Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie przewidzę jak się wszystko potoczy, ale mam optymistyczne podejście. Co z Tobą wymieniam myśli, to piszesz o innym zawodzie, który wykonywałeś...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak wiele zajęć miałem. Ja się szybko uczę i lubię różnorodność.
Może wirtuozem nie zostałem, ale za to ciekawe życie mnie nie ominęło.
Dla mnie najważniejsze są pasje. Jak kiedyś policzyłem wyszło mi ich ponad 50.
I nie były to powierzchowne zainteresowania.
Nie mógł bym pracować tylko dla pieniędzy. Za to nie ma żadnego problemu z robieniem czegoś pro bono.

 

A wracając do wiersza.
Gdy byłem nastolatkiem to miałem bardzo dobre relacje z mamą, koleżeńskie.
Nie wtrącała się do mojego życia, a ja do jej.
Za to z ojcem kiepskie. Nie pasowaliśmy do siebie charakterologicznie.
Na szczęście to rozumiał i się nie narzucał.

Zresztą obaj preferujemy damskie towarzystwo.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Znam ten ból u mnie było podobnie.

Zaborcza.

Ale ja jednak zostałem.

A z chłopcami bawiłem się po kryjomu lub gdy była chora.

Ale to było w maluchach.

W starszakach miałem bardziej tolerancyjne.

 

Pewnie długo nie wytrzyma.

Opublikowano

@Somalija

   Ale twardy tylko z wierzchu. Inaczej o wrażliwości i delikatności nie byłoby mowy. W następstwie tegoż nie byłoby mowy o pisaniu przez Ciebie wierszy. A i brat musiałby Siostrę i jej losy inaczej w swej powieści przedstawić.

   Serdeczne pozdrowienia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        ...ogólnie z humorem opisana scena, a David budzi sympatię.:)
    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...