Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Młodość to całkiem inny świat


Rekomendowane odpowiedzi

gdy byłem młodym świat

nie był trudnym był

zawsze na tak

 

gdy byłem młodym nie bałem

się wojen ani głodu wszystko

było w sam raz

 

gdy byłem młodym nie myślałem

co to jest smutek co to żal

żyłem jak echo i wiatr

 

gdy byłem młodym wiedziałem

że jutro to inny czas

grzeszyłem to fakt

 

gdy byłem młodym nie bałem

się kłamstw ani cieni

bo były na tak

 

dziś gdy na krzyżu wiele lat

zastanawiam się czy to na

pewno udany był czas

 

czy nie mogłem inaczej żyć

tak by nie było wad

które dziś widzę

 

ale cóż poradzić młodość

to całkiem inny świat

był siebie wart

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Na początku wspomnę o rodzinie Wieczorków :

      Damianie głównym bohaterze, jego ojcu Wiktorze- biznesmenie, wujku Eugeniuszu- wzór moralny i o kuzynie prowadzącym firmę. 

                                        Zaczynam :

      Wiatr dmie w młodzieńca – blondyna.

      Rzuca jachtem. To nie zabawa.

      Wzburzone jest też życie…

       

      Wieczorem Damiana czekała długa rozmowa, atmosfera była napięta.                   Na początku mówił Wiktor – Ojciec młodzieńca. Opowiadał o interesach, obowiązkach. Ganił Damiana za lekkomyślność. Młody bohater odezwał się :                            Zamierzam być sportowcem. Wiktor odpowiedział : Zajmij się czymś pożytecznym, choćby handlem. Rozgorzała kłótnia, którą przerwał Eugeniusz.                  Stwierdził : Niech robi co chce w życiu. Najwyżej zrezygnuje z dużych pieniędzy, będziemy go spierać. Gorąca dyskusja skończyła się.

                                                      *

      Eugeniusz codziennie rano kupuje gazetę w jednym kiosku. Tego dnia był z Damianem na zakupach. Minęli stragan na rynku. Eugeniusz powiedział : dorobkiewicze, ale ciężko  pracują. Dziedziczą interes z pokolenia na pokolenie. Popieram. Potem przechodzili obok aktywistów inaczej zorientowanych.               Eugeniusz skomentował : Odmieńcy, ale nieszkodliwi. Ważne, że są szczęśliwi.

                                                    *

      Damian miał koleżanki, wkrótce jedną odwiedził. Przytoczę kawałek rozmowy;             Damian : Co skończyłaś ? Beata : Fizykę. Bohater : Jesteś zadowolona ?                  Odpowiedziała : Tak, ale straciłam czas. Koleżanki po zawodówce, już ustawiły się  i założyły rodziny. Dalszy fragment rozmowy nie był interesujący.

                                                     *

      Damian przeszukiwał strych i znalazł kilka listów od Kingi.

                                     Pierwszy list :

       

                                      Drogi Damianie – przyjacielu

       

      Zaszłam w ciąże, mój chłopak Roman skłonił mnie do aborcji, obiecywał  mi wiele.

      Nie jestem przekona, czy postąpiłam etycznie. Porzuciłam też wiarę katolicką.

      Wkrótce mój ulubienic odszedł…

                                                Twoja przyjaciółka Kinga.

       

      Drugi list :

                                          Drogi Damianie – przyjacielu

       

      Koszmar z młodości powraca, ilekroć widzę bawiące się dzieci. Miałabym czwarte dziecko. Chcę cofnąć czas. Pierwszy raz pomyślałam o samobójstwie.

                                                 Twoja przyjaciółka Kinga.

       

      Trzeci list :

                                              Drogi Damianie – przyjacielu

       

      Trauma związana z niechcianym dzieckiem powraca. Na domiar, mój brat Grzegorz trafił do sekty. Wierzy w bzdury, powierzył majątek na wspólnotę i odsunął się od rodziny.

      Jestem załamana…

                                                     Twoja przyjaciółka Kinga.

