Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Kwiatuszek Czyli albo obudziłaś się przed budzikiem albo to wszystko Ci się śniło. Dodatkowo ptaki śpiewały od około czwartej do usłyszenia dźwięku budzika, więc zasadniczo wiadomo jak długo to trwało. A, no i mieszkanie bardzo blisko miejsca pracy to w zasadzie same plusy, tak uważam.

 

Wybacz, proszę. Bardzo często włącza mi się głęboka analiza tekstu, który mi się spodobał i zainteresował, a ten utwór aż zachęcał mnie do tego od samego początku. :)

 

 

 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wędrowiec.1984 Jakże przemiły komentarz:-) Dziękuję! Przebudzenie nastąpiło przed budzikiem, a później ponowne ukołysanie przez ptasie śpiewy aż do momentu dzwonka budzika. Następnie szybkie szykowanie się do pracy, które uniemożliwiło dalsze słuchanie ptaków. Czas trwania koncertu był nie do dokładnego oszacowania ze względu na skupienie się na zupełnie innych rzeczach:-)))) Pójście do pracy tutaj ukazane było na zasadzie teleportacji, w realu zajmuje około kilkunastu minut jazdy samochodem;-)))) Pozdrawiam! 

@corival To najlepsza pora na ich słuchanie. Na przełomie kwietnia i maja śpiewają najpiękniej:-) Dziękuję i pozdrawiam!

@Tectosmith Cieszę się, że i u Ciebie są ptaszki. Pewnie na świerku;-)))) Pozdrawiam!

@zetjot Niekiedy człowiek bardziej się zmęczy jak dłużej pośpi:-) Choć też lubię czasem trochę poleżakować dłużej. Dziękuję i pozdrawiam!

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.... :)

Jak to powiadają, kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje... ;)

Treść po prostu Twoja... Kwiatuszkowa.

Życzę werwy do życia nawet o trzeciej, tuż przed brzaskiem.

 

ps. pospiech.. dołozyłam to, o czym wczoraj zapomniałam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To się nazywa zakrzywienie czasoprzestrzeni. Dla zewnętrznego obserwatora czas będzie w tym momencie stały (choć w rzeczywistości taki nie jest) ale dla osoby szykującej się będzie leciał wolniej lub szybciej, zależnie od tego jak bardzo spieszy się, by się wyszykować. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

znów idę ulicą

znajomą od lat

latarnie nie świcą

bo słońce wysoko

 

samochód gdzieś przemknie

w zagoniony świat

ja zamknięta w sobie

w głowie myśli potok

 

pola się zielenią

chociaż zimny wiatr

po błękitnym niebie

gna pierzasty obłok

 

bez się zapączkowił

i w bezruchu trwa

w białej sukni jabłoń

pszczoły wabi sobą

 

...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...