mi

wiodą w przestrzenie niepoznane

:))

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Andrzej_Wojnowski

 

Nieprawda, tak jest na całym świecie: są trzy pokolenia młode, średnie i stare, a najmocniej dostaje - średnie - z dwóch stron - od młodego i starego pokolenia, zresztą: należy ich ignorować lub wykorzystać plotki na własną korzyść, dajmy przykład: Donald Tusk uparł się na Roberta Bąkiewicza w sprawie Marszu Niepodległości, tym samym: zrobił mu reklamę, zamiast: 600 000 uczestników - będzie 800 000 uczestników, często efekt jest odwrotny od zamierzonego celu.

 

Łukasz Jasiński 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
    • gdzie się obrócę lub dokąd pójdę to wszędzie żurek serwują mi żurek z jajami z kiełbasą ujdzie lecz ja rosołek wolałbym dziś   a w jednym barze wspaniałe chwile reklama głosi że danie dnia dziś żurek owszem lecz z krokodylem cymes rarytas każdy chęć ma   o takim żurku miss Gesslerowa to tylko może marzyć i śnić przemiła babcia lecz nie ta głowa jej taki pomysł nie może przyjść   więc korzystajcie drodzy z okazji bo jeszcze chwila i krótki czas już chcą zamienić na żurek z bąkiem lecz tego bąka kto złapać ma   a ja uparcie wolę rosołek z bukietem warzyw mięsko i pieprz gdzie wolne smaki bukiet zapachów i wołowiny kawałek jest     Uwaga: Wszelkie podobieństwo osób do sytuacji lub sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...