Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nerwica natręctw


Rekomendowane odpowiedzi

@Wędrowiec.1984 Faktycznie, mamy tu poważny problem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Obłęd, szaleństwo. Jednym słowem do doktora wybrać się należy. 

Bardzo zgrabnie, jak zawsze, ujęte myśli i oddane napięcie właściwe osobie cierpiącej na wyżej opisaną dolegliwość. 

Ciekawe zwrócenie uwagi na grupę chorych cierpiących na nerwicę natręctw. Ta nerwica to kawał zołzy.  

Pozdrawiam serdecznie:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ewelina Akurat z natręctwami jako takimi nie borykam się zbyt często, na szczęście. Dużą inspiracją dla tego wiersza była postać Adama Miauczyńskiego z Dnia Świra. Poza tym takie powtarzające się zachowania idealnie pasują do tego, by zastosować je w vilanelli.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wędrowiec.1984 Ojej, faktycznie klasyczna nerwica... obawiam się, że peel nie ma szans na wypoczynek, choć jak sądzę usilnie będzie się starał. To niezwykle męcząca i jak mi się wydaje poważna dolegliwość. W wierszu udało Ci się zamknąć proces myślowy osoby cierpiącej na tą chorobę. A sam wiersz bardzo mi się spodobał. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tja, coś w tym jest, przyznaję.

 

Jak wspominałem wcześniej, na szczęście ta przypadłość mnie nie dotyczy (jeszcze), choć zdarza mi się sprawdzać N-ty raz czy zamknąłem drzwi. No ale cóż? Być może to znak, że chce się wyrwać i strofowe zamknięcie, którego dokonałem, da jej kuksańca w nos.

 

Nie, nie, tym razem to tylko peel. Inspiracją był Adaś Miauczyński, choć z tęsknotą mogę się zgodzić, ponieważ jestem domatorem odkąd pamiętam.

Czytałem, że tak właśnie jest i jeszcze do niedawna bywała mocno bagatelizowana.

 

Dziękuję za czytanie i serduszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk Nie da się robić kursów z pisania wierszy, ponieważ kursanci nie będą poetami, tylko naśladowcami swojego wykładowcy, rzemieślnikami. Zresztą, gdzieżbym śmiał takowe kursy robić? Bez przesady.

 

Styl trzeba wypracować samemu i tylko wtedy jest to naprawdę przyjemne. :-) Wtedy też duża cząstka autora ląduje w jego tekstach. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Każdy ma coś do ukrycia, a jeśli ktoś twierdzi, że nie ma to tym bardziej ma. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...