Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Płynie A lekko wśród alejek poznania

i marzy że kiedyś szczęśliwa dopłynie

nie ustaje sądząc że piekła tutaj nie ma

jest tylko za plecami duża spalona ziemia

która we wspomnieniach miesza się z rajem

(gasi wodą przeszłość co pali jak gorący węgiel)

 

Zwolni A na chwilę i spojrzy na ciebie

i przez chwilę pomyśli tyś moim portem

albo przyspieszy kroku w słusznej obawie

iż widzi żeś portem wcale a wcale nie jest

bez słów zawsze jest przeto niedogadanie

(na spojrzenie nawet nie miałeś jak zareagować)

 

Rejs A to sprawa idąca w długie lata

mija więc co krok samotne żeglarki

niektórym zazdrości lub nie chce podobieństw

lśnią odbicia fal na mijanych twarzach

mówią same za siebie te sole na rękach

(zabiłyśmy ich - mężczyzn - bo byli bydlakami).

 

 

Warszawa – Stegny, 29.02.2024r.

Opublikowano

Nad tym wierszem trzeba pomyśleć, ale w końcu trafia się do portu. Zgadzam się mężczyźni to często bydlaki, niekoniecznie zgadzam się z zabijaniem, choć tu chyba nie ma dosłowności, ale i tak nieustannie będą się szukać nawzajem i wypatrywać 

Kredens pozdrawia 

 

Opublikowano

@Stary_Kredens Tak, tak, żeglarki i owszem mają lornetki :)

@Dared Osobiście nie nadążam za interpretacjami w stylu lajki i wyświetlenia dla przykładu. Staram się tym w ogóle nie kierować. Autorsko mi najbardziej odpowiadały te z moich tekstów, które tutaj wcale forumowo nie błyszczały. Jako czytelnik miewam również bardzo podobnie. I też zdarza mi się często wyczytać jakąś mega myśl, jakąś taką kwintesencję, jakiś pomysł, jakąś frazę, jakiś wers z czegoś co w całości najlepsze też nie jest i wcale nie podoba mi się najbardziej :// Ale ale - dopiero uczę się i pisania i czytania wierszy... Po prostu staram się Was gonić i choć trochę nadążać :))

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...