Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Wiesław J.K. długa przerwa, mieści się w formie erekcjato

być może kogoś ona denerwuje, ale erekcjato ma zaskakiwać, stworzyć dwa obrazy, jeden na górze a drugi, po odkryciu zakończenia, zwanego w erekcjato awersacją, zakończenie musi być ukryte, oddalone od reszty, aby nie było widoczne i zaskoczyło 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

autora;)

albo i nie :)

@Olgierd Jaksztas może się nie uprzedzaj do nazwy, nie wiem czy fortunna czy nie, ale czytałam wiele świetnych, wartościowych erekcjato, zupełnie niezwiązanych z nazwą która może przynosić różne skojarzenia :P generalnie w życiu, nie lubię niespodzianek, wolę jak coś ma swój logiczny ciąg i konsekwencje wypływające z tego układu, sensu, ale erekcjato paradoksalnie mnie bardzo pociąga, kiedy spodziewać się mogę niespodziewanego :)

 

zwierzęta uwielbiam, a one mnie, jeszcze bardziej :P

mogłabym o nich godzinami, ubolewam, że nie jestem wegetarianką

 

@iwonaroma to chyba jakiś psychicznie chory człowiek, ta matka, nie wyobrażam sobie, żeby zdrowa osoba pastwiła się, zadawała ból, torturowała, skazywała na śmierć w męczeniach jakiekolwiek żywe stworzenie

 

Opublikowano (edytowane)

@Olgierd Jaksztas mam pod opieką stadko wolnożyjących kotów, chociaż zawsze byłam team psy, w sumie wiele osób zaraziłam miłością do kotów, a jakie ja z nimi mam przygody, jak one mi się pięknie odwdzięczają choć tego nie potrzebuję, jakbym zaczęła opowiadać, to internetów by zabrakło, aczkolwiek na niektórych portalach znają te moje kocie historie, czasami zbieram na fundacje, które mi pomagają, które uważam, że nie traktują swojej misji zdawkowo i nam bardzo pomagają (w leczeniu kotów np. nie tylko kastracji, czy sterylizacji), czasami poszukuję dla tych przecudownych istot domów, jak nam ktoś podrzuci jakąś bidę, która się nie nadaje do życia na wolności i do życia w stadzie, a czasami opowiadam o nich i jakie są, w s p a n i a ł e, mądre i oddane :)

i piszę se erekcjato:)

 

moja kitka jest córunią czarnego, kota wolnożyjącego, który absolutnie nie nadaje się do domu, z którego natychmiast chce wyjść (był u mnie, na rekonwalescencji, po zabiegu związanym z usunięciem zębów, i nic innego nie robił, oprócz siedzenia na moich kolanach a następnie pokazywania, jak bardzo, bardzo, ale to najbardziej, już chce być wśród swoich, na zewnątrz:P) herszta całej bandy, który w kaszę sobie nie da nadmuchać, a ona odziedziczyła jego geny, bardzo ciężko było ją przekonać, że lepiej będzie u mnie, niż na chłodzie i mrozie, że dotyk człowieka nie jest straszny, że z człowiekiem całkiem fajnie można się zabawić, w chowanego, gonionego i aportowanie też:P

Edytowane przez hania kluseczka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Olgierd Jaksztas ja ci mogę wcisnąć mgiełka:P

ma około 5 ciu lat, jest wyobcowany, w stadzie się nie odnajduje, nieśmiały, zdominowany przez inne koty, jest najwrażliwszy z nich, zawsze ustąpi, choć swoje zrobi, to moje oczko w głowie oprócz czarnego:P

nie lubię osób nachalnych, z pierwszych rzędów, przebojowych, które umieją walczyć o swoje, które idą po trupach

i taki jest mgiełek ustępliwy, ostrożny, wstydliwy, ale jak się otworzy, to tak mruczy, że słychać go chyba na grochowie, z targówka :P

 

co do wege mam podobne zdanie, ale nie przeliczam na pieniądze, tylko na życie zwierząt, (obojętne mi są tabuny które nie jedzą mięsa z rożnych powodów, ważne, żebym ja nie była, hipokrytką ) niestety mam tak skonstruowany organizm, że mogę zemdleć, bez porządnej porcji mięsa

i jajek:P

 

mam koleżanki które są wege/ nie wege, którym wierzę

jedna ma autentyczny wstręt do mięsa, jak ma jeść mięso przez dwa dni, to przynosi mi kiełbaskę :P

aby się z nią nie męczyć

a druga od lat nie je mięsa, nie dla mody, nie dla polityki, tak czuje, jej syn też nie je mięsa, ale czy ma wstręt. nie wiem, wzięła ode mnie kotkę malinkę, która się przybłąkała do nas i ją ubłagałam, aby jej dała dom, kroi jej zawzięcie wątróbeczki, nereczki i pier(w)si z indyka, daje radę, więc już nic nie wiem i jak to pogodzić

@Olgierd Jaksztas kocia oaza koci raj, ech jak te dziewczyny, bardzo mi pomogły, kotka wzorek utkwiła w kanale, ciekawska weszła podczas robót i siedziała uwięziona, pod ziemią 3 tygodnie , jak wszystko zasypali ,malwina z kociej oazy przyjechała natychmiast z klatka łapką, bo gówniara nie dała do siebie podejść (straży pożarnej)  spędziłyśmy całą noc w kanale, włącznie ze schodzeniem, włamaniem się, i otworzeniem włazów, to długa historia, jak będziesz chciał posłuchać, opowiem :)

Edytowane przez hania kluseczka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Olgierd Jaksztas wcale tak nie brzmiał, każdy ma warunki, nigdy nie oddam mgiełka komuś, kto się zasłania warunkami, najpierw trzeba chociaż spróbować go pokochać, a nie szukać okoliczności niesprzyjających i stawiać warunki, wzięcie kota/psa jest bardzo łatwe, wystarczy się podzielić, tym co się ma najcenniejszego

czyli sobą :)

 

wege stało się modą, sposobem na lans, rozumiem co chcesz mi powiedzieć i też mnie ta hipokryzja bardzo wkurwia

Opublikowano (edytowane)

@hania kluseczka

Nieźle, nie było rozmowy zatem.

A, i dzięki za nauczkę, choć raczej nieumyślną, bo widzę jak łatwo byłoby mnie wkręcić dziesięć razy gorzej, mimo że próbowałem mieć się na baczności... No tak, deklaracja miłości do zwierząt powinna była wzbudzić większą czujność. Internet zostawiam reptyljanom, tyle nauki wystarczy, no i poznałem Iwę, czyli że są, niech bawi się w Niebie... Bez smoka nie ma skarbu, jak wiadomo :D

Edytowane przez Olgierd Jaksztas (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...