Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Wędrowiec.1984

Ciarki przechodzą całe ciało, 
a małe dziecko we mnie się bało.
Lecz na Zbawiciela wspomnienie
nastało przyjemne ukojenie.

Pamiętam, moja św. pamięci babcia ze strony Taty, miała w swoim pokoju dwa obrazy nad dwoma łóżkami, jeden Chrystusa Pana i drugi Jego Mamy Maryji, (takie obrazy były bardzo popularne w tamtych czasach, ponieważ moja druga babcia również podobne posiadała (trzeba dodać, że jedna babcia mieszkała na południu Polski, a druga na wschodzie), ale zamiast starego zegara, pamiętam był w tej słomianej chacie w pokoju stary patefon na korbę. Niestety, moi kuzyni porozbijali prawie wszystkie płyty o ścianę spichrza, taką sobie zabawę zrobili - czy spichrz wytrzyma atak bombardujących płyt) a naprzeciwko pod sufitem wisiał stary zegar z kukułką, który dla mnie wówczas jako dziecka był fascynujący. Dziękuję za przywołanie tamtych tak dla mnie drogich wspomnień. Pozdrawiam! ☺

@Wiesław J.K. Przyznam szczerze, że nie pamiętam dokładnie, czy ten zegar wisiał na ścianie pod sufitem, czy też stał na podłodze i sięgał pod sufit. WYSMIENITY-ZABYTKOWY-Zegar-Stojacy-FMS-1920r

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wiesław J.K. Tak, mam podobne wspomnienia, ale ze strony siostry mojej babci, już świętej pamięci. Drewniany dom, jeszcze przez długi czas mojego dzieciństwa pokryty strzechą. W środku dwie izby, ganeczek... Sypialnia, pamiętam, zawsze była ciemna, z bardzo dużym łóżkiem, nad którym wisiał obraz, ale już nie kojarzę czy Matki Boskiej, czy Chrystusa. Ciszę, która tam panowała, przystrajało tykanie zegara. Dom stoi do dzisiaj, od dawna nie pod strzechą, ale w stanie dość podobnym, co we wspomnieniach.

 

...a stary zegar z wahadłem, do dzisiaj wisi na scianie moim domu rodzinnym. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Wędrowiec.1984Fajnie! Taki duży, stojący zegar z kukułką to moje marzenie i może jeszcze spełni się ono w tym życiu. Jeśli chodzi o domy to ten ze słomianą strzechą (należał do babci ze strony mamy), cały drewniany (mama jak żyła, powiedziała mi, że dziadek sam go wybudował), ale niestety nic już z niego nie zostało. Ostatnio jak tam byłem to wszystko było zarośnięte trawą i krzakami, ogród owocowy zniknął, studnia była zasypana. 
Dom mojej drugiej babci również już nie istnieje, ktoś odkupił to gospodarstwo od taty jak jeszcze żył i wybudowali tam nowy ładny dom. Będąc osobiście w tych dwóch miejscach wiele wspomnień się obudziło, a miejsca te wydawały mi się dużo mniejsze. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...