Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobrze mi się czytał, wbrew tytułowi obfity 

w ciekawe obrazy. 

 

Relacja bliska osoba - tęsknota za nią jest podobna do układu uzależnienie - odwyk.

Jedno i drugie działa na nasz układ nagrody, co zostało ukazane tutaj:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale to taki tylko mój wtręt neurobiologiczny. 

Może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale odwyk to cierpienie, tortury.

Podobnie jak tęsknota, która ludzkości wydaje się uprzywilejowana, czysta i "górnolotna",

w przeciwieństwie do syndromu odstawienia. 

A Ty ją w tym wierszu troszeczkę uziemiłaś, uczyniłaś fizyczną, a nie stricte duchową i... przełamałaś tabu. 

I to mi się bardzo podoba. 

 

I - na koniec - żeby Cię już nie męczyć - Twój wiersz mnie mocno zaintrygował, odczułam jego treść

i chyba jeszcze go sobie poczytam. 

 

Pozdrowienia serdeczne 

 

Deo

 

 

Opublikowano

Marzenia i niespełnione pragnienia są dobre, bo inaczej nie mielibyśmy takich pięknych wierszy. Ponoć naprawdę szczęśliwi to tacy, którzy o tym nie wiedzą.

 

Widzę tutaj jeszcze jeden, mniej radosny aspekt: pisanie w niczym nie pomaga, pisanie nas zamyka i oddala od świata, bo pisząc dostrzegamy rzeczy, których większość nie widzi, musimy być wrażliwsi, a przez to jesteśmy rzadko rozumiani, brani za dziwaków i w rezultacie tracimy kontakt z drugim człowiekiem.

Opublikowano

@kwintesencja ach dziękuję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo się cieszę, że Ci przypadło do gustu i że tak ten utwór odebrałaś. 

Pozdrawiam serdecznie

@Nata_Kruk dziękuję za wnikliwą analizę. Co do dopaminy to ciężko znaleźć inne określenie, a zależało mi, żeby nawiązać do chemii mózgu, która też sama w sobie nie jest niczym poetyckim, ale jest bardzo ważna z ludzkiego punktu widzenia. 

Z gejzerem, miałam z tym problem właśnie i potrzebuje to rozważyć jeszcze. Dziękuję za podpowiedź :)

Pozdrawiam serdecznie

@iwonaroma a dziękuję bardzo

@Wędrowiec.1984 bardzo dziękuję za dobre słowo od zawsze piszę tak, jakbym pisała o sobie. Kreuje to pewną intymność w utworze i kameralność. Zresztą w każdy wiersz wkładam swoje serce i wachlarz emocji. Jak piszę to jestem w transie :)  

Opublikowano (edytowane)

@Ewelina

   Ewelino, proponuję kilka stylistycznych zmian

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   Ostatnia linijka pierwszej zwrotki: "twój dotyk mam już tylko w wyobraźni".

   Drugi wers kolejnej cząstki: "łasa na pragnienie". 

   Oraz drugi trzeciej: "nie liczę zgubionych rzeczy".

   Usunąłbym "co jak gejzery". 

   Podoba mi się prostota Twojego wiersza .

   Serdeczne pozdrowienia.

 

 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Ewelina

"w pogoni dopaminowej" - to jest w porządku, naturalne i zrozumiałe, i wystarczająco poetyckie.

"twój dotyk mam już tylko w wyobraźni" - na własną odpowiedzialność. Piszesz w innym stylu. Mnie się nie podoba. Oryginalnie brzmi lepiej, akcent jest tam gdzie trzeba.

"Drugi wers kolejnej cząstki: "łasa na pragnienie""- Nie ma potrzeby by zmieniać szyk wyrazów. To niczego nie wniesie do wiersza.

"Oraz drugi trzeciej: "nie liczę zgubionych rzeczy""- I ponownie nie potrzebna zmiana. Mnie się podoba sposób w jaki budujesz zdania. Widzę gdzie kładziesz nacisk i co jest ważniejsze. Ale mogę nie mieć racji, reprezentuję tylko swój punkt widzenia.

"Usunąłbym "co jak gejzery""- O tym już rozmawialiśmy.

Pozdrawiam ciepło i życzę miłego wieczoru.

 

Opublikowano

@violetta wyzdrowiałam, to prawda. I już nawet miałam krótki wypad do Białki Tatrzańskiej :)

@Deonix_ dziękuję za niezwykły komentarz. Bardzo trafnie odczytałaś wiersz. Mi nie przeszkadza wtręt o neurobiologii, bo się nią interesuję. I właśnie chciałam ująć w wierszu wątek o tym jak na nasz mózg działa dopamina. To dla mnie arcyciekawe zagadnienia. I tak, masz rację. Ja w tym wierszu pewne zjawiska uziemiłam, uprościłam, bo w prostocie jest pewna szlachetność, nie ma miejsca na kombinowanie, wymyślanie, uwznioślanie. Czasem lepiej twardo stąpać po ziemi :)

Pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Tectosmith dziękuję za wnikliwą analizę :) Cieszę się, że chwytasz te subtelności w budowaniu przeze mnie zdań i widzisz akcenty, które się pojawiają. Bycie zrozumianym jest niezwykłe ważne i nie do zastąpienia :)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

@violetta ale zdrowie Ci dopisuje? :)

@Corleone 11 gejzery usunięte! :) Z pewnym żalem, ale jednak!  Reszty nie zmieniam, przywarłam do tych treści i tym kształcie jaki nadałam i coś wewnątrz mnie krzyczy, gdy usiłuję je zmienić nawet odrobinę. 

Dziękuję za konstruktywne uwagi i pozdrawiam ciepło

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...