Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

zło rozlewa się po świecie 

żądne morza wrzącej krwi

już żniwiarze ostrzą kosy

belka z oka w mózgu tkwi

 

nie jest w stanie goić rany

zafajdany myślo-glob

czasu mało jest na zmiany

gdy rysuje już się tło

 

atomowych nie zbudują 

elektrowni ani bomb

ci co kiedyś przyjdą po nas

by wyrzucić całe zło

 

co rozlewa się po świecie

strumieniami ciepłej krwi

pogubiły się nadzieje 

znieczulone dobro śpi

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można to tak odbierać, ale ja bym też tu widział dużo lęku przed zaangażowaniem się.

Jestem osobą niepełnosprawną na wózku i bardzo trudno mi z kimś nawiązać bliższy kontakt. Ludzie się mnie bają, tak jak każdego innego w mojej sytuacji.

Owszem pomogą, nawet chętnie z własnej inicjatywy, ale żeby coś bardziej to już nie.

Opublikowano

Ja nie widzę specjalnie zmian, z tym, że w mediach są wyłącznie złe wieści (good news - no news) i stąd wrażenie, że wszystko jest do niczego. Kto dawniej wiedział, że Rzymianie wymordowali niemal całą ludność Kartaginy, czy, ze pół miliona Irlandczyków zmarło z głodu, a sprawcami byli nie dzicy, tylko Rzymianie i gentlemani z Anglii, a takich historii tysiące. 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiedzieli Kartagińczycy i Irlandczycy. Prawie zawsze punkt widzenia zależy od przysłowiowego punktu siedzenia.

Niemniej zgadzam się z Tobą, że rzeczywistość najczęściej różni się od medialnego przekazu. W przytłaczającej części wygląda znacznie lepiej, niestety często też znacznie gorzej, a osobiście uważam, że o tym, co może być najorsze dla nas, możemy nie zostać nigdy oficjalnie  poinformowali.

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

I znów, jak bardzo chciałbym się z tą opinią nie zgodzić. Niestety, głupieje.

Dodam tylko, że niektórzy nazywają to postępem.

 

Pozdrawiam 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sylwester_Lasota Dobrze byłoby, żeby był to sen. Niestety, to nasza rzeczywistość. Oczywiście przez tysiące lat zło krzewiło się mniej, czy też bardziej miejscowo. Teraz jednak dzięki mediom, możemy spojrzeć na sytuację globalną i pewnie dlatego ogólny wniosek jest taki jak w puencie wiersza. Smutne, ale prawdziwe.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrze by bylo.

Czasami odnoszę wrażenie, że ludzka historia, to nieprzerwane pasmo zwycięstw większego zła nad mniejszym. Na ich tle rysują się jaśniesze punkty, kiedy zakwita dobro. I to dla nich warto żyć.

 

Również pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Możliwe, że wszyscy całkiem niedawno przeszliśmy pozytywnie test i szkolenie przygotowujące. Dotyczy to oczywiście nie tylko Polski. Myślę, że nie muszę rozwijać.

Opornych można bardzo łatwo namierzyć i wyłapać.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaimponowałem A, zamiast ją zdobyć. Wyszło nam takie miałkie, bezzwiązkowe niby jednak coś, ale nie do końca. Mówiła mi czasem, choć za mało ją słuchałem, a i ona nie słuchała, no nie o to chodzi, no niestety Daniel, nie o to chodzi... Zamiast zdejmować ubrania z siebie i fotografie z otoczenia, zdejmowaliśmy śmiechy i uśmiechy z naszych twarzy. Nosiliśmy i bywało, że wspólnie ten niewątpliwy ciężar niełatwej relacji. Raz poryw, innym razem nudna stagnacja. Czasem też się człowiek i powiezie i przewiezie. Nasze bliżej było ciągle mocno niesprecyzowane. Jakieś to takie wyszło lub nie wyszło i napięte i nadęte i dęte. Coś jak AI dente. Relacjonując kumplom to coś z A musiałem bez przerwy te osobliwe szarości kolorować i koloryzować, bo opowiadając im prawdę kiepsko bym wyszedł w tej bezbarwnej opowieści, gdzie momentów było zdecydowanie za mało. Nawet patosu, ważne przecież, choć kontrowersyjne pojęcie, w tym wszystkim było za mało i tylko tyle co kot napłakał, notabene mowa tu o takim kocie, który umie płakać, a bywają takie koty.   Warszawa – Stegny, 08.09.2025r.
    • na naszej planecie dobrze widzi się jedynie w ciemnościach. tu książę władający całym globem okazał się zbyt mały, by żyć, uniósł się na ulotną chwilę, po czym rozprysnął, niczym przekłuta bańka mydlana. ledwie widoczne drobinki jego ciała osiadły kropelkami na trawie, po której, w poszukiwaniu tajemnic do odkrycia, przeszedł mój kot. a potem w domu wskoczył mi na kolana (pamiętasz? wymyśliłaś mu wtedy ksywkę, co brzmiała bardziej jak rycerski przydomek: Kryspin Rosołapy). tak: cząstki książątka wszechpaństwa są roznoszone na miękkich poduszeczkach. mówię ci słowa o tej wilgoci sięgając nimi aż po granice oddania.
    • @Alicja_Wysocka Dobrze, peel tego nie zrobi. @Berenika97 Dzięks za obszerny, wyczerpujący komentarz. 
    • @Berenika97 "Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta" (George Orwell, Rok 1984)
    • Bardzo fajny wiersz, niby lekko napisany a jednak o sprawach ważnych:):) też się przyłapuje na  drobnych półprawdach:):) serdecznosci Violu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...