Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan listopad zrównał

szóstką każdy wersik

z przyjemnością czytam

migeim łapię sensik

 

u mnie kawa latte

też bogata w mleko

wychłodzona czasem

słowa rymem lecą

 

a kawa cierpliwa 

czeka na swą kolej

wianuszek już opadł

wypiję powoli

 

a na koniec życzę

takich listopadów

niechby z fotki fyszedł

poigrał pobawił

:)

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

 

a ja Tobie Jacku

tylko przypominam

że niedługo będzie

za oknami Zima.

 

Zaproś ją do siebie

bo często  przynosi

spragnionym poetom

naręcze rozkoszy.

 

Zanim zesztywnieją

z zimna (?) wszystkie członki 

naciesz oko, serce

o troskach zapomnij.

 

;)

 

 

 

Opublikowano

@error_erros ależ nie bądźmy tacy delikatni - ten wiersz  jest płytki, prosty i  infantylny  i każdy kto spłodził cokolwiek refleksyjnego to doskonale wie.  Wrzucić taki wiersz na portal to jak odpalić disco polo w filharmonii ale co tam...... jeśli choć jeden słuchacz uśmiecha się i  podryguje w rytm melodii  - warto ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

niechby chociaż jeden

z zimna mi zesztywniał

nie mówię o reszcie 

nie jestem naiwny

 

czasami się zdarza

 - chyba dobrze mówisz

że z zimna sztywnieją

nam  szare komórki

 

o nie dobrze dbajmy

zwłaszcza w naszej dobie

i mądrych decyzji

życzmy wkrótce sobie

:)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziewczyna domyśliła się, że ci ludzie przyszli tu po jakieś paczki. Wyjaśniała, że jest umówiona z pastorem i na pewno nie przyjechała po żadne dary. - Tak to każdy może kłamać, aby się tylko nachapać! - odezwał się ktoś z kolejki. Na szczęście, w tej samej chwili przed budynek, na szeroki ganek wyszła wysoka, szczupła kobieta, która donośnym głosem zawołała: - Czy pani Karolina Wróbel z Olsztyna już tu dojechała? Pastor prosi! Studentka odetchnęła z ulgą. Tym razem ludzie w milczeniu sami się rozstępowali.   - Kiedy będziecie rozdzielać dary? - kobietę z ganku zapytała jedna z oczekujących, krzykliwych dam. - Za pół godziny, cierpliwości. Różnych produktów jest tym razem bardzo dużo i nie możemy tak szybko ich rozpakować - odpowiedziała ta na ganku. Karolina usłyszała tym razem odgłosy zadowolenia dobiegające z tłumu. Gdy dotarła do wejścia, kobieta poprosiła ją do środka. - Jestem żoną pastora, Irena Kocka - przedstawiła się. - Edward wiedział, że ten tłumek nie będzie chciał tak łatwo panią wpuścić - dodając uśmiechała się przyjaźnie. - Proszę wejść do biblioteki, na stole są wyłożone materiały do pani pracy. Mąż jak znajdzie chwilę, to się osobiście przywita. Dziś mamy urwanie głowy. Rankiem przyjechała ciężarówka ze Szwajcarii. Tamta społeczność protestancka przysyła nam różności dla ludzi, ale dziś to był największy transport - wyjaśniła jeszcze sytuację. I wyszła pomagać innym przy rozdziale darów.
    • od teraz stań się człowiekiem bądź sobą w każdej chwlii czas płynie więc nie zwlekaj bo może nagle przyskrzynić   pozdrawiam
    • kiedy myślę o jesiennych liściach w ramiona pięknych elfów  za linią  starych drzew w resztkach słońca falujących na powierzchni jeziora dżdżysta czerwona mgła rozsiana wiatrem  na błękitnej poświacie   zwiastuje przymierze między człowiekiem a naturą    
    • @Berenika97 dziękuję bardzo - dobra herbata nigdy nie jest zła-pozdrawiam ślicznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @HialaŁadny, nostalgiczny, zatrzymuje. Szkoda, że picie herbaty to już nie jest celebracja. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...