Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ulala, cóż to za manifest! Z jednej strony ironiczny, a z drugiej jednak jakby trochę autoterapeutyczny. Nie jestem przekonany, czy mi osobiście pasuje w sonecie taki potoczny ton, ale szukam w głowie jakichś argumentów innych niż przyzwyczajenie do "ĄĘ sonetów" i nie znajduję, więc pokornie zamykam japę ;D

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To mi się podoba, to jest esencja! Ileż to razy zdarzyło mi się jakieś słowo - niby zwyczajne słowo, a mieliłem je w głowie tak długo, aż dało mi brzmienie, na którym potem opierałem cały wiersz. Już samo jedno słowo może nadać ton i pociągnąć za sobą cały potok kolejnych słów - to jest fascynujące.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, troszkę tak. Twoja interpretacja jest trafna.

 

Nie ma potrzeby zamykania japy, no coś Ty. Lubię sonety i uporządkowaną formę, dostrojoną dodatkową matematyką sylabotoniczności i odpowiedniego metrum. Dobrze czuję się w uporządkowanym świecie, a sonet to schemat bardzo wyraźny, dlatego też w pełni mi pasuje. Lubię to sobie uelastyczniać. ;-)

 

Dziękuję i tak, miałem tak wielokroć. Czasami jedno słowo staje się natchnieniem. Mam tak, że np. czytając artykuł jedno słowo z kręgu moich zainteresowań potrafi być triggerem (tak to się chyba nawet fachowo nazywa) do uruchomienia fiksacji, w którą zgłębiam się czasami tak mocno, że bywam nią wyczerpany. :)

 

A dziękuję Ci bardzo. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wyczerpany? Ja uwielbiam być pod wpływem słowa - budować wokół niego skojarzenia, jakąś historię. Mnie się to nigdy nie nudzi. To jest też o tyle przydatna rozrywka, że słowa są przecież wszędzie. Książka, film, gazeta, nawet zwyczajna rozmowa z kimś, kto w codziennym języku wychodzi ponad mama/tata/daj - absolutnie wszystko jest przestrzenią do szukania inspiracji. Pamiętam, jak odkryłem kiedyś słowo "tanatoplastyka" - cieszyłem się jak dziecko, bo wiedziałem, że z TAKIM słowem wiersz jest tylko kwestią czasu :P A takich słów napotkałem dziesiątki ;D

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, nie, nie. Nie o to mi chodziło. :-) Mam wielokroć tak, że czytam sobie jakiś artykuł, bzdurę, czy plotkę i w tekście jest napisane np. Budżet naszego kraju to już od dłuższego czasu czarna dziura. Uruchamia to u mnie prawie momentalnie jedno z zainteresowań, jakim jest kosmologia, no i zaczynam czytać, wczytywać się w szczegóły, studiować wzory, poznawać pojęcia, zapamiętywać - czasami to aż męczy, ale nie mogę przestać, ponieważ zawsze wyczytam coś, czego poprzednim razem nie zapamiętałem. Hehe, teraz tak mam z powstaniem listopadowym. :D

 

Tak, ale słowa triggerujące z grona moich zainteresowań są doprecyzowane i ścisłe. Nie wiem, czy masz podobnie, ale nie umiem się czymś nie zajmować. Mam pętlę zainteresowań, po której poruszam się bez przerwy i z której ani myślę się wydostawać. Tak po krótce: romantyzm -> poezja -> XIX wiek -> powstanie listopadowe -> wiosna ludów -> powstanie styczniowe -> schyłek XIX wieku -> kosmologia -> fizyka relatywistyczna -> fizyka kwantowa -> romantyzm -> poezja... Sam wiesz, i tak non stop, z największymi szczegółami poszczególnych dziedzin. No, męczy to czasami, ale wciąż chce się więcej. :D

 

Ależ oczywiście, że TAK! Kiedy pod wpływem słowa rodzi się we mnie inspiracja do napisania tekstu, a jeszcze w dodatku kiedy tenże tekst powstaje sobie sam, jestem po prostu przeszczęśliwy. 

 

Czuję, że możemy podać sobie ręce. :)

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O panie, to ja przy Tobie wypadam żenująco, bo ja tak angażujących zainteresowań nie mam ;P Historia, kosmosy jakieś - kurde, naprawdę można się zmęczyć samym myśleniem xD Ja to tak prostacko trochę, zupełnie losowo i zewsząd te słowa wykradam. Ale i tak to u mnie działa dość efektywnie, tak mi się wydaje ;D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wcale nie żenująco, daj spokój. Hehe mam zainteresowania obsesyjne ale wiesz... lubię swoją obsesję :D

 

Wcale nie, ponieważ piszesz naprawdę wartościowe utwory, które z wielką przyjemnością czytam. Nie doceniasz się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarcDziękuję :) Wiesz, to przedziwne uczucie, że najpierw prosisz o coś takiego, żeby tego nie było, żeby się tylko nie stało. A po pewnym czasie, prosisz o to, żeby koniecznie, żeby szybciej przyszło, to czego nie chciałam.  I to nie było działanie farmakologiczne, tzw. "głupiego Jasia", bo to dostaje każdy przed operacją. To było dużo wcześniej. Ale z daleka, wygląda tak, jakby człowiek nie wiedział sam, czego chce.
    • w galaktyce spiralnej        wirujesz myśli dostrzegam oczy jak gwiazdy            mgławica rozwiewa włosy wiatr słoneczny nie nachalnie         pieści twoje ciało w sukience z grawitacji           strunami zatrzymuje                czarna dziura czasoprzestrzeń zakrzywia     horyzont zdarzeń        nie wiem gdzie cię szukać w ciemnej materii kosmosu    punkt dostrzegam pulsuje     czasem zakrzywia   przestrzeń           wielki bum cię odradza      nagle znowu razem zjednoczeni   ponad szybkością     w supernowym błysku losu  roztańczymy cały kosmos               poza niemożliwości  uczuć zdarzeń        a ja szepcę kwantem światła     tyś jedyna osobliwość tyś wszechświatem            moich marzeń
    • @Wochen To porządkowanie bólu słowami jest odważne. Bo czasem, gdy wszystko się miesza i rozpada, właśnie takie krótkie nazwy uczuć potrafią pomóc nam stanąć na nogi.
    • @tie-break To bardzo piękny, mądry i cicho wzruszający wiersz. Czytając go, ma się wrażenie, jakbyśmy zaglądali komuś do chwili przed rozpoczęciem życia od nowa.
    • @Toyer Pięknie piszesz o nadziei — nie jako o cichym marzeniu, ale jako o czymś, co płonie i walczy. Ten czerwony kolor naprawdę tu działa — od razu czuć energię, zawziętość i siłę, która nie chce się poddać, nawet gdy już brakuje tchu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...