Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Schadzka


Rekomendowane odpowiedzi

@Łukasz Jasiński cieszę się że się spodobało

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano właśnie. Urok rozniecić jeszcze jakoś tam można, ale jak go utrzymać?? 

No tak, ale w tym wypadku byłby to właśnie taki szczebiot o niczym, a chciałoby się przejść na całkiem inny temat.

@befana_di_campi Obertyńskiej rzeczywiście jeszcze nie znałem. Dzięki za zwrócenie mi na nią uwagi. Poczytam sobie.

@iwonaroma dziękuję za śliczny komplement

@Monia  @Starzec  dziękuję za serducho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Manek

 

Owszem, jednak brakuje szlifu, czytam - tak:

 

"Schadzka

 

Odbicie lustra, róża i liścik,

głęboka woń cygara, ciche jądro słów,

koszyk młodych czereśni - czerwień

i można już wysiąść..."

 

Itp.itd.

 

Prócz melodii, potrzebna jest również atmosfera, aby czytelnik mógł sobie wyobrazić - gdzie jest... W podobnym tonie napisałem prozę poetycką pod tytułem: "Świętym mordercom poezji..." - tutaj można znaleźć.

 

Łukasz Jasiński

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński I zmieniłbyś w ten sposób sens wypowiedzi. Nie zrozumiałeś niestety o co w wierszu chodzi chodzi. Sorki.

@Rafael Marius Tak. Racja. Miałem jednak nadzieję, że uda mi się ukazać uczucie niepewności, z jakim się ci ludzie borykają, podczas takiego długiego rozmawiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar płacz dziecka boli… choć dzisiaj mam wrażenie , że dzieci znacznie wcześniej tracą niewinność, a wcześnie stają się wojownicze, roszczeniowe i bywa, że to rodzice płaczą …    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To dzisiaj miałaś lepiej tylko 26. Ja nawet trochę zmarzłem. Za lekko się ubrałem Jutro ma być 35 to będę zadowolony, to chyba dla mnie jest optymalna temperatura. Wyżej to rzadko u nas bywa.   To jak Ty chcesz w tropikalnych krajach wytrzymać? Tam często bywa dużo cieplej.
    • Dla wielu pytań nie znajdziemy znaku zapytania.  Dla wielu stwierdzeń nie znajdziemy potwierdzenia.  Dla każdego życia znajdzie się śmierć.  I kropka.   
    • @Bożena De-Tre … jednak przeredagowałam komentarz; bo nie ma co udawać zdziwienia problemem  ; w pewnej orkiestrze, starszemu muzykowi tak się  trzęsło całe ciało na widok praktykantek, że gdy jedna przechodziła obok, to na koncercie aż runął pulpit

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      .   Starcy ( ci zaburzeni)  dość szybko się demaskują i tak, przykładowo ciągłe mówienie  o wynikach moczu jest nie tylko skrajną impertynencją, ale i przejawem fallocentryzmu;  pianie wszem i wobec o młodym samopoczuciu - niepoważne opowieści o masowaniu stóp - zboczeniem fetyszu kobiecej nogi, ufff… trochę by gadać, ale po co, komu i na co, skoro wiadomo co w kales…. piszczy …   kiedyś może opisze się tych współczesnych , internetowych dziadów proszalnych o … komplementy, ale problem istnieje głównie w wirtualu , bo real - wszystko weryfikuje ;)) ( Ale też zupełnie szkoda -  wiele zacnych starszych osób, pakować do worka za patologią, bo przecież każdy z nas zna staruszków / starzejących się autentycznie z honorem i godnością…), pozdr.
    • Liczby zespolone!  Tak! Właśnie tym dziś rozmawiają: ludzki proton i neutron. Młodość ... o tyle fascynujący ląd, że kusi własnym nieodkryciem.  Sztuką jest mieć 99 lat i wciąż płakać nad pięknem kwitnącego bzu w dniu pierwszego listopada ...  ... Najbardziej lubię samotność tłumu.  Duety, tria, miliony i: karimaty, pieski, nosidełka, korale z pestek, historie oblanych kolokwiów i pierwszych prac w vegańskim barze - wszystko to miesza się w wielobarwną kakofonię, której jakoś brak spójności.  Lęk niby ten sam, niby tak samo odbieramy słońce, lecz jednak - na innej fali. I co rusz to utonięcie. Zamień się ze mną na życie - nie oddam ci go, możesz być pewien. Zbyt dużo w nim pociągów i balonów. Zbyt mało - poczucia bytu i papug ogłaszających rozejm. I w wolności ciasnego pokoju - rozwijam skrzydła.  Reszka czy orzeł? I w zniewoleniu bezgranicznej duszy - wzbijam się do lotu.  Pas startowy? Wytarte linoleum z motywem kakapo.  Nicość? - ma bilet do bardzo zatłoczonej przestrzeni... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...