Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trudno z takim przekazem czytać wiersze żonie

i zdobyć się w pisaniu choćby na westchnienie

przecież ona w zazdrości żywym ogniem płonie

i spokój  życia mogą strawić te płomienie...

 

Nie jestem ryzykantem sweterków nie noszę

choćby nawet misterne miały warkoczyki

żonę o zrozumienie moich wierszy proszę

wręczając ulubione czerwone goździki...

 

Pozdrawiam Adam

Edytowane przez Adaś Marek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zdrada

 

lubię się otrzeć o żonkę w kuchni

pogładzić klepnąć to tu to tam

aby wieczorem mniej się natrudzić

wtedy łatwiejsza jest wstępna gra

 

kontynuuję więc po obiedzie

dwa czułe słówka i w szyjkę cmok

choć niby w domu nic się nie dzieje

a już jej oczka maślane są

 

lecz dzisiaj obiekt karesów zmieniam

czy to jest zdrada a bo ja wiem

to nie Marysia Zośka czy Genia

muszę na jutro dopieścić wiersz

Opublikowano (edytowane)

@andreas

takiej instrukcji nie przewidziałem

lata praktyki już chylę czoła

nie ma co warczeć złościć i czubić

super recepta sielskość dookoła 

 

trzeba się otrzeć " o żonkę w kuchni

pogładzić klepnąć to tu to tam

aby wieczorem mniej się natrudzić

wtedy łatwiejsza jest wstępna gra"

 

niechaj ten klucz zapamiętają

ci nabzdyczeni durni faceci

otwiera zamek z słodkością całą

zwłaszcza tym wiernym słabym poetom

:))

@jan_komułzykant

czarne wizje tutaj kroisz

jakby trochę z bajki innej

kwit do pralni dom pod zastaw

własność wspólna - nie powinien 

 

patologii wokół sporo

on z siekierą ona z nożem

a sweterek nocną porą

przyda się gdy zimno na dworze

:)

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

niechaj ten kluczyk zapamiętają

ci nabzdyczeni durni faceci

otwiera zamek z słodkością całą

zwłaszcza tym wiernym słabym poetom

 

Z kluczykiem lepiej mi się czytało

nie grzmij Waćpanie na taką zmianę

boję się mierzyć siłę poetów

więc przy goździkach raczej zostanę.

 

Pozdrawiam Adam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
    • gdzie się obrócę lub dokąd pójdę to wszędzie żurek serwują mi żurek z jajami z kiełbasą ujdzie lecz ja rosołek wolałbym dziś   a w jednym barze wspaniałe chwile reklama głosi że danie dnia dziś żurek owszem lecz z krokodylem cymes rarytas każdy chęć ma   o takim żurku miss Gesslerowa to tylko może marzyć i śnić przemiła babcia lecz nie ta głowa jej taki pomysł nie może przyjść   więc korzystajcie drodzy z okazji bo jeszcze chwila i krótki czas już chcą zamienić na żurek z bąkiem lecz tego bąka kto złapać ma   a ja uparcie wolę rosołek z bukietem warzyw mięsko i pieprz gdzie wolne smaki bukiet zapachów i wołowiny kawałek jest     Uwaga: Wszelkie podobieństwo osób do sytuacji lub sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...