Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A dużo mają w MEN-ie tych podłóg do ułożenia? Może i ja bym się załapał? ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ożeż Ty skubańcu, masz mnie xD

(proszę zwrócić uwagę, że potrafię poprawnie zapisać "ożeż ty", co wcale nie jest takie częste - to moja próba zrehabilitowania się za mój żenujący błąd ortograficzny :P )

Opublikowano

Czytam Cię regularnie ale jako "niezalogowany gość", dawno mnie tu nie było na tzw "legalu" :) bardzo lubię Twój styl i wyobraźnię, imponuje mi to, że potrafisz czerpać inspiracje w zasadzie chyba z wszystkiego. To wyjatkowa cecha :) rzadko komentowałam Twoje wiersze ale pamiętam te, pod którymi zdarzyło mi się akurat zostawić ślad, stąd wzmianka o tym kontrowersyjnym dla wielu (nie dla mnie, ma się rozumieć) wierszyku. Pamiętam doskonale jaką wrzawę wywołał :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Och, teraz to już puchnę z dumy!

Ja sam wierszyk pamiętam jak przez mgłę, natomiast wrzawy - wcale. Ale skoro Ty ją pamiętasz, to znaczy, że była. Tyle wrzaw tu wywołałem, że już mi się wszystko miesza xD

Dziękuję, że mnie czytasz. Jestem zaszczycony, naprawdę ;>

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O fak, to te stare rzeczy tu są i da się je przeczytać?! Niedobrze, niedobrze... xD

Oj tam, zaraz wrzawa... Bardziej burzliwe wymiany zdań tu widywałem. Ale fakt, tutaj ciężar był wyjątkowo duży.

Dzisiaj już nie zaryzykowałbym już napisania takiego wiersza. Chyba obecnie dysponuję większą wyobraźnią w kwestii odbioru wiersza przez czytelników. No i wypowiedzieć się w wierszu potrafię subtelniej... :P

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@emwoo Nie spodziewałam się tu tak miłej niespodzianki! Nie dość, że widzę Cię po połowie stulecia to jeszcze pamiętasz mój wiersz :) Ściskam i dziękuję!

@error_erros Jako świeża właścicielka trzeciego kota nie odniosłam wcale wrażenia, że czytam o kocie. Zdarzają się tragicznie rozjechane zwierzątka, których jakoś nikt z drogi nie usuwa i tak leżą i leżą wyglądając coraz mniej jak miniony nosiciel życia. Uwielbiam Ciebie czytać i tyle. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No doprawdy, byłbym boleśnie rozczarowany, gdyby okazało się, że i Tobie trzeba tłumaczyć, że nie o kota w tym wierszu chodzi :P

Miło, ale jakoś od paru miesięcy tak jakby mijam się z dowodami :]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...