Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w imię wolności


Rekomendowane odpowiedzi

Kto kogo ostatnio zastraszał;

w redakcjach jest cisza i spokój.

Dziennikarz tyrady wygłasza

już nikt nie wyrywa laptopów.

 

Choć nieraz wskazane by było,

przetrzepać te media niemieckie,

co polskim władają na siłę,

niweczą dialogu przestrzenie.

 

To błąd - że w imię wolności

na brudy nie było reakcji!

A dzisiaj już jawnie się głosi

„Polakom nie wolno mieć racji”

 

Bo przecież; śmietnikiem są Niemców,

lotnisko - niech mają w Berlinie,

pozbawić ich własnych pieniędzy.

Niech wymrą, wyjadą lub zginą.

 

Zadawać nie wolno im pytań.

Jak już poprawne i proste,

by w tryby unijne nie sypać

bo może znów będzie „…nach Osten"!!!

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz Ha ha ha ha ha ha ha ha ha!

Udany jesteś. Oj będę się jeszcze śmiał z Ciebie i Tobie podobnym, i to bardzo długo. Możecie płakać i zbierać łzy na pamiątkę. :-)

@sam_i_swoi @Jacek_Suchowicz @bronmus45

Najwyraźniej buty Kłaczyńskiego sięgają aż do poezji. Ciekawe czy mu kartki wysyłają? Święta w końcu, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... na przestrzeni wielu lat, także to zauważałam. Niestety to bardzo śliski temat, tak jak śliska i obłudna potrafi być polityka, w ogóle. Nie staję po niczyjej stronie, bowiem przestrzenie dialogów pozostawiają wiele do życzenia...

obawiam się także, że prawdziwych autorytetów na arenie politycznej, to mamy tyle, co kot napłakał. 

Jacku, pozdrawiam i życzę spokojnej areny, nam, wszystkim Polakom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz

 

gdy martwisz się o suwerenność

to ubek i tewu już liczy

że właśnie powraca stalinizm

+ portfel więc głos dają w ciemno

 

kto zdoła powstrzymać pęd owczy

głupotę ślepotę i przewał

idiotów służalczych się nie bał

bez nobla na bank będzie zdrowszy

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

źródło:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jakbym usłyszała śp. Renę Rolską :)
    • @Hiala @Bożena De-Tre @poezja.tanczy dziękuję za komentarze i pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ,,Dopóki walczysz, jesteś  zwycięzcą ,, Św. Augustyn    stanąłeś nad przepaścią  na progu nieskończoności  nie widać światła  pogrąża ciemność  pochłania bezsilność    walcz o siebie zaufaj sobie Bogu  białe róże uśmiechają się z Ołtarza    pomoc jest w pobliżu  zawsze  nie wybieraj zła  nigdy  światła nie trzeba szukać   jest w nas to dar  wystarczy wierzyć  zaufać Bogu Jezu ufam Tobie    9.2024  andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci 
    • Poczułam, że robi mi się trochę przykro. Popatrzyłam na niego, specjalnie powoli odwracając głowę.    - Jak to "za łatwo"? - powtórzyłam po nim, też celowo wolno i celowo cicho. - Cały ten ostatni czas jest dla mnie trudny: smutny i przykry. Przecież widziałeś, że płakałam... Widziałeś! A teraz mówisz mi takie słowa?... Przedtem też nie było mi łatwo, cały czas tam w Grecji gryzłam się z myślami! Czego naprawdę chcesz ode mnie... czy to wszystko na poważnie... czy to w ogóle ma sens! Znając ciebie, jestem pewna, że ma, na pewno wszystko przemyślałeś i poukładałeś sobie w głowie, łącząc w całość z uczuciami... Ale to ty... Ty! A ja? Ja? Co ze mną? Może powinnam o to nie pytać, być pewną, bo przecież trudno, abyś myśląc i sobie nas układając, pominął mnie albo przeoczył! Ale zawsze cień wątpliwości zostaje... obawy... poważne, w końcu czy znam cię do końca? Nie chcę się zawieść! Ani ciebie, bo ty też nie znasz mnie całej...     Słuchał. Milczał. Jak dla mnie teraz, rozemocjonowanej, trochę zbyt długo.    - Michał! - gwałtownie obróciłam się cała ku niemu i chwyciłam go za ramiona. - Odezwij się! Nie milcz, powiedz coś! Powiedz, że mówiłeś wtedy szczerze! Potwierdź, proszę... Błagam cię! Nie powinnam, wiem! Ale... ale... - poczułam, że czerwienię się, a mój oddech przyśpiesza jeszcze bardziej - zbyt wiele dla mnie znaczysz... mnie też zależy na tobie! Wiem, przez moje nie odzywanie się mogłeś nabrać wątpliwości! Ale...    Gdy podniosłam opuszczony przed chwilą wzrok, w jego oczach zobaczyłam to samo, co wydało mi się wcześniej, że widziałam. Spokój. Zdecydowanie. Pewność podjętej decyzji. Pewność siebie i pewność uczuć. Odetchnęłam, wewnętrznie i słyszalnie zarazem. To, co zobaczyłam w jego spojrzeniu, dodało mi spokoju. Przeważyło. Spokojniejsza uśmiechnęłam się, zapominając o rozterkach. I o łzach.    - Michał... - wolniutko zbliżyłam wargi do jego warg.      Hotel Ranweli, Waikkal, 27. Września 2024                            Koniec
    • @poezja.tanczy cieszę się - czyli spełnił zadanie :) Dziękuję za miły komentarz!  Pozdrawiam! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...