Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Stracony Bardzo prawdziwy wiersz. Cudowny. Kiedyś, dawno temu, rozpaliłem latarnię bardzo wcześnie rano i wsiadłem do łodzi. Popłynąłem na przeciwległą wysepkę, żeby zobaczyć czy zdołam, z pomocą światła latarni, odnaleźć drogę powrotną, gdy już zapadnie ciemność. Wszyscy dookoła mówili mi jak mam tę latarnie rozpalić, nie chcąc nawet słuchać tego, jak ja planuję to zrobić. Nikt nie chciał słuchać, dosłownie nikt, a byłem pewien, że mój sposób jest niezawodny.

 

Wieczorem wsiadłem do łodzi i światła nie było.

 

Jakoś wróciłem, jednakże blizny i rany, których doznałem, rozbijając się o skały i tracąc łódź, zostaną już ze mną do końca życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stracony Samo życie! Latarnik wykonywał swoją pracę, często z wyboru, przynajmniej tak mi się wydaje. Treść wiersza obrazuje tak zwaną szarą rzeczywistość większości ludzi na tym świecie.

Pozdrawiam! 

 

*******

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek.zak1 Tak, skojarzenia i wrażenia zostają z nami bardzo długo. Ta nowela Sienkiewicza czekała we mnie od czasów kiedy była przerabiana w szkole do teraz a to baaardzo długo :) Podobnie pamiętam zapach włosów mojej pierwszej dziewczyny zmokniętych na deszczu... 

Dziękuję za dobre słowo i odwiedziny.

@Wędrowiec.1984 Blizny i rany czynią z nas zaprawionych w boju wędrowców. Przechodzimy tyle dróg,aby sprawdzić która jest nasza, a może po prostu całe życie wędrujemy? Czy nadchodzi kres naszej podróży (nie myślę tutaj o śmierci),ale moment kiedy mówisz: tak , to jest moje przeznaczenie ? Dziękuję Ci za trafienie na mój wiersz.Do zobaczenia na szlaku....

 

 

@Rafael Marius Dobry latarnik zna obie role.

Edytowane przez Stracony
błąd (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@StraconyPrzyświecanie samemu sobie, nieźle! Myślę, że samokrytyka jest konieczna, ale nie do przesady i odwrotnie. Zawsze dobrze jest, gdy utrzymujemy balans, czyż nie! Dobrze jest, gdy inni nas chwalą, ale jeszcze lepiej jest, gdy sami potrafimy od czasu do czasu sobie "przyświecać".
Pozdrawiam! :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stary_Kredens Z metafizycznego punktu widzenia to ci ludzie są moim własnym dziełem, moją koncepcją, a ktoś powyżej ich wyrzeźbił z gliny. Z metafizycznego punktu widzenia to oni są środkiem, a ja jestem celem.   Nikt nikomu nie poda pomocnej dłoni, a zwyczajnie zatopi w iluzjach swoich kłamstw ukrytych za fasadą dobrych intencji.   Może Sokrates wyolbrzymiał lecz prawdą całkowitą jest, że "dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane". Chociaż w sumie, patrząc na obecną cywilizację, to zbierając inteligencję wraz z inteligencją emocjonalną - w perspektywie tego, czego się już nauczyliśmy sformułowanie "wiem, że nic nie wiem" jest - nie hiperbolą, a właśnie eufemizmem.   Oczywiście, skoro mamy do czynienia ze wszechobecną względnością bytów, to sama inteligencja pozostaje tematem spekulacji, a konsekwencją ludzkiej aktywności jest pogłębiający się chaos, gdzie nikt na nic nie ma wpływu, a podejmowane decyzje to jedynie konstrukt psychologiczny zbudowany na fundamencie procesów biologicznych, które z kolei są wynikiem ściśle deterministycznych praw fizyki.   Ot - wszystko to przypadek, w którym poniżamy ludzi za to, że myślą nielogicznie. Istna farsa, paradoks cywilizacji dysonansu; ogólnie - nonsens. Ale wolę "farsę", by mój sarkazm był umocowany satysfakcją.
    • Podobno to tylko owoc z drzewa poznania, a jaki - nie wiadomo. Tak się utarło z tą jabłonką. Narcyze to też diabły, czyli wszyscy poeci ;) Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • tamta pani to pani krzycząca nie krzyczy tylko na ciebie tak ją zaprogramowali niepewnością lękiem a przecież   wszyscy nadzy się tutaj rodzimy i niczego stąd nie zabierzemy pierwszy w ogniu umiera kto silny najdłużej (w nas) pali się nienawiść   tamtej pani się przynależą pierwsze łzy tobie też spaść musiały z każdym krokiem tka nić się człowiecza w której obraz swój prawdziwy wstawisz   i przechodzi w nas wszystko ty wracasz księżyc znowu nad rankiem piżmowy ścierają się ze sobą przyczyny w kolorowe jak sukienki wzory              
    • w twoich oczach odbija się jezioro głębia bezdennego stawu zachwyca karmi się światłem kolorami pryzmatu  mieni barwami snu dni płyną spokojnie milczenie szeptem wspomina wczoraj bukiet kwiatów przyjmuje dłoń jej ciepło obiecuje pogodny zmierzch i poranek   11.2024 andrew
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też rozważałem taką opcję. Dzięki. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...