Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

   Konstrukcyjnie i tytułowo ciekawie. Treściowo też

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   Celownik "kucharzowi" prosi o przeniesienie do poprzedniego wersu.

   Uzupełnienia domaga się piąta linijka od końca: albowiem nie wiadomo, kim są ci, którzy wjechali (nie wiechali) czołgiem. Względnie proponuję zmienić osobę na trzecią liczby pojedynczej, utrzymując w ten sposób wątek działań jednej osoby. 

   Przeczytałem z przyjemnością . 

   Serdeczne pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W radiu jakiś naukowiec mówił, ze wszyscy mamy tą samą mitochondrialną babkę.

Na mojej ulicy, którą w czasie Powstania Ukraińcy systematycznie palili dom po domu teraz stoi przedszkole, w którym nasze dzieci razem radośnie tańczą.

Chichot historii.

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pamiętam, jak przez mgłę teorię babki, afrykanki, która podążyła na północ i dała początek ludziom w Europie i Azji... to trochę szyta teoria, ale pewnie miała cel zgromadzić pieniądze na badania DNA hominidów... 

Chodzi o rzeź Woli? Muszę to dokładnie przeczytać, bo rzeczywiście jest antyukraińska narracja o pacyfikowaniu PW. Znajdę moment i przeanalizuję te fakty. Ilu było to Ukraińców, ilu w tym Kozaków, ilu policjantów i żołnierzy, bo to bardzo skomplikowane myślę, że znajdzie się też coś o Ślązakach... w niektórych domach do niedawna rozmawiano po niemiecku. Wiem, że rekrutowania i bądź wcielania do armi niemieckiej doświadczyli również Azerbejdżanie oni jako muzułmanie wykazywali się okrucieństwem. Byłi też Belgowie, Turkmeni, Kirgizi, Uzbecy, Rosjanie, Węgrzy... 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak to jest  skomplikowane.
Każda ulica ma swoją indywidualną historię.
Część mojej objęła rzeź Woli, ale ta zakończyła się 7 sierpnia.
Nasza kamienica została zajęta i następnie podpalona 15 sierpnia przez RONA, a konkretnie byli to najemnicy posługujący się językiem Ukraińskim. Podobnie sąsiednie kamienice zostały poddane bez walki i spalone przez ten sam oddział.
Byli w nim również Kałmucy.

 

RONA  to była zbieranina przestępców o różnych narodowościach. Ich interesował głownie rabunek. Przekopali piwnicę i wszystko ukradli. Znali swój fach. Zbierali na bilet do wolności. Kanada lub Ameryka Płd. Niektórym się udało.

 

Ale trzeba przyznać, że akurat ten oddział w porównaniu z innymi zachowywał się dość przyzwoicie. Gdy cywile uciekali nie strzelali do nich. Nie mieli na to czasu. Musieli szybko zabrać co swoje i iść dalej. Pracowali na akord.

 

Dawno temu, gdy świadkowie jeszcze żyli rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy mieszkali w tej okolicy i wszyscy mówili to samo. Ukraińcy i Kałmucy. Mój ojciec też to pamięta, choć był małym chłopcem. Byli tacy co mieli z wrogami  nawet kontakty handlowe. Wódka, papierosy za złoto. Warto było ryzykować.
Tam była linia frontu. A jak granica to i przemyt. Życie.

 

Co do historii pisanej to jest ogromny chaos. Nikt tych miejskich walk nie ogarniał. Każda kamienica pisała swoją własną stronę tej opowieści. Nie można generalizować. Moja rodzina miała szczęście. Zginął tylko brat babci. Za to straciliśmy cały majątek ruchomy i kamienice. Gdyby nie wojna bylibyśmy ja i brat cioteczny bogaczami.
Mieliśmy jeszcze drugą mniej wartą. Tą zburzyli komuniści.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka Dziękuję. Dobrze jest wiedzieć, że wiersz porusza. Pozdrawiam. Ewa
    • …jest tu kilka elementów wziętych WPROST z mojego wiersza i dlatego … trudno mi poważnie się odnieść do przekazu.   Powielanie.    Przeprzymiotnikowane do bólu, dodam…
    • @Manek wobec mojej rówieśnicy, w prywatnej (!) szkole niemieckiej stosowano kary cielesne. Opowiadała mi , że kadrę  nauczycielską stanowili potomkowie  byłych hitlerowców, którzy kiedyś sami odreagowywali traumy wojenne we własnych rodzinach…ideologie się zmieniają, a mechanizmy psychologiczne pozostają, dlatego nie wierzę w „ zakończenie epok”, wierzę w cykliczne popadanie w te same błędy, nawet jeśli -  z poszerzoną świadomością…   pozdrawiam.
    • Komentatorka powyżej ma całkowitą rację, kiedyś na rynku niemieckim była książka pt.” Schlachtfeld - Familie” - opisująca bez ckliwych ideałów : napięcia, egoistyczne postawy, przestrzenie dla nadużyć - w obrębie rodziny, która w naszej kulturze jest tak idealizowana ;)) Dobrze jest znaleźć sobie hobby ( o ile PL - ka nie jest czynna zawodowo), krąg znajomych, brać udział w imprezach kulturalnych, tyleż tam samotnych, a ciekawych świata osób ! Gdy PL - ka odkryje kim jest,  a dodatkowo przestanie się  postrzegać jako ofiarę ( to fatalny stygmat, rozgrzeszający w zupełnie nieuprawniony sposób, bo należy o siebie  walczyć, nawet z pomocą psychoterapii, bo może być to relacja z toksykiem ) - to wówczas dostrzeże swoje granice i nie pozwoli na ich przekraczanie; należy też  wymusić podział ról, choć już z samym uczuciem to inna sprawa; mogło po prostu przeminąć ( to się czuje, gdy jedno w związku zaczyna mówiąc kolokwialnie kapcanieć  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), a wówczas… też należy zawalczyć o siebie, choćby kosztem cudzych łez. Lepsze cudze niż własne, powodzenia.  
    • kapitalne; niby wszystko oczywiste, a jednak odkrywcze - dzięki świeżemu podejściu do tematu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...