Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Po obu stronach jednej rzeki


Rekomendowane odpowiedzi

Napisałabym dwiema stronami tej samej rzeki.

 Słowo brzeg ma rodzaj męski, tym sposobem w jakiś sposób nadajesz i tej rzece pierwiastek męski, brzydki-wojenny.

Może chodzi i o liczbę podwójną, musiałabym się bardziej zastanowić. Liczba podwójna, ale nie mnoga w każdym razie podkreśla ten stan konfliktu, który dąży do ostatecznego wyeliminowania jednej strony. Nie ma tu miejsca na coś pośredniego.

Nie wiem, jak czuć może się w tej sytuacji ktoś, kto nie jest z definicji jednym lub drugim brzegiem, ale przypuszczam, że z czasem jakiegokolwiek definicje przestają istnieć. Jesteśmy tu, drudzy są tam.

Dopóki nie przesunie się granica i znów będzie jakieś tu i jakieś tam.

Pzdr.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agfka Dziękuję za okazaną mi wnikliwość:) Gdy rzeka płynie nic nie jest pewnego, poza jej ruchem, ukierunkowanym, acz nie stałym. U jej brzegów, których strzegą, u rubieży tego co ostateczne, a zatem graniczne, ostateczne, stroją właśnie dwie strony uwikłane w to co pomiędzy nimi, w konflikt, który wciąga, jak żywioł, spłukuję narastający brud złożonej proweniencji. Strony są sobie sprzeczne, wrogie, reprezentują odmienny pogląd na temat sensu i celu zmagań, własnej wartości i poświęcenia, ale oś, która ich dzieli jest wspólnym odniesieniem, niszczycielskim, a zarazem oczyszczająca i pochłaniającym. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czemu, zły duchu, nawiedzasz mnie w snach?  Dlaczego mej duszy nie dasz spać?   Jesteś tak inny od tego co znam. Zimny i oschły.  Zupełnie mi obcy.    Wgryzłeś się w me serce,  zostawiając krew na swych ustach.  Jakbyś chciał przekazać, że już nigdy nie pokocham innego mężczyzny.    Jakbyś wiedział, że zostaną po Tobie ślady na marmurowej skórze,  rowy po wylanych łzach.  I krzyk rzucony w taflę wody.   Nosiłam Twój zapach częściej niż własną skórę.  I jakoś dziwnie i obco mi bez niego.   
    • kropla potu    możemy zrzucić kotwicę odparować  z pozostałości nanizać od początku  wszystko co jeszcze mamy    czarne gałęzie dzień za dniem jak widok  pól sponad kierownicy i chłodne dłonie  próbujące schwycić jakiś promień w nich  możesz się odnowić będziesz strugą dźwięku wrzecionem czułym na drgania    kropla potu nad wargą śmiały szelest opadającej bielizny    świt rodził się w bólach ale już umiera  nad skostniałą ziemią szybują ulice  twój kontur krzepnie kiedy z nich  wypływasz    
    • @Domysły Monika Na tej bazie skonstruowałem 3 miejskie hasełka :) I to z nich dzisiaj jestem najbardziej zadowolony. Reszta to w sumie nieważna gra słów :) Pzdr. M. 
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i piosenkę w wykonaniu Wodeckiego :)
    • w tej zadymionej przestrzeni tak trudno o oddech z kotar sypie się pył niczym świetliste drobinki spróbuj schwycić je w dłonie a umkną jak ja jak mgła co świat spowija woalem nad barem dygoczą kieliszki w których zmęczone twarze odbijają perspektywę smutnych dni zapętlonych po ostatnie wspomnienie szczęścia i tylko ty my ponad tym wszystkim wznosimy toast za miłość mówisz że mam starą duszę jak te panie z fotografii w fotoplastikonie orli nos i chłód pozornie nieprzenikniony taki który mrożąc parzy spopielając mrozi podaj dłoń czujesz mnogość kresek po wewnętrznej stronie niepisane mi długie życie pamiętaj że gdy nadejdzie koniec będziesz po odległość rzęs nienasyceniem pachnący kochany jeszcze tylko smooth jazz gdzieś poza wersami schowamy pewność  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...