Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W portowym barze miłość umiera,

Jak fale wzgardzone przez brzegi niechciane.

Odchodzi stara, gdy nowa się wdziera,

W zegarach świata ze sobą splątane.

 

Lecz te, które zmysły pochłoną pierwsze,

Zgasną jak świece w lodowym szkwale.

Nad szklanką grogu płomienne wiersze,

Wylewać będą w chwilowym szale,

 

Żeglarze i łotry, morscy anieli,

Syreny samotne, wietrzące szczęścia.

Gdy smutki topiąc w szklanej topieli,

Wpatrzone w pustkę – czekają na księcia.

 

Marząc o wyspach w dalekim Timorze,

Na które popłyną błękitnym promem,

W słodkawo - słonym siedząc oparze,

Ze szklanką w dłoni, w złotawym tronie.

 

Jak w przepowiedni, która się spełnia,

Nie wiedzą biedne, jak ćmy jednej nocy,

Że lecąc jak ślepe, gdzie lampy lśni pełnia,

Rozpłyną się w eter wiecznej przeźroczy.

 

Popłyną nie bacząc na wichry, orkany

Szaleni żeglarze ku tłustym brzegom.

Złączeni z kochanką, przez morskie piany,

By w końcu świtem dokończyć biegu.

 

Lecz póki żądza wnętrza ich pali

I z pełnym brzuchem, w rozkoszy dram,

Od nimf kształtów boskich płyną na fali,

Po kres tanich dziwek z Port d'Amsterdam.

 

Nad sutym stołem, by snuć opowieści,

O lichych bataliach, nie w moll tylko w dur,

Gdy zgrają się do cna, z fałszywej boleści

Miast łbem walić twardo, to plują na mur.

 

Tam chlają na umór, tam piją ich zdrowie

I nie umierają, lecz rodzą się w snach.

Wśród śpiewów i wina, upadłych kobiet,

Początku i końca nad Port d'Amsterdam.      

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(wersja udźwiękowiona)

Opublikowano (edytowane)

@Father Punguenty  

   Przeczytałem z sentymentem, jako że mieszkam trochę ponad trzydzieści kilometrów od Amsterdamu właśnie. Wszystkie porty są do siebie podobne... 

   Udany wiersz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Jedna uwaga - raczej "na złotawym tronie", niż "w". 

   Serdeczne pozdrowienia.

 

@Stary_Kredens 

   Skoro mowa o skojarzeniach - to powyższy wiersz przywiódł mi na myśl:

   - "Robinsona Cruzoe" Daniela Defoe,

   - szanty,

   - "Kuglarzy" i z "Włóczęgów" Jacka Kaczmarskiego, 

   - wewnetrzą nutę awanturnictwa i pragnienie przygody,  

   - i dawno przeżyte, minione czasy - czyli w sumie to, o czym wspomniała Kredens

   Pozdrawiam Cię serdecznie . 

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Andrzej_Wojnowski

 

zgadza się, ale nie jest to tłumaczenie sensu stricte - na to jestem za cienki Bolek.

Po prostu, kiedyś siadlem w portowej knajpie i.....tchnęło na mnie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Andrzej_Wojnowski ...A ten utwór to arcydzieło, malutkie co prawda, ale jednak

@Corleone 11 ..jak będziesz to zaraportuj po ile piwo( i jaki czub ma papuga na ramieniu bosmana....)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • „Miasta, które nosimy w sobie, nie mają ulic ani światła.” — Zbigniew Herbert   Tu nikt nie prosi o dowód. Twój cień wystarczy za dokument. Klucze rdzewieją od środka, a drzwi ustępują tylko wiatrowi, który plącze liście z porzuconymi wiadomościami. Nie ma tu słów — rozmowy zakończyły się wieki temu. Został po nich cienki nalot, jak szron na szybie między snem a przebudzeniem. To miasto — muzeum zapomnienia, gdzie w gablotach leżą gesty, które już nic nie znaczą, Nie świecą neony, nie jeżdżą samochody. Tylko schody wiją się w górę, i balkony z których zwisa powietrze - ciężkie, niezdolne spaść, bo nawet grawitacja czuje znużenie. Mapy tego miejsca rysuje się na wewnętrznej stronie powiek, zawsze z błędem — ulice zmieniają nazwy nocą, a każda z nich prowadzi w to samo miejsce - do środka ciszy. Przychodzę tu liczyć swoje echa, staję przed lustrem - widzę tylko ramę, pustą przestrzeń gotową na portret, którego nikt nie rozpoczął. Mieszkańcy są na delegacji w poprzednim życiu. Zostawili herbatę, która nie stygnie lecz gęstnieje i książki otwarte na stronie, gdzie bohater miał zrozumieć - lecz zdanie urwało się jak tętno. A ja zostaję - ostatni lokator miasta.
    • ~~ Podwinął ogon i zwiał do Budy, kundel to zwykły, nie ogar polski. Za grosz honoru (chociaż nie... rudy) u homo sapiens - to typ warcholski. ~~
    • @Marek.zak1 Ma sens ! Zajrzyj proszę...  
    • @Wiesław J.K. Pamiętam czasy gdy kalifat Państwa Islamskiego udostepniał w internecie filmy z egzekucji więźniów. Na ludziach zachodu robiło to wrażenie ale dla miejscowych nie było to w żaden sposób gorszące ani przerażające.  Pewna doza zrozumienia, współczucia i empatii w dużej mierze zależna jest od miejsca urodzenia i doświadczeń człowieka. Kiedy od małego dziecka wszędzie widzisz śmierć i krew a twoim podwórkiem jest nieustająca wojna to takie obrazki są niczym ponad codzienność 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2 Tutaj się bardzo mylisz, osoba nie musi być katolikiem aby wierzyć w Boga. Religia katolicka pokazała swoje oblicze przez wieki swojego panowania.  Trzeba brać pod uwagę dlaczego powstały kościoły ewangelickie, prostestanckie. W tych religiach przywiązuje się dużą wagę do tego co mówi Biblia, natomiast kościół katolicki odszedł od tych biblijnych zasad stwarzając system zastraszania, przynajmniej było tak niegdyś. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...