       

      Kilka tygodni później przyjaciółka popełniła samobójstwo.

                                         *

      Już wspominałem o gazecie – sekrecie Eugeniusza. Pewnego razu wyjawił on tajemnice Damianowi –mówił :

      Mam wstydliwy epizod w życiu : w tym kiosku pracuje Paweł, pożyczyłem mu pieniądze- lekarze uleczyli jego chorą matkę. Byliśmy przyjaciółmi. Potem było gorzej : Paweł wpadł w złe towarzystwo, kradł samochody ale wygrał w lotto.        Zazdrościłem mu i wyjawiłem tajemnicę. Paweł trafił do więzienia. Po dawnej przyjaźni pozostał tylko kiosk. Wspominam dobre chwile…

      Dzisiaj jestem lepszym człowiekiem i bardzo żałuję.

                                                  *

      Pewnego dnia Damian odwiedził Beatę i Leszka sierotę.

      Beata czytała gazetę : Zapomogi dla biednych… - Dalej czytała o milionerach… 

      Damian dodał : Gnębiona jest klasa średnia. Od niej zależy przyszłość… Beata zapytała : jak ją pojmujesz. Damian skwitował : różnorako.

      Gdy nastał wieczór Damian spotkał Leszka. Kolega wyjawił mu tajemnicę : Wczoraj spotkałem biologicznego ojca i dostałem od niego pieniądze. Potem rozstaliśmy się. Proszę o dyskrecję…

                                                      *

      Po kilku latach Damian wygrał w zawodach sportowych na olimpiadzie, otrzymał wysoką nagrodę i był ustawiony w życiu. Wszyscy byli z niego dumni.           Damian odstąpił swoją firmę kuzynowi Sebastianowi. Główny bohater  odziedziczył : dom, działkę i obligacje.

                                                         *

      Moją nowelę końce myślą : „W różnych katalogach są liczne opowiadania.”

       

              

       

       

       

        

       

       

       

                                                   

