Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kocham Kasię


Rekomendowane odpowiedzi

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A dziękuję za uznanie.

 

Tak sobie tylko żartuje. Nie tylko ze mną zresztą.

Czemu nie, pożartować zawsze można. 

Gdybyśmy spotkali się w liceum, te pewnie byśmy pasowali. Można by szyku zadać na dyskotece, czy imprezie. Ale teraz to już inna bajka.

 

Nie ma co oglądać. Kwiatki są dużo ładniejsze.

A zresztą szewc bez butów chodzi.

Ja naprawdę jedyne zdjęcie jakie sobie w życiu zrobiłem to do dowodu osobistego, gdy poprzedni zgubiłem i musiałem wyrabiać nowy. Zatem minę miałem nietęgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak ja wiem, że to od krążenia.

Ja kiedyś uprawiałem dużo sportu. Wtedy było mi najcieplej ze wszystkich w okolicy.

Ale i tak z prababcią sybiraczką nie miałem szans.

Jednak, gdy przestałem, to się pogorszyło. A z pływania, to raczej lubiłem na wodzie.

Kajaki, wioślarstwo całkiem sporo.  Teraz to u mnie nie ma szans na żaden sport, nawet na wózku.

 

Mam nie jedną, ale albo w nich za zimno, albo za ciepło.

 

Ja nie mam żadnych zdjęć z własnym wizerunkiem.

Lubię fotografować ładne lub ciekawe obiekty.

A ja nie należę do żadnej z tych grup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A to ciekawe, bo mnie to bardzo dobrze wychodziło.

Chyba odziedziczyłem po ojcu.

On wypływał na szerokie morze tak daleko, że nawet przez lornetkę go nie było widać.

Potrafił się tak unosić godzinami. Pływał na długie dystanse do 30 km, ale powoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem przeważnie ludzie mają taką potrzebę.

Ja mam bardzo mało własnych zdjęć. Tylko takie ze szkoły i dzieciństwa, które były obowiązkowe. Ludzie mi robili na jakiś imprezach wycieczkach, ale dla mnie to nie była atrakcja. Mnie generalnie mało mężczyźni interesują. I sam też nie jestem wyjątkiem.

 

Też tak uważam, dlatego właśnie nie pociągała mnie podobno najpiękniejsza w szkole Kasia. A wielu przez nią głowę straciło, choć bohater wiersza najdłużej i najgłębiej.

Choć trzeba przyznać, że ona nie robiła nikomu nadziei. Stawiała sprawę jasno, że nie interesują ją chłopcy tylko pieski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może ma zdolności hipnotyczne. Kiedyś znałem gościa, który miał takie umiejętności i jeszcze wiele innych. Jeździłem z nim po Polsce. On zarabiał pieniądze, a ja miałem fajne wakacje.  Napatrzyłem się na różne rzeczy.

Też powinienem wiersz o tym napisać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I to nie jeden. Miałem z nim wiele przygód takich niesamowitych, że i tak nikt by nie uwierzył, a ja lubię prawdziwe wiersze pisać

 

Ludzie czytają i oglądają filmy o różnych zjawiskach nadprzyrodzonych, ale patrzą na to przez palce. Może i zdrowiej, bo to są bardzo niebezpieczne zabawy i lepiej się od tego trzymać z daleka.

 

Przyjemniej pisać o miłości, choć i ta często źle się kończy, jak choćby w tym przypadku, czego w wierszu nie opisałem, żeby nie psuć radosnego nastroju przed rozpoczęciem roku.

Do wszystkiego warto mieć dystans, a do miłości szczególnie, a tu go zabrakło.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak. Kolega z góry zakładał, że skoro on kocha Kasię to i ona jego, tylko być może jeszcze o tym nie wie albo wstydzi się przyznać lub się boi.

 

Z drugiej strony bał się spojrzeć prawdzie w oczy i dlatego jej o to nie zapytał.

Gdyby to zrobił to powiedziałaby, że nie chce się z nim spotykać, bo ona naprawdę nie była zainteresowana romansami, w tym czasie i potem też.

 

Dziękuję za serduszko i trafny komentarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Również i ja witam nie mniej serdecznie.

 

To prawda z ambicją należy uważać aby nie była ani zbyt duża ani zbyt mała.
Tutaj kolega faktycznie nieco przesadził z pewnością siebie. On miał duże powodzenie u dziewczyn. Uważał, iż żadna mu się nie oprze tylko kwestia czasu. A jednak taka się znalazła, która nie była zainteresowana, ani nim ani żadnym innym.

 

Chciałem też przekazać, bardziej ogólną prawdę o tym byśmy częściej interesowali się uczuciami i emocjami naszych bliskich.
Warto po prostu zapytać, co czujesz?
Zamiast domyślać się lub projektować własne uczucia na innych.

Jak to było w przypadku kolegi, który myślał, że skoro ja kocham Kasię, to ona mnie też. Tak to często bywa u nastolatków, zanim życie ich nie nauczy, że jednak jest inaczej.

 

Po za tym w naszej kulturze,szczególnie w męskiej części społeczeństwa, rozmawianie o uczuciach i emocjach, nie jest częstym zjawiskiem
 To temat raczej wstydliwy.

Mężczyźni nie umieją nazywać własnych emocji, a co dopiero cudzych. Trudno jest  zadać to proste pytanie, "co czujesz?".

 

U kobiet nieco lepiej, aczkolwiek też nie u wszystkich i wiele można by poprawić, a wtedy życie byłoby duże przyjemniejsze i łatwiejsze do zrozumienia i zniesienia.

 

Dziękuję za serduszko i przychylny komentarz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...