Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdy na szlaku spotkasz misia,
Nie myśl, że to tylko skóra lisia.
Tu pomyłki nie ma - misiu wyszedł
z gawry wrzucić coś do pysia.

A, gdy spotkasz dzika w lesie,
To zrezygnuj z opalania, ci kolesie

właśnie z plaży powracają, tam
gdzie pełen koszyk każdy zaniósł.

Z węży, bój się tylko żmii
Inne, z bożych stworzeń

są o niebo milsze.
Chociaż jako dzikie
te stworzenia pomieszkują
czasem nawet u człowieka.

Bo i człowiek z czasem i dziczeje, kiedy widzi co się wokół niego dzieje
 

 



 

Edytowane przez sam (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@violetta jeszcze mała zmiana genów, to co dzikie wnet zobaczysz w menu, to co dzikie jest chronione, do jedzenia jest to udomowione. I odwieczny jest dylemat czy być grzecznym i poważnym, czy też dzikim i zabawnym - do wyboru masz albo menu, albo bawić się samemu :)))))

Dzięki pozdrawiam :)
 

Opublikowano

@Marek.zak1 To co napisałeś jest początkiem wszystkiego, trochę uproszczona teoria bo nie wszyscy ludzie lubią(nie napisałeś że wszyscy, ale też nie napisałeś nie wszyscy) i że groźniejszej bestii jeszcze człowiek nie spotkał (stąd trzymanie za "pysk", niektórych jest wskazane) - zabijanie?! -teraz wobec blisko toczącej się wojny, o ile lepiej rozumiemy ten aspekt życia człowieka, a zarazem umykają fakty poświęceń, strachu (bo skojarzony zostanie z tchórzostwem).
Sam wyraz lubią jest pretensjonalny - bardziej patologiczne byłoby fascynują się - tego boimy się w innych i w nas samych (że polubimy jak sceny filmowe tą rzeczywistość).
Pozdrawiam.

Opublikowano

Tak, uproszczona, podobnie jak w chemii (jestem chemikiem z wykształcenia) w żadnej reakcji nie reagują w taki sam sposób wszystkie cząsteczki,  tylko jakaś ich część, a oprócz głównej reakcji, są też równoległe, czyli część reaguje inaczej, a część nie reaguje w ogóle. Z ludźmi jest tak samo. Pozdrawiam

Opublikowano

@Marek.zak1 No tak i socjologicznie mamy społeczną dysocjację, czyli akumulator pełen elektrolitu - doładować i będzie jazda :), Marku, prowadzisz różne rozważania na temat psychologii ludzi, niczym Scherlok Holmes znasz postawy, ludzkie wiem też o twoim hobby historycznym, czyli nic dla ciebie nie jest obce, Ale niektórzy dopiero otwierają oczy na te oczywistości, inni albo udają, albo chcą być zaskakiwani - reakcjami nietypowymi. Moja wyobraźnia wykuła na tę chwilę wiersza sytuację, w której zwierzęta nie mają już swoich enklaw dzikości, natomiast (vide wojna) mamy powrót do dzikości ludzi (o ile można ich tak nazwać). Japończycy ekstremalnie torturowali i eksperymentowali na więźniach, dziś znów historia się powtarza... . I tak jak nie można mieć wpływu na dzikie zwierzęta, tak i na różne patologie tej wojny.
Pozdrawiam.
PS widzisz ja wciąż o wojnie bo nauczono nas żyć w czasach pokoju, wręcz straszono wojną, z niepodobań mam awers do kontroli państwa nad ludźmi, a do czego ma doprowadzić nasza dyskusja nie wiem? :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Twój wiersz Alu to mistrzostwo w przejściu od rozpaczy do świadomej akceptacji.    bardzo mocno rozumiem to odnalezienie cudu nie w błysku, a w ciszy i odwadze serca.    zachwyciłaś mnie !!!       ps. pozdrowienia dla Bereniki :)      
    • Pamięci bohatera wielu moich wierszy -wagabundy, złodzieja, szelmy, franta, alfonsa a przede wszystkim wielkiego poety -Francois'a Villon.   Wiersz nawiązuję do mojej ballady łotrzykowskiej "Boże szelmów... pobłogosław króla", która dziś dodam z zakładce prozy.   Czas na szelmowskie, tragizmu pełne wesele. Bo czyż może coś innego wywołać takie poruszenie u gminu, brudnych zaścianków, zamtuzów i zaułków stolicy. Tyle usmiechu, radości i wzniosłej atmosfery wyczekiwania na wielki finał, niż największa w kraju szubienica na placu Grêve w centrum Paryża. Szelmów, frantów, złodziei i morderców, rozstajne ze światem widzialnym miejsce. Sławne nawet bardziej niż poźniejsza, żelazna ku niebu skierowana wieża. Kacie Macieju, Ty skazanym pokuty nie dokładaj w dniu ich ostatecznego sądu. Znaj miłosierdzie pętli i stryczka. Boże litościwy, Ty zgaś im żywota bez zbędnego cierpienia. Gładko jak światła świec, jak ogniska lamp. Śmierci, Ty ich pochwyć łagodnie jako biały gołąb. A nie szarp ich dusz potępionych, wściekłe dziobem i pazurami. Jak demoniczny sęp.   Lećcie kamraci ku wrotom niebieskim. Na boskich owieczek, zielone pastwisko. Ja czekam tu w lochu. Na kolejne wesele szubienicy. Rychtujcie! A żγwο! Stryczek z pętelką na mej drewnianej pani. Kacie, dostąpisz zaszczytu by wieszać mordercę i poetę. Ach! Będzie to dzień niezapomniany. Prawdziwie przednie widowisko.
    • - O i Lem? - Amatorów wór, o tam Amelio.
    • @Annna2   to zachwycająca kantata do natury, która hipnotyzuje plastycznością obrazów, od "ptasiego witrażu" po "białe pieluchy" chmur.    w mistrzowskich metaforach, odkrywasz subtelnie, że największą otuchę i zarazem największą tajemnicę kryje się w harmonii świata, który nie musi rozumieć, by pięknie istnieć.   pięknie Aniu ten wiersz napisałaś !!!    
    • @Berenika97     Wspaniały, Mądry Wiersz !!!    Twoja wrażliwość i umiejętność przekładania trudnych emocji na poetycki obraz są absolutnie niezwykłe.   to jest głęboko poruszający i mądry tekst, który zostaje z czytelnikiem na długo.     urzeka mnie zwłaszcza ta przemyślana konstrukcja, od chłodu stygnącego pokoju, poprzez gorzkie, niedojrzałe ziarna słów, aż po straszliwy obraz dławiącej kołdry.     jesteś niesamowicie odważna, stawiając tak szczerą diagnozę relacji z Absolutem.   dziękuję za ten przejmujący wiersz.    jesteś Nika bardzo utalentowana !!!   pozdrawiam :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...