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mimo zdań potoku, zrozumieć nie możesz. Ogarnia bezsilność i w kąt idzie skrucha. Podpowiadam szeptem, jak zgryźć taki orzech: Naucz się dokładnie, o czym mówi - słuchać. Już się nauczyłeś i dalej nic z tego, nie pojmujesz, po co? Wszak schematy znane, teraz z piedestału zwal nadęte ego, usłysz najważniejsze – niewypowiedziane!
    • Na początku wspomnę o rodzinie Wieczorków : Damianie głównym bohaterze, jego ojcu Wiktorze- biznesmenie, wujku Eugeniuszu- wzór moralny i o kuzynie prowadzącym firmę.                                    Zaczynam : Wiatr dmie w młodzieńca – blondyna. Rzuca jachtem. To nie zabawa. Wzburzone jest też życie…   Wieczorem Damiana czekała długa rozmowa, atmosfera była napięta.                   Na początku mówił Wiktor – Ojciec młodzieńca. Opowiadał o interesach, obowiązkach. Ganił Damiana za lekkomyślność. Młody bohater odezwał się :                            Zamierzam być sportowcem. Wiktor odpowiedział : Zajmij się czymś pożytecznym, choćby handlem. Rozgorzała kłótnia, którą przerwał Eugeniusz.                  Stwierdził : Niech robi co chce w życiu. Najwyżej zrezygnuje z dużych pieniędzy, będziemy go spierać. Gorąca dyskusja skończyła się.                                                 * Eugeniusz codziennie rano kupuje gazetę w jednym kiosku. Tego dnia był z Damianem na zakupach. Minęli stragan na rynku. Eugeniusz powiedział : dorobkiewicze, ale ciężko  pracują. Dziedziczą interes z pokolenia na pokolenie. Popieram. Potem przechodzili obok aktywistów inaczej zorientowanych.               Eugeniusz skomentował : Odmieńcy, ale nieszkodliwi. Ważne, że są szczęśliwi.                                               * Damian miał koleżanki, wkrótce jedną odwiedził. Przytoczę kawałek rozmowy;             Damian : Co skończyłaś ? Beata : Fizykę. Bohater : Jesteś zadowolona ?                  Odpowiedziała : Tak, ale straciłam czas. Koleżanki po zawodówce, już ustawiły się  i założyły rodziny. Dalszy fragment rozmowy nie był interesujący.                                                * Damian przeszukiwał strych i znalazł kilka listów od Kingi.                                Pierwszy list :                                   Drogi Damianie – przyjacielu   Zaszłam w ciąże, mój chłopak Roman skłonił mnie do aborcji, obiecywał  mi wiele. Nie jestem przekona, czy postąpiłam etycznie. Porzuciłam też wiarę katolicką. Wkrótce mój ulubienic odszedł…                                           Twoja przyjaciółka Kinga.   Drugi list :                                     Drogi Damianie – przyjacielu   Koszmar z młodości powraca, ilekroć widzę bawiące się dzieci. Miałabym czwarte dziecko. Chcę cofnąć czas. Pierwszy raz pomyślałam o samobójstwie.                                            Twoja przyjaciółka Kinga.   Trzeci list :                                         Drogi Damianie – przyjacielu   Trauma związana z niechcianym dzieckiem powraca. Na domiar, mój brat Grzegorz trafił do sekty. Wierzy w bzdury, powierzył majątek na wspólnotę i odsunął się od rodziny. Jestem załamana…                                                Twoja przyjaciółka Kinga.   Kilka tygodni później przyjaciółka popełniła samobójstwo.                                    * Już wspominałem o gazecie – sekrecie Eugeniusza. Pewnego razu wyjawił on tajemnice Damianowi –mówił : Mam wstydliwy epizod w życiu : w tym kiosku pracuje Paweł, pożyczyłem mu pieniądze- lekarze uleczyli jego chorą matkę. Byliśmy przyjaciółmi. Potem było gorzej : Paweł wpadł w złe towarzystwo, kradł samochody ale wygrał w lotto.        Zazdrościłem mu i wyjawiłem tajemnicę. Paweł trafił do więzienia. Po dawnej przyjaźni pozostał tylko kiosk. Wspominam dobre chwile… Dzisiaj jestem lepszym człowiekiem i bardzo żałuję.                                             * Pewnego dnia Damian odwiedził Beatę i Leszka sierotę. Beata czytała gazetę : Zapomogi dla biednych… - Dalej czytała o milionerach…  Damian dodał : Gnębiona jest klasa średnia. Od niej zależy przyszłość… Beata zapytała : jak ją pojmujesz. Damian skwitował : różnorako. Gdy nastał wieczór Damian spotkał Leszka. Kolega wyjawił mu tajemnicę : Wczoraj spotkałem biologicznego ojca i dostałem od niego pieniądze. Potem rozstaliśmy się. Proszę o dyskrecję…                                                 * Po kilku latach Damian wygrał w zawodach sportowych na olimpiadzie, otrzymał wysoką nagrodę i był ustawiony w życiu. Wszyscy byli z niego dumni.           Damian odstąpił swoją firmę kuzynowi Sebastianowi. Główny bohater  odziedziczył : dom, działkę i obligacje.                                                    * Moją nowelę końce myślą : „W różnych katalogach są liczne opowiadania.”                                                                        
    • "Życie się zmienia, ale nie kończy". Infantylne.
    • Przykładam konchę do ucha Szumi?   Nie szumi -   To tylko moja krew i rozedrgany błędnik gdzieś poza zwojem   przywołują syrenie echo śpiewających mórz   20.11.2013
    • wybacz mi proszę te słowa ale co z ciebie za Bóg.... skoro każesz mi cierpieć patrząc na rodzinny grób grób mamusi mej i tatusia męża synka oraz córeczki wybacz mi jeszcze raz ale co z ciebie za król skoro pozwoliłeś na to by w mym sercu na zawsze zamieszkał ból
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...