Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Marmur z C.

 

Jak Anioł Mojżesza w łańcuchy skułaś mnie -

- najpiękniejsza na świecie dziewczyno - błyskiem swym.

 

Uwolnić się nie mogę.

Oczy zaklęły (przeklęły) mnie.

Wchłonęłaś mnie całą sobą.

Dziś w odrętwieniu (obudziłem się) tkwię.

 

Wspomnienia się zacierają,

choć wciąż w obłędzie tkwię.

Chciałbym rozwalić łańcuchy

zapomnieć oczy te…

 

Wykrzyczeć pod niebiosy… Nigdy nie było Cię!!             

Opublikowano

@Corleone 11 To nie matematyka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Musisz być tak precyzyjny..dzięki.”Ten dzień pamiętam przez mgłę..słońce przebić się chciało..skwerek pośrodku miasta..wokół ludzi zbyt mało..szedł z opuszczoną głową choć laury w kieszeni miał..ambicje dawno wyblakły .Świadomie został sam.

@Bożena De-Tre Dopisz proszę dalszą historię…tak sobie wyobrażałam też ten Portal.Teraz jak oriętuję się powoli kto jest kim …wiem że pisać nie potrafię.

Opublikowano

@Bożena De-Tre

   "To nie matematyka (...)" - prawda

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Ale w poezji potrzeba precyzji. W prozie też. 

   Precyzja w słowach zaczyna się od precyzji w umyśle. Jesteś architektem, dysponujesz umysłem w sam raz do tworzenia literatury . 

   Serdeczne pozdrowienia.

Opublikowano (edytowane)

@Bożena De-Tre

   Bożeno, jeszcze jedno: rozerwać łańcuchy. Nie "rozwalić". 

 

@Bożena De-Tre

   Co dokładnie masz na myśli? 

   Wszystkie utwory mają pewien związek z wyobraźnią. Prawda? I wszystko - w sferze zarówno nauki, jak i sztuki - bazuje/opiera się/wychodzi na tym/od tego, co było i jest. Na tym, co wymyślono i skonstruowano oraz od tego, co napisano, namalowano lub wyreżyserowano. Jako punkt wyjścia, kontynuacja lub celowe zaprzeczenie/odrzucenie. Oczywiście na podstawie tego,  o czym wspomniałaś: porządku, połączonego z wyobraźnią.

   Powiedz mi coś więcej o tym "ale"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

   Serdeczne pozdrowienia. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni.   "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać.   Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci.   Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała.   Ona nie jest złym człowiekiem-  Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych.   Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni.   Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy.   Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni.   Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę.   Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach.   Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza:   Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca.   Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.  
    • W punkt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam 
    • @Relsom ale to jest prawdziwe  Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana  To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może   
    • Ja myślę że nie tylko czuje ale ma pewność

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Lubię Cię czytać
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...